Witam.
Odejście Macierewicza z funkcji ministra obrony niesie za sobą pytanie. Czy kość niezgody pomiędzy rządem a Prezydentem została usunięta? Czy Prezydent jest obrońcą starego układu i koterii lobbystycznych działających na niwie handlu bronią? Jeżeli Kaczyński poświęcił Macierewicza, czy Prezydent zrezygnuje z gen. Kraszewskiego zaufanego człowieka zdymisjonowanego przez Macierewicza gen. Różańskiego? Czy Prezydent w ten sposób podkreśli swój dystans do ludzi starego układu w wojsku? Czy rezygnacja z funkcji szefa SKW jest świadectwem próby wymuszenia zmiany opinii o dostępie do informacji niejawnych gen. Kraszewskiego?
Czy elektorat PiS dowie się prawdy o dymisji min. Macierewicza od samego Prezesa a nie pokrętnych tłumaczeń średnio inteligentnych ministrów strażników żyrandola?
Pozdrawiam.