Adam Wielomski Adam Wielomski
267
BLOG

Goście z wyższej półki

Adam Wielomski Adam Wielomski Polityka Obserwuj notkę 28

W dniu 1 czerwca b.r. w wywiadzie dla TVN24 Jarosław Kaczyński powiedział, że co do kultury to członkowie Prawa i Sprawiedliwości, w porównaniu z członkami Platformy Obywatelskiej to ludzie „z wyższej półki”. Wypowiedź tę wprawdzie można odrzucić a priori jako gadanie „wykształciucha z Żoliborza”. Ja jednak nie robiłbym tego. Akurat to twierdzenie Jarosława Kaczyńskiego mogę udowodnić i to za pomocą faktów empirycznych. Tak, ludzie PiS-u to rzeczywiście ludzie „z wyższej półki”.

Tak się składa, że akurat tego samego dnia rano na portalu konserwatyzm.pl koledzy wrzucili fragment wywiadu z gen. Jaruzelskim, który niedawno przeprowadziłem wraz z kol. Janem Engelgardem. A mianowicie fragment, gdy zapytaliśmy Generała dlaczego w czasie Stanu Wojennego nie internowano Jarosława Kaczyńskiego? Dostaliśmy następującą odpowiedź: „Dla mnie to była postać zupełnie nieznana. Wałęsa, Bujak, Frasyniuk, Michnik, Kuroń, ale Kaczyński? Internowano kilka tysięcy ludzi, również Lecha Kaczyńskiego. Jarosław widocznie nie wiele znaczył i to jest chyba jego kompleks. Ja mam swój, Glemp ma swój, a Jarosław Kaczyński swój. On niedocenionego kombatanta. I teraz odwet, rewanż, te pokrzykiwania o ZOMO i komunie… Gdyby np. Niesiołowski to mówił, a ten zachowuje pewien umiar, czy Michnik, Kuroń to ja bym nawet i zrozumiał - oni dużo wycierpieli, ale Kaczyński?” Innymi słowy, pośród działaczy opozycyjnych Jarosław Kaczyński był dosłownie NIKIM.

Zadając to pytanie gen. Jaruzelskiemu spodziewaliśmy się podobnej odpowiedzi. W okresie Stanu Wojennego internowano paru moich znajomych, którzy praktycznie nie liczyli się w hierarchii opozycjonistów. Jeśli kogoś nie internowano, to znaczy, że władza nie dostrzegła jego opozycyjnej działalności, a miała przecież – jak twierdzą pisiacy – swoich agentów dosłownie wszędzie. Drugą możliwą odpowiedzią było stwierdzenie, że Jarosław Kaczyński był taaaką potęgą polityczną, że komunistyczna władza bała się go ruszyć…

Jarosław Kaczyński od dłuższego czasu stylizuje się pijarowsko na wielkiego opozycjonistę czasu PRL, prowadzając się ciągle publicznie z Anną Walentynowicz i Andrzejem Gwiazdą. Wydawałoby się, że pijar ten jest tak prymitywny, że nikt nie da się na to nabrać, gdyż wystarczy sięgnąć do jakiejkolwiek książki do historii najnowszej. A jednak okazało się, że ludzie „z wyższej półki” - czyli pisiacy - tę pijarowską bajeczkę kupili i potraktowali zamieszczenie słów Jaruzelskiego jako zniewagę i świętokradztwo wobec Prezesa co „sam jeden obalił komunizm” (jak mawia o sobie Lech Wałęsa).

Warto przytoczyć kilka cytatów z wypowiedzi ludzi „z wyższej półki”, gdyż to ciekawe potwierdzenie kulturalnych przestworzy w jakich obracają się pisiacy. Oto komentarz człowieka z "wyższej pułki” (celowe nie piszę "półki"), najwyraźniej nawiązujący do pseudonacjonalistycznej retoryki Prezesa PiS: „Wielomski będzie szczekać i warczeć nie tylko na Kaczyńskich, ale na wszystkich Polaków na zamówienie żydów z New Yorku”. W podobnym stylu czytamy inny komentarz: „Wielomski (…) patriotę Jaruzelskiego lansuje na pragmatycznego polityka narodowego, spadkobiercę linii politycznej Dmowskiego. Smród ubeckiego szamba unosi sie nad konserwatyzm.pl”. Rekord pobił jednak internauta przedstawiający się jako mój student, który napisał na moją cześć taki oto panegiryk: „Wielomski teraz zastępuje lewackiego propagandzistę Michnika (…) Chamie Wielomski to ty jesteś NIKIM w Polsce! Wielomski te swoje dyplomy profesorskie wsadź sobie pod zasikany siennik na którym śpisz”.

Rzeczonego wywiadu z gen. Jaruzelskim – wbrew temu co jest napisane po tekstem – nie przeprowadziliśmy we dwóch (ja i red. Engelgard). W rozmowie uczestniczyła jeszcze trzecia osoba, która jednak poprosiła aby jej nazwisko usunąć spod wywiadu. Kolega ten bał się histerycznej nagonki jaka rozpęta się niechybnie po ukazaniu się tego wywiadu. I miał rację, bo to nawet nie jest nagonka. To jakiś amok ze strony pisiactwa, które wydaje się niezdolne do posługiwania się rozumem, kierując się wyłącznie namiętnościami i fobiami. Łatwo się rzuca wyzwiska i lży ludzi korzystając z immunitetu anonimowości jaki daje internet. Żaden z ludzi „z wyższej półki” oczywiście nie ośmielił się podpisać pod wyzwiskami własnym imieniem i nazwiskiem.

Stawiam tedy publiczne pytanie: czy pośród członków i sympatyków PiS znajdzie się choć jedna osoba, która w imieniu wszystkich ludzi „z wyższej półki”, napisze do mnie lub powie: „Panie Adamie, wstydzę się za komentarze moich kolegów-sympatyków PiS. Przepraszam”?

Adam Wielomski

www.konserwatyzm.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka