Adam Wielomski Adam Wielomski
106
BLOG

Odradza się idea Frontu Ludowego

Adam Wielomski Adam Wielomski Polityka Obserwuj notkę 12

Prezes TVP Piotr Farfał to jeden z najbardziej znienawidzonych ludzi w Polsce. Faktycznie, jakby nie patrzeć, jest to nie tylko „noefaszysta”, który w wieku lat kilkunastu wydawał nacjonalistyczne pisemko, ale – przede wszystkim – to złodziej, i to bezczelny. Co takiego ukradł Prezes Farfał i komu? Ukradł lewicy Telewizję Publiczną.

Zamieszkująca Polskę lewica w najgorszych prognozach nie widziała takiego zagrożenia dla „niezależności” TVP jak przejęcie jej przez prawicowego działacza. Państwowa telewizja, istniejąca za pieniądze podatników (abonament), została przecież stworzona dla „nich” – dla tych, którzy są panami Polski po roku 1989, czyli dla oligarchii postkomunistów, demoliberałów i silących się na napuszoną antysystemowość pisiaków. Walka z „faszyzmem-farfałyzmem” zjednoczyła jednak wszystkie odłamy lewicy – od internacjonalistycznej po patriotyczną. Przeciwko „faszyzmowi-farfałyzmowi” protestują solidarnie lewicowi artyści, politycy SLD, PiS i PO, kluby „Gazety Polskiej”. I razem powtarzają jednym głosem stare lewackie hasła z lat 30tych, z epoki Frontów Ludowych: „Faszyzm nie przejdzie!”. Kilka dni temu grupa „postępowych” artystów wydała apel o bojkot TVP i zapytała Donalda Tuska: „Panie premierze, czy panu nie wstyd, że TVP rządzi antysemita?”. Jeszcze kilka dni wcześniej „Dziennik” tak relacjonował pikietę czytelników „Gazety Polskiej”: "Transparenty, pochodnie, okrzyki - kilkadziesiąt osób protestowało przed siedzibą TVP w obronie Anity Gargas - autorki programu ‘Misja specjalna’ - zwolnionej właśnie z telewizji. Zdaniem protestujących TVP znalazła się teraz w rękach ludzi, którzy będą w niej czytać ‘Mein Kampf’ Adolfa Hitlera" (...) Pikietę zorganizowali dziennikarze związani z ‘Gazetą Polską’".

Przeciwko Prezesowi Farfałowi powstała pozornie dziwaczna koalicja zwolenników PiS, PO i SLD. Wszyscy oni widzą w TVP „faszyzm”, choć rozmaicie widzą jego przejawy. Dla jednych dowodem „faszyzmu” jest przeprowadzenie i wyemitowanie wywiadu z Declanem Ganley’em, wbrew woli Hanny Lis i Piotra Kraśko posiadających kanoniczną powagę decydowania co w TVP można emitować a czego nie wolno; dla innych dowodem na występowanie przy ul. Woronicza „faszyzmu” jest rugowanie przez władze telewizji jakobińskich dziennikarzy, próbujących polskiej prawicy narzucić swoją lustracyjną wizję świata. Wiadomo, kto nie czyta „Gazety Polskiej” ten jest „agentem” i „esbekiem”. W wywiadzie z Jerzym Tagalskim, jaki zrobiliśmy dla portalu konserwatyzm.pl, możemy przeczytać, że „dekaczyzacja” mediów publicznych to przekształcenie ich „w instrument propagandy Ubekistanu, przywrócenie do pracy propagandystów powracających z emerytury”. Kto nie z PiS, ten ubek.

Bardzo dobrze się dzieje, że doszło do powstania tego sojuszu socjalistów internacjonalnych z socjalistami patriotycznymi. Ten nowy Front Ludowy, nowa koalicja antyfarfałowa, znakomicie pokazuje, że środowisko „Gazety Polskiej” i siły tzw. okrągłostołowe stanowią jedną siłę, podzieloną mocno w kwestii personalnej, ale nie ideowej. Siły te podzielone są personalnie, gdyż środowiska lustracyjne zamierzają oczyścić państwo, także państwową telewizję, z „komunistów” i „agentów” i zająć ich posady, podczas gdy siły okrągłostołowe są temu przeciwne. Niestety, za tą różnicą personaliów nie kryje się żadna odmienna wizja świata ideowego i politycznego, czego dowodzi fakt, że dla obydwu tych frakcji prawica znaczy to samo co „faszyzm”. Spór pomiędzy PiSem a PO i SLD dotyczy tylko tego, czy socjalistycznym państwem mają rządzić „antykomuniści” czy „agenci”, przy czym żadna ze stron tego sporu nie chce rzeczywistej reformy ułomnej państwowości polskiej powstałej w 1989 roku. Chodzi tylko o kadry – z której partii będą ludzie zarządzający masą upadłościową po Państwie Polskim.

Awantura wokół TVP znakomicie pokazuje jak bardzo pozorna jest antysystemowość ludzi z PiS i „Gazety Polskiej”. To są ludzie tej samej lewicy co pozostali krytycy Prezesa Farfała. Co więcej, zaryzykuję tezę, że ci z „Gazety Polskiej” są bardziej lewicowi od PO. Platformiarze to – przymierzając do kategorii Rewolucji Francuskiej – zwykli drobnomieszczańscy żyrondyści, ludzie bez poglądów i idei sięgających poza pełny brzuch; tymczasem ci nasi „antykomuniści” to nie są rewolucjoniści umiarkowani, ale rewolucjoniści wściekli i sfanatyzowani. To tacy ludzie stawiali we francuskich miasteczkach gilotyny i z nienawiścią w oczach mordowali „arystokratów”. Dziś już arystokratów do gilotynowania nie ma; ale wróg ludu jest już nowy: faszyzm farfałowski.

Adam Wielomski

www.konserwatyzm.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka