Woda ma to do siebie, że spływa do Bałtyku- powiedział kandydat Komorowski w Poraju. Od razu skojarzyłem go sobie z bohaterem "Wystarczy być" Kosińskiego. On też wygłaszał podobne oczywistości np. to, że po zimie jest wiosna itp. Tamta postać była fikcyjna, nasz kandydat jest jak najbardziej realny. Podobne jego wypowiedzi typu: " Najgorsze już mamy za sobą"-to dzień po katastrofie samolotu. Odnajdywanie fragmentów samolotu i rzeczy osobistych prawie miesiąc po katastrofie ofiar uznał na mało istotne. Proponuję by zacząć nazywać go Los Ogrodnik albo z angielska Ross O'Grodnick. To brzmi przynajmniej bardziej uczciwie niż Bronisław Komorowski.