W. Putin zwołał posiedzenie gabinetu i mówi:
- Panowie, musimy coś zrobić z tymi strefami czasowymi. Wczoraj dzwonię do Chin z życzeniami urodzinowymi a tam mi mówią, że to było wczoraj. Dzwonię potem do Warszawy aby złożyć kondolencje a tam informują mnie, że jeszcze nie wylecieli.