copyright Grant Thornton
copyright Grant Thornton
Krzysztof Rogalski Krzysztof Rogalski
217
BLOG

Czy Prezydent czyta co podpisuje czyli o legislacji

Krzysztof Rogalski Krzysztof Rogalski Polityka Obserwuj notkę 8

Pan Prezydent na swojej stronie internetowej (która nawiasem mówiąc część materiałów ma od prawie trzech lat nieaktualnych) rękoma swoich pracowników pisze, że w ciągu pierwszych czterech lat swojej kadencji podpisał 777 ustaw. Oznacza to, iż częściej niż co drugi dzień, w piątek i świątek Pan Prezydent podpisuje jakąś ustawę. Trzech ustaw nie podpisał.

Wiedząc (z badania przeprowadzonego przez skądinąd szacowną firmę Grant Thornton), iż w Polsce uchwala się ponad 25 600 stron legislacji rocznie, istnieje według mnie uzasadniona obawa, iż Prezydent nie ma rozeznania, co podpisuje i jakie skutki prawne jego podpis przyniesie.

Nie oznacza to, oczywiście, iż sugeruję, że powinien osobiście do wniosków dochodzić, sugeruję, że produkowanie co drugi dzień opinii prawnej i kładzenie jej na biurku Prezydenta, oznacza wyprodukowanie kolejnych kilkunastu lub dwudziestu kilku tysięcy stron prawniczych tekstów.

Prawdopodobnie więc ich nie czyta, a jedynie ktoś (ciekawe, kto?) mówi Mu „podpisz” i „nie podpisuj”. Również Panowie Posłowie i Senatorzy mają do czynienia z tą samą ilością lektury.

Powyższe jest prawdą również dla EuroParlamentu.

Wnioski, które przeciętnie średnio inteligentny szympans może wyciągnąć są jednoznaczne. Nikt nie panuje nad zalewem legislacji, a ustawy nie są warte papieru, na którym zostały napisane.

Średnio przeciętnie inteligentny Marsjanin natomiast, dowiadując się, że w roku 2014 wyprodukowano więcej ustaw niż w 1918 r. doszedłby do wniosku, iż Polacy po prostu kochają zmieniać w 100% istniejące prawo co roku, i że właśnie po latach prób i błędów doszli do tego wymarzonego poziomu.

Niestety, te sterty legislacyjnych bubli (inaczej tego nazwać nie można, zresztą w większości są to „ustawy o zmianie ustawy”) się kumulują. Widać to zwłaszcza po konieczności mianowania 1464 sędziów w ciągu tych czterech lat.

Ja osobiście proponuję, żeby te setki tysięcy stron odnośnych przepisów wyrzucić za okno i uchwalić zamiast tego krótką kilkupunktową, bez preambuły Wytyczną Obligatoryjnie Dobrowolną:

  1. Wszystko co robi koalicja, osoba z koalicji lub osoba powiązana z osoba z koalicji dobre jest
  2. Wszystko inne złe jest
  3. Prezydent i Premier nogdy się nie mylą jeśli są z PO
  4. Prezydent i Premier zawsze się mylą jeśli nie są z PO
  5. Nigdy więcej nie bedzie się Prezydent i Premier mylił

Albo prościej:

Wszystkie zwierzęta są równe ale niektóre zwierzęta są równiejsze od innych

....Zwierzęta w ogrodzie patrzyły to na świnię, to na człowieka, potem znów na świnię i na człowieka, ale nikt już nie mógł się połapać, kto jest kim....

 

Krzysztof Rogalski

Widzę, że trzeba jaśniej napisać 1. Dyletant to nie to samo co ignorant. Tylko ignorant tego nie wie. 2. Ponieważ podpisuję się imieniem i nazwiskiem, jestem TY tylko dla tych, którzy mnie znają z realu. 3. Pewnie, że banuję, również zdalnie. Nie ze wszystkimi chcę rozmawiać. 4. Stosuję maść na trolle, więc niech notoryczni zadymiarze nie będą zdziwieni, ze drzwi zamknięte.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka