aldina aldina
2387
BLOG

Naiwność czy cynizm Baracka Obamy?

aldina aldina Polityka Obserwuj notkę 58

Naiwność czy cynizm Baracka Obamy?

Jak wiadomo aktualny Prezydent USA jest znakomitym mówcą, a wywiad, jakiego udzielił redaktorowi GW robi wrażenie dobrze przemyślanego. Czy jednak nuty pochwalne pod adresem Polaków mogą nas uspakajać w sprawach dla nas naprawdę ważnych? Chodzi o NATO i nasz sojusz, o nasze gwarancje bezpieczeństwa.

Zastrzegając się, że ani nie znam się dyplomacji ani nie posiadam specjalnego w tym zakresie przygotowania, pozwolę sobie wyrazić wątpliwości w związku z lapidarną wypowiedzią Prezydenta Obamy na temat zagrożenia Europy i Polski ze strony dzisiejszej Rosji. Cytuję najważniejszy akapit wywiadu:

Rosja może stać się zagrożeniem militarnym lub ekonomicznym dla Zachodu tylko wtedy, gdy uzna, żeleży to w jej interesie. Wierzę jednak, że "reset" pokazał, iż takie zachowanie nie leży w jej długoterminowym interesie. Rosjakorzysta z partnerstwa z Zachodem, pozostawiając tym samym zimną wojnę daleko w tyle.

Więcej... http://wyborcza.pl/1,75477,8689529,Polacy_maja_to_cos.html#ixzz15qc47mRD

Otóż odwołanie się do kalkulacji własnych interesów (w domyśle - narodowych), interesów długoterminowych, tak samo jak i do ‘korzyści, jakie czerpie Rosja z partnerstwa z Zachodem’ odczytuję jako oznaki rzutowania własnego sposobu myślenia na rosyjską elitę władzy, która wykazuje się jednak (w ocenie polskich badaczy współczesnej Rosji) odmiennymi cechami!

Zachodzi duże prawdopodobieństwo, że obecne elity władzy w Rosji myślą głównie o własnych interesach partykularnych, zarazem lekceważąc nawet najbardziej podstawowe interesy własnych obywateli. Ich horyzont myślowy najpewniej wyznaczony jest przez ich dalsze sprawowanie rządów oraz zachowanie lub zwiększenie swoich władczych pozycji. Potrzebują oni także przyzwolenia większości własnych obywateli, ale pragną je utrzymać przez politykę neoimperialną, prowadzoną m. in. za pośrednictwem strategicznej polityki energetycznej. Premier Putin wszak jest doktorem gazownictwa. (zob. na ten temat poprzednie noty, gdzie streszczałam analizy prof. A. Nowaka)

Moim zdaniem współczesna Rosja wciąż posiada jeszcze wiele z duszy rosyjskiej, opisanej genialnie przez Dostojewskiego. A to oznacza, że w grę wchodzą nie tylko/tyle narodowe interesy czy aspiracje, osobiste ambicje, ale i osobiste urazy, destrukcyjne - żeby nie rzec nihilistycznenamiętności oraz bezwzględność czy iście makiaweliczna przebiegłość.

Racjonalni na modłę zachodnią bywają niektórzy rosyjscy obywatele, np. na emigracji. Nowi rosyjscy oligarchowie to wyselekcjonowane typy ludzkie, może nieco podobne do zarządzających globalnymi korporacjami bogaczy, lecz wywodzący się ze służb specjalnych ludzie władzy w Rosji, nie mają własnych odpowiedników na Zachodzie, chyba żeby przyjrzeć się manierom Berlusconiego, który jednak w tym kontekście musi wydać się człowiekiem pełnym skrupułów i słabości.

Chciałabym się mylić, ale „korzystne partnerstwo z Zachodem” również ze strony rosyjskich władców muszą przedstawiać się zdecydowanie inaczej, niż to sobie wyobraża przeciętny Amerykanin, którego mentalność zapewne w udoskonalonej wersji można chyba przypisać prezydentowi Obamie.

Odsuwam już na bok tę straszliwą możliwość, że administracja kierowana przez Obamę postępuje cynicznie, jedynie udając życzliwość i przyjaźń dla Polski i Polaków, mając na względzie swoje wężej pojęte interesy. Lecz w takim razie pozostaje naiwność… Lecz czy tak znakomicie wykształcony Prezydent najpotężniejszego państwa może być naiwny względem najważniejszych polityków-władców Rosji?

aldina
O mnie aldina

Mimo nowych zawirowań wciąż staram się być sobą.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka