AlexanderDegrejt AlexanderDegrejt
2695
BLOG

PiS przed PO, czyli nic się nie zmienia

AlexanderDegrejt AlexanderDegrejt Polityka Obserwuj notkę 44

Wielka radość nastała po prawej stronie sceny politycznej (nie mylić z prawicą) – Prawo i Sprawiedliwość wedle najnowszego sondażu sporządzonego przez pracownię Homo Homini wyprzedziło Platformę Obywatelską. Problem w tym, że jest to radość kompletnie od czapy i całkowicie nieuzasadniona. PO dostała zadyszki, dzięki czemu partia Jarosława Kaczyńskiego wysunęła się na prowadzenie nie zmieniając tempa. To, że zając zlekceważył żółwia nie oznacza, że ten drugi jest szybszy.

PiS swoją strategię wyborczą opiera na spadających notowaniach Platformy, co jest taktyką nie dość, że krótkowzroczną to jeszcze zupełnie pozbawioną sensu. Jeżeli prezes Kaczyński chce wygrać wybory w roku 2015 (o tych przyszłorocznych do Europarlamentu już nawet nie wspominam, one będą tylko czymś w rodzaju próbnej matury) musi znaleźć sposób na zagospodarowanie konserwatywnego elektoratu odpływającego od jego głównego konkurenta, na co – jak się wydaje – pomysłu nie ma żadnego. Dwa lata jakie pozostały do wyborów to, wbrew pozorom, bardzo mało czasu na stworzenie silnej partii, która byłaby w stanie wygrywać nie licząc jedynie na słabość przeciwnika.

Ale zostawmy na chwilę PiS i jego grę na zmęczenie Donalda Tuska. Mnie najbardziej zastanawia dlaczego inne partie mieniące się prawicowymi nie robią nic, by zgarnąć ludzi zniechęconych do Platformy? Dlaczego Solidarna Polska czy PjoNki nie próbują czegoś ugrać by zyskać szansę na zdobycie kilku chociaż sejmowych mandatów? No dobra, Zbigniew Ziobro próbuje, dziś na ten przykład zakablował prokuraturze na Sławomira Nowaka, który (jego zdaniem) ma za drogi zegarek. Jeżeli to ma być sposób na zdobycie elektoratu to ja więcej pytań nie posiadam i dziękuję za uwagę.

Wszystko wskazuje na to, że czeka nas trzecia kadencja Donalda Tuska na premierowskim stołku. Chyba, że stanie się jakiś cud i sama Platforma Obywatelska rozleci się na kilka mniejszych partii żrących się ze sobą jak, nie przymierzając, Prawo i Sprawiedliwość z dwiema partyjkami, które niego wypączkowały. Szanse na to są ostatnimi czasy spore, ale słaba to pociecha dająca nader nikłe nadzieje. Dla nas nic się nie zmienia, zwłaszcza, że tak naprawdę żadne stricte prawicowe ugrupowanie w stawce się nie liczy i pozostaje nam tylko i wyłącznie wybierać pomiędzy lewicą bezbożną i lewicą pobożną.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka