Algirdas67 Algirdas67
505
BLOG

Wspomnienia z PRL-u; Podtytuł: Każda przyjaźń ma granice cz.1

Algirdas67 Algirdas67 Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

Posłuchajcie oto młodzieży moja:

Dawno, dawno temu, w czasach, których nie pamiętacie, wbrew temu co mówią niektórzy, pomiędzy Odrą i Bugiem, Bałtykiem i Karpatami też była Polska. Tyle, że w tamtych czasach Polskę nazywano czasami PRL-em.

Wypada poinformować, ze w odróżnieniu od czasów współczesnych, wtedy,  kilka dziś już nie istniejących państw miało nazwy jak obecne skróty nazw partii politycznych typu: PSL, PiS , PO. Chodzi mi o skróty składające się z pierwszych liter bardziej złożonej nazwy. Zatem w dawnych czasach zamiast Polski był wtedy PRL. Tenże PRL graniczył wtedy z NRD od zachodu i ZSRR od wschodu, od południa graniczył z Czechosłowacją, której nazwa skrótowa jakoś się nie przyjęła. Co to był ten PRL ? Ano był to skrót od „Polska Rzeczpospolita Ludowa” czyli Polska, ale taka trochę inna od obecnej. Dzięki zastosowaniu tego skrótu było mniej do pisania, a przy tej okazji zmieniał się rodzajnik. No bo przecież była „TA” Polska  Rzeczpospolita Ludowa, ale już mówiło się „TEN” PRL. To samo było z NRD czyli Niemiecką Republiką Demokratyczną. Republika jest rodzaju żeńskiego, ale już NRD  był rodzaju męskiego. Ponieważ w owych czasach istniały dwa państwa niemieckie to te drugie dla odróżnienia od tego pierwszego nazywano RFN czyli Republika Federalna Niemiec. 

Trzeba tutaj wspomnieć, że nazwa RFN została nadana przez oficjalne władze PRL -u dopiero w latach siedemdziesiątych. Wcześniej zamiast RFN mówiło się NRF czyli Niemiecka Republika Federalna. Ta wcześniejsza nazwa była niejako naturalna. Skoro była Niemiecka Republika Demokratyczna, to była także Niemiecka Republika Federalna, ale  dopiero za Gierka czyli w latach siedemdziesiątych nazwa ta została zmieniona. 

Czasami w PRL-u używało się nazwy NRD w oryginale i mówiono o tym państwie jako o  DDR czyli  Deutsche Demokratische Republik. Było to związane z faktem, ze socjalistyczne władze państwa polskiego i socjalistycznych Niemiec  corocznie w wakacje organizowały wzajemną kolonijną wymianę dzieci i młodzieży. Wymiana polegała na tym,  że dzieci polskie jechały na kolonie do np. Drezna, a wschodnio-niemieckie dzieci np. do Kielc.

 O ile polskie dzieci jechały do NRD w szaro-burych ubraniach dostępnych ówcześnie w polskich sklepach , o tyle dzieci niemieckie prawie wszystkie ubrane były w niebieskie dresy z godłem państwowym na lewej piersi i wyhaftowanymi literami DDR. Dlatego też, gdy przez miasto polskie szła wycieczka w jednakowych niebieskich dresach zwykło się mówić – O !!! Dedeerowcy idą !!!. Czasami napis DDR był naklejony na produkt wschodnioniemieckiego przemysłu samochodowego czyli Trabanta lub Wartburga  przejeżdżający czasami przez polskie miasta i wsie.

Oczywiście przy samej granicy istniał tzw. ruch przygraniczny co oznaczało mniejsze bariery w odwiedzaniu sąsiedniego państwa dla mieszkańców miejscowości położonych nad samą granicą, a czasami miejscowości wręcz granicą podzielonych.

Z obowiązku kronikarskiego warto wspomnieć, ze odwiedzanie sąsiedniego państwa było wtedy zawsze związane z określonymi zakupami. W ogóle każdy wyjazd obywatela PRL-u za granicę wiązał się wręcz z obowiązkiem zrobienia zagranicznych zakupów. Świetnie pokazuje to jeden z odcinków serialu "Czterdziestolatek" gdzie inżynier Karwowski jedzie na delegacje zagraniczną na Węgry. Zanim inżynier Karwowski wsiadł do samolotu lecącego do Budapesztu już cała rodziina złożyła mu zamówienia jakie to dobra konsumpcyjne ma nabyć w Węgierskich sklepach. Zatem w będąc w NRD należało kupić wszelkiego rodzaju sprzęt sportowy, narty, piłki, rakiety tenisowe, ale też wędki, kołowrotki, etc. Każdy kto tego nie uczynił uznawany był za co najmniej za dziwnego lub też zostawał podejrzanym, iż kręci jeszcze większe lody na takim wyjeździe, ale nie chce się przyznać jakie.

Tyle w dużym skrócie można, kochana młodzieży, powiedzieć o ówczesnej zachodniej granicy Polski. Przypominam, ze choć była to granica przyjaźni pomiędzy dwoma socjalistycznymi państwami to była to granica pilnie strzeżona i to z obydwu stron. No cóż każda przyjaźń ma granice.

Za tydzień kolejna granica ówczesnego PRL-u czyli granica południowa.

Dobranoc.

 

Algirdas67
O mnie Algirdas67

Już szron na głowie już nie to zdrowie, a w sercu ciągle maj....

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura