Głośno było przed rozpoczęciem tego sezonu o powrocie Cesc’a Fabregasa z Arsenalu do Barcelony. Barcelona zaproponowała za niego pieniądze podobne do tych, które Real wydał na Ronaldo. Fabregas pozostał jednak w Arsenalu. O tym jak zależało Kanonierom oraz A. Wengerowi na tym zawodniku, pisze dziś serwis goal.com.
Arsenal zaproponował niesamowity pakiet uzdolnionemu piłkarzowi. W 2006 roku Fabregas podpisał 8 letni kontrakt z Arsenalem z tygodniówką £ 60.000.
Umowa zakładała coroczne zwiększanie tej kwoty.
Fabregas nie był w owym czasie najlepiej wynagradzanym piłkarzem w Arsenalu.
To była średnia tygodniowe pensja.
W celu zatrzymania Fabregasa w Londynie podniesiono mu tygodniówkę do £ 110.000. Nie na tym koniec. Zapłacono mu jednorazowo kwotę 3 mln funtów jako „rekompensatę” za dotychczasowe „niedoszacowane” wynagrodzenie. Hiszpan stał się najlepiej opłacanym zawodnikiem w historii klubu.
Fabregas może jednak kosztować Arsenal zbyt wiele. Zespół potrzebuje wzmocnień. I to takich wzmocnień, które dadzą poprawę gry od natychmiast.
Wydaje się, że takich zawodników nie kupi się za mniej niż 10 mln funtów. Londyńczycy wydali sporo pieniędzy na nowy stadion i nie stać ich na takie wydatki.
Czyżby nastąpił teraz okres stagnacji w tym klubie ?
Niech to sobie Wenger przemyśli wszystko, bo ma o czym myśleć.