Andrzej Celiński Andrzej Celiński
1620
BLOG

Dużo zmienić, burząc jak najmniej

Andrzej Celiński Andrzej Celiński Polityka Obserwuj notkę 78

Polityka wyniosła nas na szczyty powodzenia. Przed dwoma dekadami. W 1989 roku. Otworzyła nam wrota ku lepszemu życiu. Chyba prawie każdy przyzna, że mimo różnych okropności, dwudziestolecie wolnej Polski lepsze od czterdziestopięciolecia Polski niesuwerennej, poddanej sowieckiemu dyktatowi.

Nasza solidarnościowa polityka była twarda, z zasadami, oparta na najprostszych i najważniejszych wartościach. Ale była też rozumna.

Nie chodziło nam by wykrzyczeć słuszne prawdy. Chodziło nam o realne zmiany.

Twardość naszej solidarnościowej polityki, w 1980 i 1981 roku, w podziemiu i w 1989 roku, zasadzała się na tworzeniu faktów. Na organizowaniu społeczeństwa. Nie na deklamacjach. Wręcz przeciwnie - w ‘patriotycznych’ deklamacjach bardziej energiczni byli nasi przeciwnicy: z Partii, z MSW, Bender i inni koncesjonowani katolicy. On nawet o Katyniu mówił. Z sejmowej, PRL’owskiej mównicy.

Nam wtedy, w Solidarności, chodziło o rzecz w polityce najważniejszą - zmieniać świat na lepszy. Choćby trochę. Choćby nawet troszeczkę. Ale realnie. Nie w gębie tylko.

Wiedzieliśmy, że aby to uzyskać ludzie muszą być bezpieczni. W ostatecznym rachunku życia, liczy się życie. Własne i, przed własnym, życie własnych dzieci.

To jest oczywiste.

SOLIDARNOŚĆ. Ten znak, krwistoczerwony na śnieżnobiałym tle, z trochę tylko rozpierzchniętymi literami, emanującymi zwartą energią, był wielkim naszym znakiem.

SOLIDARNOŚĆ.

A więc wiara, że możemy utworzyć   s p o ł e c z e ń s t w o - a nie tylko zbiór kilkudziesięciu milionów jednostek.

I udawało się. Zawsze, rzecz jasna, nie do końca, nie wobec wszystkich, nie dla każdego. Ale, w sumie, udawało się. Do czasu. - katolickiej prawicy powiem w twarz: w to wierzył Jan Paweł II. Jan Paweł II, wtedy, w 1981 roku wierzył, że polska SOLIDARNOŚĆ może utworzyć s p o ł e c z e ń s t w o. W którym równość jest wielką wartością.

Utopia?

Może utopia. Ale ten, kto się nie stara się osiągać rzeczy wielkich nie osiąga niczego. Nawet się o centymetr nie zbliży. nie Pójdzie precz, gdzieś w okolice najbardziej skorumpowanych krajów Czarnej Afryki, albo niektórych Ameryki Łacińskiej.

Jest jeszcze azjatycki model. Ten pozytywny. Dalekowschodni. Ale on oznacza rygor, jakiemu żaden Polak się nie podda. Ja pierwszy. Efektywność nie może zabijać człowieczeństwa. Konkurencyjność - ludzkiego współistnienia.

SOLIDARNOŚĆ!

Zatrzymajmy swe myśli na treści tego słowa. Zapomnijmy o nazwiskach, które dzielą. Zapomnijmy o naszych dobrych i złych osobowych skojarzeniach O tym, kto z kim, i dla kogo. Zatrzymajmy w swej myśli samą jego treść. Solidarność.

Jest okropnym banałem, że hamulcowym polskich zmian na lepsze jest polityka. Jednostkowe, ludzkie ambicje. Partyjność.

Zadziwiające, że to, co złe, partyjne, partykularne, interesowne, policyjne - z jednej i z drugiej zwalczającej się strony odwołuje się do tradycji Solidarności.

Zaczęło się w 1997 roku. Od AWS’u.

Zaczęło się od zaangażowania Kościoła Katolickiego w politykę. Zaczęło się od Mariana Krzaklewskiego. Potem, za każdym obrotem wyborczego koła było już tylko gorzej. Partyjniactwo, czasem zsakralizowane nieodpowiedzialnością biskupów, miało się coraz lepiej. Władza i pieniądz. To zabije każdą wartość.

Ja proponuję r e s e t.

Nie byłoby tej Polski, wolnej, demokratycznej, efektywnie gospodarującej się Polski bez SOLIDARNOŚCI. Nie byłoby „Solidarności” bez Kościoła. I bez KOR’u. Bez papieża. Bez innych, zewnętrznych dla nas okoliczności.

Dobrze zaczynaliśmy. Potem się pogubiliśmy. Ktoś, nie jeden, próbował to wykorzystać.

I co?!

Tymiński lepszy od Mazowieckiego? Lepper od Kuronia? Giertych od Kaczyńskiego?

Więc ja proponuję reset.

Zatrzymajmy się na chwilę. Razem. Solidarnościowcy i niesolidarnosciowcy. PiS, PO z jednej strony i SLD, PSL z drugiej. I wszyscy inni. Też ci młodzi, którzy nie mogą pamiętać tamtego czasu. A którzy ochoczo wpisują się w spór, którego dzisiaj rozwiązać się już nie da. I którego nie ma nawet potrzeby rozwiązywać. Bo jak? Ryszard Bender, sędzia Kryże, arcybiskup Poetz służyli PRL. Potem, w wolnej Polsce, byli po prawicowej stronie polskich sporów. Ja PRL’owi nigdy, nawet w najdrobniejszy sposób, nawet uczestnicząc w wyborach, choćby pochodzie pierwszomajowym, choćby studiując, świadomie, z tego własnie powodu, prawa - PRL’owi nie służyłem. Potem, świadomie i z własnego niekomercyjnego wyboru, byłem w SLD.

Zatrzymajmy się, aby porozmawiać o Polsce. W końcu ona rzeczywiście jest dla nas najważniejsza. Nie tylko dla Kluzik-Rostkowskiej, Jakubiak, Poncyliusza. Dla mnie też ona jest najważniejsza. I dla Tuska. I dla Kaczyńskiego. I dla wielu milionów bezimiennych w życiu publicznym Polaków.

Co było, to było. Historia powinna być domeną uniwersytetów. My zajmijmy się przyszłością. Pieniądzem. Przedsiębiorczością. Pracą. Ładem przestrzennym. Stosunkami Północ - Południe. Naszym miejscem w Europie. Dobrym sąsiedztwem.

Bez osobistych biograficznych wycieczek. Z własną ekspertyzą, z pomysłem odnoszącym się do przyszłości.

To właśnie proponuję w tych wyborach i po tych wyborach.

Realistycznie - w tych wyborach jeszcze się nie uda. Ale trzeba zacząć. Mój reset, to zaczęcie, jak w 1989 roku. Od senatu. Tam, jak na razie, nie ma potrzeby być na listach partyjnych. Wystarczy własna głowa. Mam nadzieję, że trochę takich polityków, dla których nie legitymacja w kieszeni, lecz głowa i serce są ważne, się tam znajdzie. I że wyjdzie stamtąd impuls odnowy.

PS. A to prezent z okazji 22 rocznicy wyborów czerwcowych 1989 roku:

Źródło zdjęcia: http://blip.pl/s/455309629

Ban grozi za: - wycieczki ad personam, zwłaszcza za atakowanie członków mojej rodziny i moich bliskich; - chamstwo; - atakowanie innych uczestników dyskusji; - kłamstwa i pomówienia; - trollowanie i spam. Banuję raz, za to skutecznie. Bany są nieodwołalne. Wszystkie przypadki klonowania i trollingu natychmiast zgłaszam Administracji Salonu 24. pozdrawiam i życzę miłej dyskusji Andrzej Celiński rys. Cezary Krysztopa Rysunek zawdzięczam Cezaremu Krysztopie. Dziękuję. AC Andrzej Celiński Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka