jakubowski jakubowski
568
BLOG

Dawid Jakubowski -W obronie "Przedwiośnia" Głos wolny...

jakubowski jakubowski Polityka Obserwuj notkę 0

Dawid Jakubowski -W obronie "Przedwiośnia" Głos wolny, wolność ubezpieczający


Wobec zamachu prawicowego państwa na spis lektur szkolnych, polegający na usunieciu "Przedwiośnia" Stefana Żeromskiego ze spisu lektur szkolnych ze względu na jego niewygodną politycznie treść, odpowiadam publikacją recenzji moim zdaniem znakomitego filmu Filipa Bajona, rozbudowującego niektóre wątki niezwykle cennego utworu napisaną  przeze mnie kilka lat temu.

W 2005 r. panowie Tusk i Komorowski użyli "Na probostwie w Wyszkowie", zawierające szereg błędów opracowanie wielkiego pisarza jako oręż propagandowo-wyborczy.

Pięć lat po napisaniu pod wpływem tyleż emocji i propagandy utworu, wielki pisarz rzucał elitom rządzącym ciężkie oskarżenia -wystawiał im rachunek za zaniedbania i torturowanie ludzi za poglądy słowami włożonymi w usta tytułowego bohatera:

- Boicie się wielkiego czynu, wielkiej reformy agrarnej, nieznanej przemiany starego więzienia. Musicie iść w ogonie "Europy". Nigdzie tego nie było, więc jakżeby mogło być u nas? Macież wy odwagę Lenina, żeby wszcząć dzieło nieznane, zburzyć stare i wszcząć nowe? Umiecie tylko wymyślać, szkalować, plotkować. Macież wy w sobie zawzięte męstwo tamtych ludzi - virtus niezłomną, która może być omylną jako rachuba, lecz jest niewątpliwie wielką próbą naprawy ludzkości? Nikt nie myśli o tym, żebyście się stać mieli wyznawcami, naśladowcami, wykonawcami tamtych pomysłów, żebyście byli bolszewikami, lecz czy posiadacie ich męstwo?

Stefan Żeromski – „Przedwiośnie”

Osią powieści są koleje losów Cezarego Baryki, ukazane na tle ważnych wydarzeń historycznych. Biografia Cezarego ma być jakby zbiorową biografią całego jego pokolenia.

Urodził się w 1900 r. w Baku, tam też spędził beztroskie dzieciństwo w zasobnym domu, razem z rodzicami. Wybuch I wojny światowej brutalnie wcisnął się w życie rodziny, kiedy ojciec został powołany do wojska przez długi czas nie było żadnych o nim wiadomości.

Kolejnym przełomem okazała się rewolucja bolszewicka, która wpłynęła na kształtowanie światopoglądu młodego gimnazjalisty. Początkowo wierzy bezkrytycznie, powodowany młodzieńczym idealizmem, w hasła głoszone przez bolszewików, w dążenie do sprawiedliwości społecznej. Potem przeżywa wstrząs, bezpośrednio obserwując brutalność praktyki rewolucyjnej. Po uwięzieniu i śmierci matki, utraciwszy przyjaciół okrutnie pomordowanych w rozpętanych przy okazji walkach etnicznych, chcąc przeżyć decyduje się na ucieczkę. Nie zamierza jednak negować dorobku rewolucji i ludzi biorących w niej udział. Nadal będzie obserwował i kształtował swoje poglądy.

W drodze odnajduje swego ojca, Seweryna Barykę, który roztacza przed nim wizję sprawiedliwej Polski, gdzie panuje równość społeczna i powszechny dobrobyt, czego symbolem mają być wzniesione dla wszystkich szklane domy. Zdążając do Polski Cezary z ojcem znajdują się w Moskwie, gdzie rewolucjoniści budujący nowy reżim odnoszą się do nich nieufnie i dość nieprzyjaźnie. W dalszej drodze pan Seweryn umiera, polecając przedtem synowi, aby po przyjeździe do Warszawy udał się do jego przyjaciela, zajmującego eksponowane stanowisko w ministerstwie skarbu, Szymona Gajowca. Cezary, zostawszy prawą ręką Gajowca, uczy się nie tylko zasad polityki. Przy okazji poznaje obcą jego wrażliwości polityczną grę i demagogiczne odwoływanie się do wyższych wartości. Rozpoczyna też studia medyczne na UW i nawiązuje przyjaźnie z kolegami z roku akademickiego.

Wkrótce rozpoczyna się wojna z bolszewikami i Cezary zgłasza się na front po stronie wojsk Piłsudskiego. W oddziale, w którym służy, nie udaje mu się uniknąć etykietki bolszewickiego szpiega, co – na szczęście – na razie przejawia się tylko w żartach i docinkach pod jego adresem. Znana staje się bowiem jego wrażliwość społeczna i samodzielność myślenia, wykluczająca potępianie Polaków biorących udział w rewolucji. Przypominanie ich zasług i fakt, że w owym czasie był w Rosji, czyni go dodatkowo podejrzanym i obcym w oczach dowódców i kolegów. Jednak brawurowa, samodzielnie podjęta i przeprowadzona akcja, podczas której ratuje życie przyjacielowi ze studiów, Hipolitowi Wielosławskiemu, stawia Cezarego w innym świetle. Od tej chwili zostaje uznany za bohatera i otrzymuje order Virtuti Milirtari. W filmie jest tu jeszcze jedna ciekawa sekwencja. W trakcie bitwy Cezary ma okazję zabić Rosjanina, bolszewika a zarazem dawnego kolegę z bakijskiej szkoły, Saszę, którego miałby powód nienawidzić za bezmyślne okrucieństwo w czasie rewolucji. Nie czyni tego jednak, a potem, kiedy Cezary wynosi Hipolita z pola ostrzału, ten sam Sasza cieszy się, kiedy jego dowódca, dawny komisarz polityczny z Baku, zresztą Polak z pochodzenia, wydaje rozkaz wstrzymania ognia w kierunku Cezarego.

Po tych burzliwych wydarzeniach Hipolit zaprasza Cezarego na wypoczynek do swego rodzinnego majątku, Nawłoci. Tam następują komplikacje w życiu osobistym Cezarego gdyż trzy kobiety podejmują ze sobą walkę o jego względy i chwilami bardzo gwałtownie przejawiają zazdrość o niego. Do tego dochodzi jeszcze zazdrosny narzeczony tej przez niego wybranej – i afera gotowa. Cezary, uzupełniwszy swoją edukację o przeżycia emocjonalne oraz wiedzę, że polska rzeczywistość krańcowo odbiega od idealnej wizji przedstawionej przez ojca, w pośpiechu opuszcza Nawłoć.

Powróciwszy do Warszawy nawiązuje przyjaźń z przedstawicielem ideowych komunistów, poznanym wcześniej w trakcie studiów Antonim Lulkiem. Obaj uczestniczą w zebraniu partii, będącej jeszcze w tym czasie kuźnią ścierających się poglądów. Cezary próbuje polemizować

z argumentami komunistów, ale dowiedziawszy się o torturach stosowanych w polskich więzieniach wobec przeciwników politycznych, doznaje gorzkiego rozczarowania polityką elit rządzących i metodami utrzymywania „społecznego ładu”. Spotkawszy się z Gajowcem wypomina mu okrucieństwo władz i brak wrażliwości na zubożenie społeczeństwa. Nie godzi się w tym uczestniczyć, wciąż poszukuje własnej drogi.

W scenie finałowej przyłącza się do robotników manifestujących pod Belwederem i z własnej inicjatywy sam wychodzi na czoło pochodu. Jest to jakby symbol jego niezależności. Pozostają otwartymi pytania, czy dla samodzielnie myślącego indywidualisty, próbującego wyważać racje obu stron i brać od każdej, co uważa za dobre, było wtedy i będzie w przyszłości miejsce w kraju. Czy warunkiem przeżycia jest deklaracja uczestnictwa po konkretnej stronie? Czy człowiek odrzucający wszelkie ideologie, jednocześnie nie potępiający innych za ich przekonania, jest z góry skazany na bezsensowną klęskę? W adaptacji filmowej Filipa Bajona odpowiedź jest zawarta w samym zakończeniu, gdzie widzimy martwego Cezarego Barykę, bohatera wojny z bolszewikami, zastrzelonego z piłsudczykowskich karabinów. Jego dzieje są zarazem obrazem dziejów całego pokolenia, rozdzieranego sprzecznymi ze sobą racjami i ideami, nie wytrzymującymi próby realizacji przy udziale obarczonych słabościami i słabostkami ludzi.

Wobec ciągle nowych wyzwań i konieczności dokonywania wyborów postawione wyżej pytania nie tracą aktualności.

 

 

 

jakubowski
O mnie jakubowski

Ktoś nazwał mój blog: "Dawid Jakubowski - o komunizmie, ale nie tylko" i to byłaby najwłaściwsza definicja. Jestem rewolucyjnym demokratą, który czuje, mówi i myśli po polsku. Boli mnie to co dzieje się ze świadomością społeczną, co dzieje się z moim krajem. Jednocześnie mam poglądy internacjonalistyczne na zasadzie równości nie zaś podległości. Chcę by dla każdego czytelnika tego bloga jedno stało się wreszcie jasne. Jestem przeciwnikiem wszelkich zdegenerowanych totalitarnych organizmów państwowych i nie zamierzam bronić ani żadnej instytucji ani większości aktorów procesów dziejowych, bo gdy krew się leje,ponoszą za to winę obie strony-jednak jednostkom które powstrzymują te procesy, niezależnie od tego jak niewielu ludzi o tym wie i jak ponurą sławę niesłusznie przypisuje im większość, należy się cześć. Moim celem jest pokazywanie prawdy o człowieku-niekiedy optymistycznej, w innych przypadkach niezwykle przygnębiającej. Jestem wrażliwym człowiekiem który bez niczyich rad odkrył w sobie potrzebę działania razem z konsekwentnymi marksistami. Jestem historykiem analizującym dokładnie związki przyczynowo-skutkowe, autorem opublikowanej monografii Juliana Marchlewskiego.Wbrew temu co niektórzy myślą jestem całkowicie pozbawiony cech indoktrynera.[video:http://www.narod.tv/?vid=71660]  [video:http://video.google.pl/videoplay?docid=-4097157661877160660&ei=XN8fSbnFKaf22QKDuM39Bg&q=nazarewicz]WYWIAD Z PROF.RYSZARDEM NAZAREWICZEM WYBITNYM POLSKIM HISTORYKIEM I WETERANEM AL 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka