antoni antoni
352
BLOG

Podsumowanie 2010, prognoza 2011

antoni antoni Polityka Obserwuj notkę 4

Rok 2010 zaczął się dla Polski bardzo dobrze. Na Ukrainie przegrał wybory i odszedł na śmietnik historii banderowiec Juszczenko, przegrała także umiarkowana nacjonalistka Julia Tymoszenko, wygrał najlepszy dla Polski kandydat, Janukowycz. Kontynuowany był proces normalizacji stosunków polsko-rosyjskich, kórego zwieńczeniem były wspólne obchody rocznicy mordu w Katyniu.

Trzy dni później doszło do katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem. Kolejny raz niepisane zasady "jakoś to będzie" i "może się uda" okazały się ważniejsze od procedur, instrukcji uzytkowania samolotu oraz zdrowego rozsądku. W katastrofie zginęło wielu polityków i osobistości z pierwszych stron gazet oraz dowódcy armii. Było to wydarzenie, które mogło wstrząsnąć zarówno polską polityką jak i rynkami finansowymi, a w konsekwencji gospodarką.

Nic takiego się nie wydarzyło. Państwo polskie okazało się wyjątkowo stabilne - obowiązki prezydenta objął marszałek Komorowski, nie było żadnych zawirowań na giełdzie, a kurs złotego wobec euro i dolara utrzymywał się na mniej więcej tym samym poziomie przez cały kwiecień, w maju złoty się umocnił. PiS miało szansę by odrócić trend ciągłych porażek i wygrać wybory prezydenckie, a później samorządowe ale tę szansę zmarnowało. Przyczyną były moim zdaniem dwie kuriozalne decyzje Kaczyńskiego:

1. o pochowaniu brata i bratowej na Wawelu co automatycznie spowodowało sprzeciw oraz zmieniło uczucia do jego osoby ze współczucia na irytację

2. o kandydowaniu na prezydenta, a jak wiadomo starzy kawalerowie nie wygrywają wyborów.

Kampania Kaczyńskiego polegała na przekonywaniu wyborców, że pod wpływem katastrofy pod Smoleńskiem zmienił się i jest koncyliacyjnym politykiem, a nie znienawidzonym Hakosławem. Po klęsce w wyborach  Kaczyński oświadczył, że podczas kampanii był na prochach a następnie pozbył się ludzi ze swojego sztabu, którzy dokonali rozłamu i stworzyli nowe ugrupowanie. Także retoryka PiSu jak za dotknięciem magicznej różdżki zmieniła się na radykalnie ostrą, a twarzami PiSu stali się politycy tacy jak Macierewicz, Kurski, Brudziński. Efektem była kolejna klęska, tym razem w wyborach samorządowych.

W 2010r uwidoczniły się również dwie tendencje niekorzystne dla Polski:

1. zapaść finansów publicznych

2. gnicie zachodniej Europy 

Zapaść finansów publicznych wynika z trzech głównych czynników:

1. PiS wspólnie z PO obniżyło daniny - od 2009r obowiązuje skala podatkowa 18% i 32%, w 2008r było 19%, 30%, 40%; od 2008r składka rentowa wynosi 6%, w II połowie 2007r było to 10%, a wcześniej 13% podstawy wymiaru

2. organizacja Euro 2012 wymaga gigantycznych inwestycji, które wyniosą około 80 mld zł łącznie i są w większości w końcowej fazie realizacji

3. gruntownie zwiększyło się wykorzystanie funduszy unijnych, a jak wiadomo najpierw trzeba pieniądze wydać by potem UE je zwróciła.

Jesli dodamy do tego gigantyczną powódź to nic dziwnego, że dług publiczny niebezpiecznie się zbliżył do progu 55% PKB, a minister finansów staje na rzęsach by tego progu nie przekroczył.

O tym, że zachodnia Europa gnije wie chyba każdy i to nic nowego. Nowością jest to, że dotychczas Zachód gnił pod względem moralnym (najlepszym przykładem jest fakt zakupu dziecka przez dwóch pederastów co nie wzbudziło żadnych protestów tylko życzliwe zainteresowanie), a w 2010 z pełną ostrością uwidoczniło się gnicie Zachodu pod względem ekonomicznym. Pod ciężarem długu padła Grecja i Irlandia, w kolejce czeka Portugalia i Hiszpania, a niektórzy ekonomiści wspominają także Włochy. 

Z kronikarskiego obowiązku dodam, że w 2010r. polityczne harakiri popełnili J.Palikot, M.Jurek oraz Janusz Korwin-Mikke. Decyzja Palikota o odejściu z PO i założeniu radykalnie antylerykalnej kanapy to jedna z najgłupszych decyzji w polskiej polityce po 1989r.; poparcie Kaczyńskiego przed II turą przez JKM i Marka Jurka bez żadnych warunków to dwa wielbłądy (copyright © Jan Tomaszewski) do jakich obaj politycy zdążyli mnie przyzwyczaić.

 

Prognoza na 2011r.

- retoryka PiSu będzie się nadal zaostrzać - im bliżej publikacji raportu MAK tym poziom niezdrowych emocji będzie wyższy

- Zachodnia Europa będzie nadal gnić pod względem moralnym, a Niemcy będą musiały wspomóc miliardami euro Portugalię i Hiszpanię

- wybory parlamentarne wygra PO uzyskując 35%-40%, drugie będzie PiS 20%-25%, potem SLD około 15%, PSL 8% - 9%, PJN 4%-5%

- rząd stworzy koalicja PO-PSL - mam nadzieję, że zabraknie w nim Sikorskiego oraz Hall

- wzrost gospodarczy będzie powyżej 4%, a bezrobocie spadnie do poziomu jednocyfrowego pod koniec roku

- międzynarodówka finansowa niezadowolona z powodu mniejszych transferów do OFE wykupi kilkanaście kolejnych artykułów krytykujących polski rząd w tzw. opiniotwórczych gazetach - nie posunie się jednak do tego by obniżyć ratingi Polski do poziomu śmieciowego+1 co spotkało Węgry po decyzji o nacjonalizacji OFE

 

 

antoni
O mnie antoni

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka