Stary człowiek znad rzeki Stary człowiek znad rzeki
678
BLOG

Z ostatniej chwili!

Stary człowiek znad rzeki Stary człowiek znad rzeki USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 10

Jak podają „amerykańskie” media, dziś w Waszyngtonie pijany biały kierowca przejechał na pasach czarną lesbijską zakonnicę będącą w ciąży. Tyle suchy komunikat.

Spróbujmy rozwikłać ten nieprawdopodobny w treści komunikat. Odnieśmy też go do naszej sytuacji sprzed pięciu lat. Otóż przy poprzednich przegranych wyborach lewica amerykańska szła z przekonaniem, że wygrana Trumpa jest tak samo mało prawdopodobna jak ten pierwszy akapit. Stało się jednak inaczej. Próbowali potem najróżniejszych sztuczek ale się nie udało. Rozumiecie ich wściekłość? Tyle kasy wpompowane przez dziesiątki lat w niszczenie Stanów i co? I gucio. No więc przez te lata prezydentury Trumpa przygotowywali się na te wybory.

Jane Fonda, ta sama aktoreczka, która w czasie wojny w Wietnamie fotografowała na działku przeciwlotniczym w Hanoi (ale bynajmniej nie było to sweet selfie a pozowała jako żołnierz Viet-Kong celujący w amerykańskie samoloty). Jeśli ktoś nie wierzy, niech sobie pogoogla frazy „Fonda Hanoi Viet-Kong”. Cała seria zdjęć. To tak jakby jakiś Polak sfotografował się z oddziałami SS Waffen pacyfikującymi Polskę. Groby Pamięci jeszcze nie płoną. Wyobrażacie może, ż po tym incydencie została, zatrzymana, skaza i uwięziona za zdradę państwa? Nic podobnego. Miała się bardzo dobrze. Ba, była uważana za bohaterkę.

Otóż ta aktoreczka powiedziała ostatnio, że COVID-19 spadł lewicy amerykańskiej jak dar z Nieba, bo gdyby nie on to gospodarka amerykańska rozwijałaby się bardzo dobrze, podnosiła się z kryzysu i zwycięstwo lewicy tak samo prawdopodobne tak jak to zdarzenie z pierwszego akapitu.

Tak więc COVID spadł im z nieba, a już głosowanie korespondencyjne było nie darem z Nieba ale wzięciem całego Nieba. No i jak się wam wydaje, nie skorzystali z tego daru niebios? Oczywiście amerykańskie PO straszyło śmiercionośnymi lokalami, no bo jak z tego nie skorzystać, no jak?

Co trzeba więc zrobić aby udało się to co jest tak samo mało prawdopodobne jak zdarzenie z pierwszego akapitu? Kilka elementów. Nie jestem w tym odkrywczy, powiedział to zbiegły do Stanów w latach 80-tych sowiecki agent Juri Biezmienow. Dla leniwych podaję link. Chociaż wydaje mi się, ze jest już za późno na wyciąganie wniosków i przeciwdziałanie. Wywiad i wykłady, których udzielał Biezmienow w latach 80 na temat „Jak przejąć państwo”  były ciekawostką kosmity mówiącego nieznanym językiem. „Bo my tu panie w Stanach mamy wolność. Nikt nam jej nie odbierze”. No po prostu pusty śmiech na pustej sali wykładowej, na której prowadził swój wykład w latach 80-tych. Ile to lat? 40? 40! Bez jednego wystrzału! W zębach przyniesione wszystko, cała wolność. Wolność życia, wolność słowa, wolność osobista.

Właśnie i od tej wolności zginiecie. Bo pozwoliliście się oszukać, że aborcja jest ok i jest wolnością wyboru. Bo pozwoliliście sobie na uznanie, że można cpać do woli zaniedbując swoje życie i życie bliskich, oczywiście w imię wolności wyboru. Bo wyrwaliście chrześcijaństwo z waszych serc, oczywiście też w imię wolności wyznania. Bo pozwoliliście sobie na niszczenie uniwersytetów przez ideologicznych półgłówków bo to jest wolność nauki. Bo oddaliście sądy bo tylko w ten sposób będą one demokratyczne. Bo oddaliście wszystkie media, no bo musi być wolny rynek. I choćby nie wiem co będziecie tego bronić do ostatniej wolnej wypowiedzi, której już niestety nie usłyszycie. Rewolucja zje was na swoje pierwsze śniadanie.

Gdyby ktoś zauważył jakieś analogie do sytuacji w kraju nad Wisła tego proszę o jedno w tej chwili.

Niech to uczci minutą ciszy.










PS. Po zaprzysiężeniu nowego – już demokratycznego i praworządnego – prezydenta zostanie ogłoszone, że pandemia się właśnie skończyła.

Jestem starym człowiekiem patrzącym na przepływającą rzekę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka