Czytelnicy tego portalu mają unikatową możliwość spojrzeć dziś za peerelowską kurtynę. Zachęcam do lektury cudzego tekstu, gdyż naprawdę warto się z nim wnikliwie zapoznać, przeczytać zdanie po zdaniu i pomyśleć co się za nimi kryje. Bardzo jestem ciekaw Państwa refleksji. Tutaj mała, esencjonalna próbka:
,,Na nowym mieszkaniu okazało się, że za ścianą mieszka ubek. Na domiar złego, ten ponury człowiek miał na parterze kolesia, a jakże by inaczej również pracownika Urzędu Bezpieczeństwa. Dopóki mama żyła dawali mi spokój, ale jak zmarła, z początkiem lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku ów ubecki duet zaczął się domagać bym się wyprowadził, bo, cytuję: „Oni w swoim bloku inteligenta nie potrzebują”.
Kto z Krakowa ten wie, że niemiecka dzielnica, która powstała przy parku Krakowskim, była sztandarowym przedsięwzięciem budowlanym GG. Rzut kamieniem stąd do głównego gmachu ówczesnego ,,rządu" Generalnego Gubernatorstwa. I kilka kroków na Pomorską do dawnej siedziby Gestapo.
Po wojnie osiedleni zostali w tym miejscu ubecy, którzy pracowali w pocie czoła w katowni na tejże samej Pomorskiej. Ulica Chopina stała się również siedliszczem dla bardzo wysokich funkcjonariuszy partyjnych - w tym najgłówniejszego, jeśli mnie pamięć nie myli. Echo24 ma wyjątkowe szczęście znajdować się najzupełniej przypadkowo w bardzo zagadkowych miejscach.
Najśmieszniejsze, że mam jeszcze jedną z opowieść o Chopina, w którą trudno uwierzyć. Ale nie ma ona związku z KP. Więc nie będę jej przytaczał.
Całość wyznań echo24:
https://www.salon24.pl/u/salonowcy/1019046,bunczuczny-giertych-i-niepokorny-dysydent-epoki-minionej-tragikomiczna-opowiesc-z-moralem
-----