Pójdę, ale zagłosuje chyba nie tak, jak jego rydzykowata wyniosłość by sobie życzyła. Że na ogień piekielny zasłużę?. Ogien będzie może kiedyś tam, a teraz jest świat realny i życie realne. Może to durne, ale w zmartwyhwstanie już nie bardzo wierzę. Życie jest jedno tylko:-))