Zastanawiam się, czy naprawdę należy robić rekonstrukcję rządu, który dobrze pracuje. Ostatnie miesiące pokazały kto najbardziej przeszkadza dobrej zmianie, i nie jest to nikt z ministrów rządu. Ewentualną rekonstrukcję przełożyłabym więc na czas po nowych wyborach parlamentarnych, to tylko dwa lata jeszcze.
Tym samym zostałyby zabrane prezydentowi Dudzie możliwości rozpętania nowej bardzo niebezpiecznej awantury pod hasłem "ja jako prezydent chcę być całym rządem". Tak właśnie postąpił minister Antoni Macierewicz wycofując wnioski o nominacje na pierwszy stopień oficerski i awanse generalskie.
Ograniczenie do minimum możliwości destrukcyjnych prezydenta byłoby najlepszą rekonstrukcją naszego położenia politycznego.
http://fakty.interia.pl/polska/news-antoni-macierewicz-zarzuca-prezydentowi-blokowanie-rozwoju-a,nId,2470398