1. Kim są konserwatyści? - są to chamy, które uzyskawszy pewną pozycję w społeczeństwie chcą ją utrzymać wszelkim kosztem nie licząc się z dobrem publicznym. Zawsze są to ludzie mający stałe i pewne źródło zarobku, nie boją się więc "odważnych decyzji". Żyją też poza społeczeństwem, nie mają żadnej pasji oraz zainteresowań, które mogą być przyczyną ich konfliktu z prawem, które czczą jak złotego cielca. Np taki prezes Kaczyński - wychował się w bogatej jak na PRL wpływowej rodzinie.
I jeszcze te znajomości takie jak komuch Moczar. Bracia mieli wszystko: wygodne życie, zero zmartwień a w PRL nie musieli martwić się o pracę, latali za granicę na wakacje (oczywiści każdy przeciętny Polak też wtedy mógł). Nikt im nawet nie kazał chodzić do kościoła, choć teraz Jarek jest podobno takim gorliwie wierzący. Jarek jest starym prawiczkiem albo ukrytym gejem a optujem za tym pierwszym. Jest on bardzo nieufny, nie zaufałby kobiecie a tym bardziej nie napiłby się alkoholu z kimś kogo wcześniej nie prześwietlił. Jego brat był normalny, ale słabszy, więc matka znalazła mu żonę - opiekunkę.
2. Czego chcą konserwatyści?- oni nie mają własnych problemów, są megalomanami, wydaje im się że cały kraj ma wyglądać na ICH podobieństwo. Są zbyt ograniczeni by pojąć, że ludzie są RÓŻNORODNI i w przeciwieństwie do nich utrzymują szerokie stosunki towarzyskie, co umożliwia im wykształcenie w sobie sumienia. Najniższym, wiodącym i wkurzającym normalnego człowieka instynktem, jest u konserwatysty wtącanie się do życia innych ludzi. Nie mają oni problemów, zainteresowań, pasji a niektórzy nawet potencji i chęci uprawiania sportów, które przeradzają się w agresję. Chcą więc popsuć życie innym np. wtrącając się do życia młodych kobiet (które patrzą na nich w końcu jak na dziwolągów - jak śmią!?) i ich ciąży. Clue całego konsterwatyzmu jest właśnie chęć wpływania na życie innych a szczególnie słabszych ale szczęśliwszych np. dzieci. Indoktrynacja i tresowanie dzieci na patridiotów stało się wielką misją wraz z upadkiem pseudokomunizmu. Należę do 1 pokolenia CAŁKOWICIE wychowanego w duchu lat 90tych więc wiem lepiej od wszystkich staruchów co to znaczy indoktrynacja.Demokracja i rozwój medycyny powodują, ze wplyw konserwy na życie społeczne jest niebezpiecznie rosnący, ponieważ mają coraz więcej głosów.
3. Co to jest w końcu ten konserwatyzm?
Konserwatyzm to zachowawczość, strach przed zmianami, więc chęc zachowania stasus quo, choćby po trupach. Tylko ludzie pełni kompleksów i fanatyzmu są w stanie zostać konserwatystami. W Polsce i USA (oraz innych krajów o wysokim współczynniku Giniego) istnieje jedna charakterystyczna i już wspomniana cecha, czyli pozycja materialna. Pieniądze i humanistyczne lub ekonomiczne wykształcenie (humanista z PRLu to albo michnikowszczyzna albo ubek) uderzają wielu do głowy. Takie jednostki nie są świadome ile pracy kosztuje większość społeczeństawa po prostu zwykłe życie. Polski konserwatyzm jest więc komuną mentalną zakorzenioną w głowach tchórzliwych i zajadłych pseudointelektualistów, scementowaną religią, fałszem i hedonizmem a płynącą w oceanie amoralnego i bezwzględnego hiperkapitalizmu, w którym toną pechowcy nie mający pleców a konserwa trzyma się dumnie i moralnie wraz z Kościołem i tradycją. Tradycjonalizm i wiara to najbardziej nieproduktywne i osłabiające oraz DZIELĄCE Polaków filary konserwatyzmu. Tradycjonalizm to takie coś istniejące dla samego siebie, dla jakiejś dumy i samodowartościowania konserwatystów, że oni utrzymują tradycję, ale dno. Wiara jest cechą ludzi słabych ale konserwatystę ona dowartościowuje: jaki to ja jestem wierzący, jaki ze mnie autorytet i nawet po śmierci będę wielki. Tak na prawdę małość, hedonizm światopoglądowy i amoralność konserwatystów czynią z nich najbardziej zakłamaną grupę społeczną. Cały czas jednak największym problemem i niemoralnością pozostanie ciągłę wtrącanie się Kościoła i konserwatystów do życia całej reszty społeczeństwa. Przykładem groźnej konserwy jest oprócz Jarka i Rydzyka, Janusz Kowin-Mikke ( A tak w ogóle to ciekawe skąd on wziął pieniądze na to swoje wydawnictwo i co by się stało gdyby jego partia weszła do sejmu - ciekawe jakie by było jego oświadczenie majątkowe.)Wielu polskich kapitalistów zdobyło nieuczciwie majątki w czasie fatalnej w skutakach transformacji systemowej. Kościół i pseudozwiązkowcy-konserwatyści też się nieźle dorobili, ale ciekawe czyim kosztem?
4. Szkody wynikłe z konserwatyzmu.
Prawo jest coraz ostrzejsze a przestępczość rośnie, dochodzi do samosądów, pijaństka tradycja zabija na różne sposoby. Wszelkie zawody jak nauczyciel czy lekarz utraciły autorytet dzięki krzykaczom ambonowym i konserwatywnym. Więzienia są przepełnione frajerami jadącymi po pijaku na rowerze a bandyci czekają na miejsca. Kapitalizm i konserwatyzm tworzą razem generator zła społecznego, który segreguje i wyklucza.Kośćiół katolicki zebrał dzisiątki miliardów złotych w ciągu najbliższych 21 lat i niezapłacił od tego żadnego podatku. Świętopietrze popłynęło do obcego państwa kosztem złotówki. Te wszystkie miliardy mogły by popchnąć gospodarkę i przede wszystkim nauki ścisłe do przodu. Bezrobotni mieli by teraz pracę i zarabiali uczciwie pieniądze, zamiast być dziadami, bądź pracować na czarno. W naszym kraju jest przerost usług (w tym nieopodatkowanych usług kościelnych, czasem w sposób niemoralny konkurencyjnych do prywatnych) w stosunku do produkcji przemysłowej. Te wszystkie banki, ubezpieczyciele, operatorzy telekomunikacyjni, producenci samochodów konkurujący między sobą o garstkę klientów. Wszystko jest rozkradane, wszyscy wyzyskiwani a konseratyści i ich kościół trwają nadal niczym cytadela w morzu saracenów. Niewinni ludzie poginęli a wiara trwa. Dzieci i bezrobotni głodują a tradycja jedzie dalej. Ja staram się być obok, nie wtrącać do spraw innych ludzi, niech są wolni. Jeżeli ktoś się wtrąca do moich spraw to dostaje kopa w 4 litery.Konserwy myślą tylko o przeszłości bo o własną przyszłość nie muszą się obawiać, o zachowanie tego status quo dbają.
