Publikacje Gazety Polskiej Publikacje Gazety Polskiej
769
BLOG

Rosja gotowa do wojny

Publikacje Gazety Polskiej Publikacje Gazety Polskiej Polityka Obserwuj notkę 2
 
Rosyjskie siły zbrojne są groźniejsze, niż się przyjmuje. Zdolne w każdej chwili do agresji na sąsiednie państwo, porównywalnej z tą z 2008 r. Taki wniosek można wysnuć z największej od przeszło 20 lat aktywności wojskowej Rosji – przede wszystkim serii niezapowiedzianych sprawdzianów gotowości bojowej.
 
Rosyjskie wojsko nie było tak aktywne od lat 80. XX w. Przejawem obecnego poruszenia jest szereg niezapowiedzianych wcześniej ćwiczeń – wskazuje w swoim raporcie Ośrodek Studiów Wschodnich. Ostatnie parę miesięcy udowodniło, że Rosja posiada na tyle dużo różnego rodzaju jednostek wojskowych, zdolnych działać nawet kilkaset kilometrów od baz, by w każdej chwili przeprowadzić operację na skalę wojny z Gruzją w 2008 r. Według analityków OSW wzmożona aktywność rosyjskich sił zbrojnych wynika przede wszystkim z powodów wewnętrznych – ma pokazać celowość i skuteczność reform wprowadzanych od połowy poprzedniej dekady oraz uzasadniać ich kontynuację, szczególnie wydawanie gigantycznych środków na modernizację sprzętu i uzbrojenia. Trudno się jednak zgodzić z taką jednoznaczną oceną motywów.

Rosyjskie wojsko coraz groźniejsze

OSW zauważa, że podejmowane od lutego br. działania są nietypowe, bo „nie wpisują się w dotychczasowy tryb szkolenia armii rosyjskiej”. Mamy więc wiele niezapowiedzianych wcześniej ćwiczeń – sprawdzianów gotowości bojowej oraz de facto stałą już od miesięcy obecność okrętów wojennych na Morzu Śródziemnym. Taka seria ćwiczeń ostatnio miała miejsce w latach 80. XX w., a flota rosyjska była tak aktywna w czasie wojny w Wietnamie. Do tego mamy niezwykłą intensyfikację „rutynowych” (przewidzianych z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem) ćwiczeń. Według oficjalnych informacji w okresie grudzień 2012 – maj 2013 przeprowadzono ogółem 10 tys. przedsięwzięć szkoleniowych, w tym 170 ćwiczeń poligonowych. A ta aktywność ma wzrosnąć jeszcze bardziej. W okresie czerwiec – listopad 2013 zaplanowano ponad 500 ćwiczeń poligonowych. „Pod względem zaangażowanych sił i środków, obszaru działań, liczby ćwiczeń, a także terminu i trybu ich prowadzenia nie mają precedensu w najnowszej historii Rosji” – pisze OSW. Uczestniczące w sprawdzianach jednostki wykazały zdolność do podjęcia nieplanowanych wcześniej działań w stosunkowo krótkim czasie. Wyśmiewany w części mediów dwutygodniowy okres przygotowania do „niezapowiedzianych sprawdzianów” tak naprawdę świadczy o dobrym przygotowaniu, bo ćwiczenia angażujące różne rodzaje wojska zawsze stanowią duże wyzwanie logistyczne. „Przynajmniej część rosyjskiej armii – zgodnie z założeniami reform – osiągnęła postulowany poziom tzw. stałej gotowości” – czytamy w raporcie OSW. O zadowoleniu dowództwa armii i Putina świadczyć ma brak dymisji i roszad kadrowych wśród dowódców, wręcz przeciwnie – awanse.

Mobilność i globalizacja

Które elementy armii osiągnęły już stan stałej gotowości bojowej? Przede wszystkim spadochroniarze (Wojska Powietrzno-Desantowe – WPD), lotnictwo transportowe, piechota morska i specnaz GRU. Ale też część innych rodzajów wojsk. „Należy zatem przyjąć, że armia rosyjska dysponuje zdolnościami do przeprowadzenia, bez długotrwałych widocznych przygotowań, uderzeń rakietowo-powietrznych (oraz obrony przed nimi), a także krótkotrwałych operacji połączonych (powietrzno-lądowo-morskich)” – wnioskuje autor raportu OSW. Jeśli zsumować potencjał samych WPD (na ich czele stoi weteran z Czeczenii gen. Szamanow) i piechoty morskiej, czyli w sumie 43 tys. żołnierzy, bojowe wozy opancerzone, artyleria i czołgi, to okazuje się, że „w sytuacji nagłej Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej są w stanie przeprowadzić operację na skalę porównywalną do wojny rosyjsko-gruzińskiej w 2008 roku”. W czasie marcowych, najbardziej nagłośnionych propagandowo ćwiczeń w rejonie Morza Czarnego sprawnie przerzucono jednostki spadochronowe z Moskwy, Riazania i Tuły 500 km na południe.

Powrót okrętów na Morze Śródziemne wydawał się początkowo związany jedynie z sytuacją w Syrii. Ale w maju zaczęto formować sztab zgrupowania – co oznacza, że faktycznie Kreml chce przywrócić w tym regionie stałą obecność wojskową. Podobnie było ze wznowieniem stałych dyżurów bombowców strategicznych (z bronią atomową) w 2007 r. To kolejny krok w odbudowie pozycji mocarstwowej poprzez globalizację obecności militarnej. Także dlatego wznowiono patrole podwodnych okrętów atomowych na Morzu Śródziemnym i zintensyfikowano poszukiwania nowych stałych baz morskich: na Kubie, w Wietnamie, Arktyce i nawet na Seszelach.

Nie tylko pokazówka

Powodów wzmożonej aktywności rosyjskiego wojska OSW doszukuje się przede wszystkim w polityce wewnętrznej Rosji. Chodzić ma o poprawę wizerunku armii po dymisji Anatolija Sierdiukowa i skandalach korupcyjnych, potwierdzenie celowości reform, autoreklamę Siergieja Szojgu i Władimira Putina, wreszcie uzasadnienie dalszego wzrostu wydatków na zbrojenia. „Zewnętrzny wymiar sprawdzianów należy postrzegać jako drugorzędny” – czytamy w raporcie. Aktywność floty na Morzu Śródziemnym to zaś wyjątek od reguły – element zewnętrznej polityki Moskwy. Wydaje się jednak, że nasilenie ćwiczeń służyć ma przede wszystkim faktycznie podniesieniu gotowości bojowej (co przyznaje zresztą OSW) w sytuacji rosnącego napięcia międzynarodowego. I ćwiczenia te Moskwa traktuje bardzo poważnie, o czym świadczy choćby fakt, że w trakcie sprawdzianów żołnierze korzystają z najnowszych typów precyzyjnych środków rażenia, choć arsenały wciąż są pełne amunicji sowieckiej. Marcowe ćwiczenia na Morzu Czarnym zbiegły się w czasie ze sprawdzianem gotowości jednostek rakietowych w obwodzie twerskim i ćwiczeniami sił Lotnictwa Dalekiego Zasięgu w obwodzie saratowskim. Jednocześnie rosyjska flota na Morzu Południowochińskim przeprowadziła ćwiczenia ogniowe. Nie można nie zwrócić uwagi na wspólne ćwiczenia z sojusznikami. Trwają właśnie rosyjsko-chińskie ćwiczenia morskie na Morzu Japońskim. Kolejne, wspólne, na Uralu, odbędą się 27 lipca – 15 sierpnia. W tym roku wspólne ćwiczenia morskie odbędą Rosja i Iran na Morzu Kaspijskim.

Na osiem zakrojonych na dużą skalę niezapowiedzianych sprawdzianów przeprowadzonych w lutym–maju br. tylko dwa miały miejsce na Syberii i Dalekim Wschodzie. Budowa bazy powietrznej na Białorusi też wyraźnie pokazuje, na jakim froncie Moskwa przewiduje przyszły konflikt zbrojny.

Charakter większości ćwiczeń wskazuje na symulowanie poważnego regionalnego konfliktu zbrojnego w Europie, który może się nawet przerodzić w wojnę atomową. Gwałtowne podnoszenie gotowości bojowej jednostek odpowiada wprost na wyzwania zapisane w doktrynie wojennej. Za główne zewnętrzne militarne zagrożenia uznaje się: na pierwszym miejscu wzmacnianie potencjału NATO w sąsiedztwie Rosji (np. poprzez przybliżenie członkostwa Ukrainy lub Gruzji w Sojuszu), próbę destabilizacji sytuacji w poszczególnych krajach i regionach, rozmieszczenie wojskowych kontyngentów obcych państw lub bloków państw na terytoriach sąsiadujących z Rosją i jej sojusznikami; utworzenie i rozmieszczenie systemów obrony rakietowej, które podważą globalną stabilność i zakłócą równowagę w sferze broni atomowej. Ale co najważniejsze, Rosja nie wyklucza użycia broni atomowej w razie eskalacji konfliktu konwencjonalnego.

Antoni Rybczyński

JESTEŚMY LUDŹMI IV RP Budowniczowie III RP HOŁD RUSKI 9 maja 1794 powieszeni zostali publicznie w Warszawie przywódcy Targowicy skazani na karę śmierci przez sąd kryminalny: biskup inflancki Józef Kossakowski, hetman wielki koronny Piotr Ożarowski, marszałek Rady Nieustającej Józef Ankwicz, hetman polny litewski Józef Zabiełło. Z cyklu: Autorytety moralne. В победе бессмертных идей коммунизма Мы видим грядущее нашей страны. Z cyklu: Cyngle.Сквозь грозы сияло нам солнце свободы, И Ленин великий нам путь озарил Wkrótce kolejni. Mamy duży zapas.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka