Publikacje Gazety Polskiej Publikacje Gazety Polskiej
974
BLOG

Śmierć szpiega

Publikacje Gazety Polskiej Publikacje Gazety Polskiej Polityka Obserwuj notkę 8

Nie zostawił listu pożegnalnego. Nie był chory. Nie miał problemów rodzinnych i finansowych. Nie pozostawił testamentu i nie miał powodu, by się zabić. Mimo to prokuratura uznała, że śmierć gen. Sławomira Petelickiego – wieloletniego funkcjonariusza wywiadu MSW i jednego z najaktywniejszych szpiegów PRL-u – była wynikiem samobójstwa i nie przyczyniły się do niej osoby trzecie - ujawnia "Gazeta Polska".

Z opublikowanego niedawno uzasadnienia umorzenia śledztwa w sprawie „doprowadzenia Sławomira Petelickiego namową lub poprzez udzielenie pomocy do targnięcia się na własne życie przy użyciu broni palnej w dniu 16 czerwca w garażu podziemnym budynku na ul. Tagore” wynika, że „czynu nie popełniono”. Prokuratura uznając, że było to samobójstwo, nie odpowiedziała jednak na pytanie, co takiego się stało, że Petelicki targnął się na własne życie.

„Ustalenie konkretnych motywów podjęcia decyzji o targnięciu się na własne życie wobec brzmienia art. 151 k.k. (namawianie lub pomoc w samobójstwie) wykracza poza ramy tego śledztwa”– czytamy w uzasadnieniu umorzenia.

Nie było motywu

Mecz Polska–Czechy zgromadził przed telewizorami miliony widzów. Niemal wszyscy Polacy emocjonowali się rozgrywkami Euro 2012 i dlatego informacja o śmierci gen. Sławomira Petelickiego nie stała się główną wiadomością serwisów. Gen. Sławomir Petelicki zginął 16 czerwca 2012 ok. godz. 17 w garażu apartamentowca, w którym mieszkał. Ciało znalazła żona, kiedy zaniepokojona przedłużająca się nieobecnością męża zeszła na poziom garaży.

Zamontowany w budynku monitoring zarejestrował ostatnie minuty z życia generała – na zapisie widać tylko, jak gen. Petelicki w jasnej koszuli i dżinsach znika za załomem podziemnego korytarza.

Garaż, do którego praktycznie może wejść każdy, był właściwie jedynym miejscem, w którym Sławomir Petelicki nie był bezpieczny. Wystarczyło przejść przez otwartą bramę w chwili, gdy wjeżdżał nią samochód któregoś z lokatorów. Bez użycia specjalnego kodu i karty nie można natomiast dostać się do części mieszkalnej, gdzie znajdują się apartamenty.

Przesłuchani przez prokuratora członkowie rodziny, znajomi (także z jednostki wojskowej GROM) i sąsiedzi zeznali, że nic nie wskazywało, by Sławomir Petelicki mógł targnąć się na życie. Wskazywali na jego bardzo dobre relację rodzinne i równie dobry stan zdrowia.

„Dokumentacja medyczna nie potwierdziła, aby S. Petelicki chorował na chorobę Alzheimera (okoliczność taka pojawiła się w doniesieniach prasowych). W toku śledztwa przesłuchano w charakterze świadków członków rodziny S. Petelickiego. Z ich zeznań wynika, że generalnie przed śmiercią S. Petelicki zachowywał się normalnie, nie okazywał negatywnych emocji, nic nie wskazywało, aby mógł popełnić samobójstwo. S. Petelicki regularnie wykonywał badania lekarskie i nie chorował na żadne przewlekłe schorzenia, brał jedynie leki na nadciśnienie”– czytamy w uzasadnieniu umorzenia śledztwa.

Lektura dokumentu nie rozwiewa wątpliwości. Biegli nie stwierdzili na ciele Petelickiego śladów wskazujących na gwałtowną obronę, ale nie potrafili wyjaśnić pochodzenia pojedynczych siniaków w okolicach kolan i na plecach. Na pistolecie marki Heckler&Koch, z którego padł strzał, znaleziono odcisk palca lewej ręki Sławomira Petelickiego, choć ten był praworęczny. Na dodatek na nabojach oraz magazynku nie odnaleziono żadnych odcisków palców ani DNA.

Sekcja zwłok została przeprowadzona dwa dni po śmierci – badania nie wykazały obecności alkoholu, narkotyków i leków. Prokuratura przyjęła, że powodem desperackiego kroku mógł być fakt, że Sławomir Petelicki był odsunięty od głównego nurtu życia publicznego – coraz rzadziej zapraszano go do mediów, skończyły mu się także lukratywne kontrakty.

Ze służb PRL-u do III RP

Pod koniec lat 80. (a także publicznie w 1990 r.) Sławomir Petelicki zadeklarował poparcie dla USA. Razem m.in. z Gromosławem Czempińskim i Aleksandrem Makowskim – wszyscy wywodzili się z komunistycznego wywiadu – zaoferowali swoje usługi Amerykanom.Niektórzy analitycy wskazują na fakt, że w ten sposób zapewnili sobie swoiste alibi do pracy w nowych strukturach służb specjalnych, które niemal w całości były oparte na funkcjonariuszach służb specjalnych PRL-u.

Ze znajdujących się w IPN dokumentów wynika, że Sławomir Petelicki złożył podanie o przyjęcie do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych 13 czerwca 1969 r., tuż przed zdaniem końcowego egzaminu na Wydziale Prawa Uniwersytetu Warszawskiego. Petelicki poszedł w ślady ojca, m.in. żołnierza II Zarządu Sztabu Generalnego, członka oddziału sowieckiej partyzantki.

W 1990 r. Sławomir Petelicki został szefem jednostki GROM, który podlegał Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i w rzeczywistości był kontynuacją specjalnej jednostki antyterrorystycznej utworzonej przez gen. Edwina Rozłubirskiego, twórcę wojsk powietrzno-desantowych w LWP.

Co ciekawe, jednostka stworzona przez gen. Rozłubirskiego powstała nie w strukturach MON, lecz w MSW. Powodem powstania formacji były wydarzenia, które miały miejsce 6 września 1982 r. w ambasadzie PRL-u w Bernie – uzbrojony Oddział Polskiej Powstańczej Armii Krajowej zajął ataszat wojskowy, przejmując dokumentację operacyjną Zarządu II.

Po tych wydarzeniach gen. Edwin Rozłubirski w 1982 r. został oddelegowany z MON do dyspozycji gen. Czesława Kiszczaka, gdzie opracował m.in. koncepcję centralnego ośrodka szkolenia antyterrorystycznego, który później przekształcił się w GROM. Co ciekawe, nazwa ta funkcjonowała już w latach 80., po ataku na ambasadę w Bernie. Kryptonim GROM miał być użyty w razie ataku na zagraniczne placówki PRL-u.

Tuż przed odejściem z jednostki Sławomir Petelicki udostępnił część należących do GROM budynków Wojskowym Służbom Informacyjnym, co spotkało się z krytyką części żołnierzy.

Po odejściu z GROM Sławomir Petelicki zaczął funkcjonować w biznesie: pracował w polskim oddziale firmy doradczej Ernst&Young, z której odszedł ponad rok temu. Zasiadał m.in. w Radzie Nadzorczej Biotonu – firmy należącej do Ryszarda Krauzego – i w Radzie Nadzorczej Pol-Aqua SA, w której znaleźli posady m.in. byli żołnierze Wojskowych Służb Informacyjnych.

Znajomi nie uwierzyli w samobójstwo

Niemal natychmiast po ujawnieniu w mediach śmierci Sławomira Petelickiego większość dziennikarzy jednoznacznie wskazywała na samobójstwo, chociaż w pierwszych godzinach jego bliscy znajomi temu zaprzeczali. Gromosław Czempiński, który był razem ze Sławomirem Petelickim w Służbie Bezpieczeństwa, początkowo mówił, że jest „nieprawdopodobne, by Sławek sam się zabił”, ale już dzień później powtarzał tezę większości mediów o samobójczej śmierci generała.

– To był cholernie twardy facet. Potrafił odizolować się od wielu spraw i iść wytyczoną drogą wbrew wszystkiemu. Poza tym kochał nade wszystko swoją rodzinę, żonę, dzieci– podkreślał w publicznych wypowiedziach Janusz Wójcik, były trener reprezentacji Polski w piłce nożnej i były poseł Samoobrony, przyjaciel Sławomira Petelickiego.

Jego znajomi i byli podwładni zwracali uwagę, że Petelicki wiele mówił o honorze żołnierza polskiego, o mundurze, epatował tymi pojęciami, często ich nadużywając. Podkreślali, że gdyby rzeczywiście z własnej woli popełnił samobójstwo, zrobiłby to w mundurze, z listem pożegnalnym, w którym wskazałby przyczyny tak desperackiego kroku.
 


W powyższym tekście wykorzystałam fragmenty mojej książki pt. „Śmierć w cieniu tajnych służb”, która ukazała się w tym roku nakładem Wydawnictwa M.

Dorota Kania

JESTEŚMY LUDŹMI IV RP Budowniczowie III RP HOŁD RUSKI 9 maja 1794 powieszeni zostali publicznie w Warszawie przywódcy Targowicy skazani na karę śmierci przez sąd kryminalny: biskup inflancki Józef Kossakowski, hetman wielki koronny Piotr Ożarowski, marszałek Rady Nieustającej Józef Ankwicz, hetman polny litewski Józef Zabiełło. Z cyklu: Autorytety moralne. В победе бессмертных идей коммунизма Мы видим грядущее нашей страны. Z cyklu: Cyngle.Сквозь грозы сияло нам солнце свободы, И Ленин великий нам путь озарил Wkrótce kolejni. Mamy duży zapas.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka