Andrzej Wojtyczko Andrzej Wojtyczko
718
BLOG

Po konwencji wyborczej: PO = Partia Oszustów

Andrzej Wojtyczko Andrzej Wojtyczko Polityka Obserwuj notkę 15

Politycy i liderzy PO, przerażeni bardzo prawdopodobną utratą władzy w Polsce, pokazali obietnice wyborcze, wobec których, po prostu, oniemiałem, ze względu na niezwykłość tych obietnic. Po bardziej dokładnym przyjrzeniu się obietnicom partii rządzącej, mogę sformułować następujący wniosek: PO = Partia Oszustów. Ponieważ każda z obietnic wyborczych PO, posiada dopisane drobny druczkiem szczegóły, całkowicie zmieniające sens ogólnej obietnicy.

PO obiecała Polakom:

- wprowadzenie jednolitej stawki podatku PIT na poziomie 10 procent
- likwidację składek ZUS i NFZ
- uporządkowanie rynku pracy - wprowadzenie jednorodnych kontraktów, które mają zastąpić wszystkie formy zatrudnienia
- ulgę dla ludzi chorych, młodych i starszych - bon refundacyjny dla ponad 3 mln Polaków
- 12 zł - minimalna stawka godzinowa dla umów cywilnoprawnych

Wprowadzenie jednolitej stawki podatku PIT w wysokości 10%, jest zupełnie niezwykłe i niespodziewane. Wielu ekonomistów wskazywało, że tylko dwie stawki podatku dochodowego są zbyt małe, w sensie wielkości dochodów dla budżetu państwa, w związku z tym, jest potrzebna trzecia stawka podatku dla najbogatszych, nawet na poziomie 50%. Natomiast PO uznała, że wystarczy jeden 10% podatek dochodowy dla wszystkich. Oczywiście, można to zrobić, tylko jest pytanie o skalę finansowego uszczuplenia dochodów budżetu państwa z tego tytułu. Liderzy PO nie byli uprzejmi, poinformować opinię publiczną o planowanym spadku dochodów budżetu państwa, z tytuł wprowadzenia jednolitej stawki podatku dochodowego na poziomie 10%.

Jeszcze ciekawiej sytuacja wygląda, gdy zajrzymy do programu PO, drobnym drukiem wyjaśniającego zasady 10% podatku dochodowego. Napisano, że jeden podatek dochodowy będzie dla osób o niskich dochodach, gdzie efektywna stawka podatku wyniesie 10%. Więc zakłamanie i cynizm liderów PO jest widoczne jak na dłoni. Nie będzie jednej stawki 10% podatku dla wszystkich, ale tylko dla osób z najniższymi dochodami. W ogóle nie będzie stawki podatku dochodowego w wysokości 10%, jest to stawka podatku dochodowego, określanego przez hipokrytów z PO, jako „efektywna”. A to znaczy, że normalna stawka podatku dochodowego będzie wyższa od 10%. Jaka konkretnie? No więc Partia Oszustów, nie chce o tym powiedzieć, żeby nie zepsuć propagandowego efektu, polegającego na mówieniu o 10% skali podatkowej.

PO zapowiedziała głęboką zmianę, polegającą na likwidacji składek ZUS i NFZ. Oczywiście pojawia się pytanie - skąd budżet państwa będzie miał pieniądze na wypłatę emerytur, rent i świadczeń zdrowotnych? Liderzy Partii Oszustów nie byli w stanie odpowiedzieć. Z pokątnych wyjaśnień wynika, że składki ZUS i NFZ nie będą płacone przez obywateli naszego kraju, ale przez firmy i instytucje. Czyli, mamy powrót do stanu sprzed 1989 roku, to jest czasu, gdy składki ZUS i NFZ były płacone przez firmy i instytucje, a nie przez zwykłych obywateli. Zainteresowanym przypominam, że ten sposób płacenia składek był bardzo mocno krytykowany przez polityków rządzących naszym krajem w tym, pana Lewandowskiego. Konsekwencje przywrócenia poprzedniego stanu rzeczy będą bardzo poważne i negatywne dla wszystkich.

Następna obietnica PO polega na uporządkowanie rynku pracy, poprzez prowadzenie jednorodnych kontraktów, które mają zastąpić wszystkie formy zatrudnienia. Trudno mi nawet przypuszczać jak PO, wyobraża sobie uporządkowanie rynku pracy poprzez wprowadzenie jednorodnych kontraktów. Dotychczas, dzięki koalicji PO/PSL, mieliśmy do czynienia w naszym kraju z niewolniczymi stosunkami pracy, polegającymi na tym, że osoby na umowach cywilnoprawnych nie były objęte przepisami Kodeksu Pracy. Czyli, ci pracownicy nie posiadali żadnych praw pracowniczych. Poza tym, PO zapowiedziała, że etaty związkowe, będą opłacane przez związki zawodowe, a nie przez pracodawców. Co jednoznacznie oznacza ostrą batalię rządu ze związkowcami. Jak w takiej sytuacji, PO ma zamiar porządkować rynek pracy, trudno mi sobie nawet wyobrazić.

Po zapowiedziała bon refundacyjny dla ponad 3 mln Polaków dla osób chorych, młodych i starszych. Nie są mi znane szczegóły tego projektu, ale samo wprowadzenie bonów, zamiast zasiłków na tego typu cel i potrzeby, wskazuje na absurdalność całego pomysłu.

W końcu pomysł PO, dotyczący 12 złotowej, minimalnej stawki godzinowa dla umów cywilnoprawnych, jeszcze raz wskazuje że mamy do czynienia z Partią Oszustów. Ponieważ umowy cywilnoprawne są to umowy zlecenia lub umowy o dzieło, natomiast nie są to umowy o pracę. Innymi słowy, z niejasnych powodów Partia Oszustów obiecała minimum 12 złotych brutto na godzinę dla umów zlecenia i umów o dzieło, natomiast nie będzie to dotyczyły umów o prace. Więc, jeżeli pracujący na umowę o pracę, spodziewają się, że w ich umowie, minimalna stawka na godzinę będzie wynosiła 12złotych brutto, to się mylą, ponieważ dla nich, obowiązująca minimalna kwota wynagrodzenia, dalej będzie liczona w skali miesiąca, a nie na godzinę. Oczywiście, dla tych pracowników jest to bardzo niekorzystne rozwiązanie.

Warto wspomnieć o bardzo tajemniczym projekcie PO, dotyczącym programu "Grant na start", czyli wsparcia w wysokości do 4 tys. zł rocznie dla osób zatrudnionych na etacie lub umowie cywilnoprawnej. Jest to pomysł tak zadziwiający, że nawet sami liderzy Partii Oszustów, nie są w stanie podać szczegółów tego projektu.

Rządząca partia krytykująca cały czas PiS, za obietnice wyborcze, bez pokazywania źródeł ich finansowania, przebiła w sposób zdecydowany obietnice wyborcze PiS, bez wspomnienia o źródłach ich sfinansowania. Zakłamani politycy PO, obiecywali opinii publicznej w kraju, że szczegóły propozycji obietnic wyborczych przedstawi pani premier podczas konwencji PO. Pani premier, niestety nie przedstawiła źródeł finansowania obietnic wyborczych PO, jak też, pani premier nie powiedziała od kiedy obietnice wyborcze PO wejdą w życie. Więcej, pani premier nie była uprzejma wyjaśnić Polakom, dlaczego tego typu obietnice wyborcze, nie zostały sformułowane wraz z objęciem stanowiska premiera kraju przez panią Kopacz rok temu, a są składane dopiero miesiąc przed wyborami parlamentarnymi. Z kolei, brak wskazania przez PO, skali uszczupleń dochodów budżetu państwa oraz brak wskazania źródeł finansowania obietnic wyborczych PO, pokazują, że  obietnice wyborcze PO powstały w ostatniej chwili, a PO, tak naprawdę nie zna szczegółów swoich obietnic.

To wszystko pokazuje, że obietnice wyborcze PO są niewiele warte, a ich jedynym celem jest zwiększenia poparcia wyborczego, na miesiąc przed wyborami do parlamentu. Poza tym, nie sądzę żeby PO, mająca bardzo niski stopień wiarygodności u wyborców, byłaby zdolna przekonaćdo swoich obietnic, wyborców w naszym kraju. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka