Andrzej Wojtyczko Andrzej Wojtyczko
3587
BLOG

Newsweek w medialnym amoku atakuje PiS

Andrzej Wojtyczko Andrzej Wojtyczko Polityka Obserwuj notkę 71

Media głównego nurtu, w medialnym amoku przeciwko PiS, straciły rozum i poczucie rzeczywistości. Oto jedno z głównych mediów głównego nurtu, tygodnik Newsweek, na czele z redaktorem Lisem, urządził seans medialnej nienawiści wobec PiS, partii demokratycznej opozycji, zmierzającej do przejęcia władzy w Polsce. Tygodnik uważający się za przedstawicieli Polski rozsądnej i racjonalnej, w totalnym amoku i bez żadnych racjonalnych dowodów uznał, że za nagraniami taśmowymi stoi PiS, a wredna prokuratura nie chce się podjąć się zbadania udziału PiS, w tej sprawie, ponieważ prokuratura boi się PiS. To jest tak idiotyczny i głupkowaty argument, że nawet nie chce mi się dalej pisać. Ale w związku z tym, że tygodnik jest czytany przez dość dużą liczbę czytelników, napiszę parę słów komentarza.

Otóż, dziennikarka tygodnika, powołała się w swoim tekście na poufny raport nie wiadomo kogo, mający udowadniać powiązania polityków PiS z nagraniami taśmowymi. Raport miał być przesłany do prokuratora generalnego i szefa ABW. Raport miał wskazywać na świadomą obstrukcję w śledztwie i miał wskazywać na zamiar ukrycia przez prokuraturę, prawdziwych mocodawców stojących za nagraniami. Dodatkowo, na taki wątek miał wskazywać jeden z podejrzanych kelnerów w całej sprawie. Dziennikarkę tygodnika nie obchodził fakt, polegając na tym, że prokuratura nie postawiła zarzutów w sprawie nagrań taśmowych innym osobom, w tym, politykom PiS. Dziennikarka tygodnika zamiast skupić się na dostępnych faktach w całej sprawie, żeby na tej podstawie wyciągnąć jakieś konkluzje, skupia się na insynuacjach i domniemaniach w sprawie. Tak wygląda rzetelność dziennikarki tygodnika Newsweek, mającego być twarzą racjonalnej i rozumnej Polski. To jest jakiś kompletny absurd.

To jest przykład kreowania wirtualnej rzeczywistości w Polsce, dzięki czemu prezydent Komorowski może opowiadać bzdury o Polsce żyjącej w „złotym wieku”, podczas gdy, tak naprawdę, Polska jest jednym z najbiedniejszych krajów Unii. To dzięki takim mediom jak Newsweek, córka pani premier opowiada o wyjeździe z Polski tylko dlatego, że PiS będzie rządził, podczas gdy młodzi Polacy wyjeżdżają z kraju nie dlatego, że będzie rządził PiS, ale m.in. dlatego, że ceny gazu w Polsce są o wiele wyższe niż w Niemczech, pomimo tego, że Niemcy zarabiają o wiele lepiej niż Polacy. Czyli innymi słowy, młodzi Polacy wyjeżdżają z kraju z powodu wzrastających kosztów utrzymania i spadających wynagrodzeń, a nie z powodu tego, że PiS może objąć władzę w kraju.

Po kilku godzinach, okazało się kto napisał poufny raport. Otóż autorem raportu, jest osoba szczerze nienawidząca PiS-u oraz prezesa Kaczyńskiego, a mianowicie Roman Giertych. Już sam fakt, ukrywania przed czytelnikami, nazwiska autora raportu jest dla Newsweeka kompromitujący. Tym bardziej, że Giertych sam się przyznał na Facebook do autorstwa raportu. Tygodnik, z pełną świadomością ukrył nazwiska autora raportu, ponieważ doskonale wiedział o tym, że fakt napisania raportu przez Giertych, jest dla całego raportu dyskredytujący. Ze względu na zerową wiarygodność Giertycha wobec opinii publicznej w kraju. Giertych jest uprzedzony do PiS i Kaczyńskiego, jak też jest pełnomocnikiem Sikorskiego w sprawie nagrań, więc, z tych względów, Giertych w sprawach nagrań, nie powinien w ogóle zabierać głosu.

Okazało się, że tygodnik w medialnym amoku przeciwko PiS, nie tylko pozwolił zabrać Giertychowi głos w tej sprawie, ale też, tygodnik starannie ukrył przed czytelnikami fakt, napisania raportu przez Giertycha. Pomyśleć tylko, że Lis szef tygodnika i medialny celebryta, ma być wzorem rzetelnego i uczciwego dziennikarstwa dla innych dziennikarzy. To w takim razie, ja kto dziennikarstwo ma wyglądać, skoro osoba mająca być wzorem dziennikarstwa, sprzeniewierza się podstawowym zasadom uprawiania dziennikarstwa. A pomimo tego faktu, Lis dalej uchodzi za rzetelnego i wiarygodnego dziennikarza. To jest tylko możliwe w zakłamanych mediach głównego nurtu, całkowicie oderwanych od codziennej rzeczywistości. Roman Giertych, może sobie pisać co tylko chce. Dla mnie, jego pisanina nie ma żadnej wiarygodności.  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka