Andrzej Wojtyczko Andrzej Wojtyczko
782
BLOG

Polityczne szachy partyjnych liderów

Andrzej Wojtyczko Andrzej Wojtyczko Polityka Obserwuj notkę 9

Moim zdaniem głównym kryterium oceny debatujących liderów, powinien być stopień zdolności zdobywania poparcia wyborczego, dla formacji politycznej reprezentowanej przez lidera. Z tego punktu widzenia, najlepiej wypadła pani Szydło. Ponieważ liderka PiS, skupiła się na zdobyciu poparcia wyborcy centrowego, stąd jej wyważone odpowiedzi i powtarzanie znanych obietnic wyborczych PIS. Pani Szydło, nawet nie starała się odwoływać do twardego elektoratu PiS, ponieważ doskonale wie o tym, że w tej roli, najlepiej sprawdza się Kaczyński. Właśnie rozdzielenie różnych ról w kampanii wyborczej PiS, pomiędzy partyjnymi liderami, jest jednym z najlepszych pomysłów całej kampanii wyborczej PiS. Szydło odwołuje się do centrowego elektoratu wyborczego, a Kaczyński do elektoratu, zdecydowanie popierającego PiS. Z całym przekonaniem, mogę napisać, że dzięki tej taktyce, PiS jest w stanie zyskać kilka procent poparcia więcej, wśród centrowych wyborców, co może mieć decydujące znaczenie, dla uzyskania przez PiS, poparcia wyborczego, umożliwiającego stworzenia przez panią pani Szydło, samodzielnego rządu większościowego.

Natomiast liderzy formacji z poparciem wyborczym na poziomie kilku procent, skupiali się na utrzymaniu poparcia wyborczego swojego twardego elektoratu, a nie elektoratu centrowego. Ponieważ świetnie wiedzieli o tym, ze nie mają szans na zdobycie poparcia wyborcy centrowego. Dlatego w swoich wypowiedziach, mogli sobie pozwolić na dość radykalne poglądy, jak Korwin-Mikke czy Kukiz. Dzięki czemu, podczas debaty wypadali dość wyraziście, co przejawiało się w wysokich rankingach podebatowych, zwłaszcza w internecie. Ale jednak, Korwin i Kukiz, nie będą w stanie zwiększyć swojego poparcia wyborczego, ponad słupki sondażowe. Czyli partia Korwin będzie dalej poza Sejmem, a partia Kukiz na poziomie 6-8% poparcia wyborczego.

Zandberg, przedstawiciel lewicowej Partii Razem, wypadł w porównaniu z Zjednoczona Lewicą i panią Nowacka, o wiele lepiej, dzięki czemu, Partia Razem, zabierze 2-3% poparcia wyborczego dla ZL. W rezultacie Partia Razem, może uzyskać 2-3% poparcia wyborczego, a ZL może otrzymać poparcie poniżej 8%, co będzie oznaczać, że obydwie partie lewicowe, wypadną Sejmu, a PiS otrzyma, większość sejmową niezbędną do utworzenia samodzielnego rządu.

Petru, prezentował się na swoim dość przeciętnym poziomie. Typowy przedstawiciel partii liberalnej, odwołujący się do niezbyt licznej grupy wyborców, zadowolonych ze swojej sytuacji materialnej i życiowej oraz domagającej się od państwa, ograniczenia finansowania uboższych grup społeczeństwa czy w ogóle ograniczenia finansowania służb publicznych państwa jak: szkolnictwo służba zdrowia, administracja itd. Moim zdaniem, partia Petru dostanie się do Sejmu z poparciem na poziomie 5-7%.

Piechociński, szef PSL, mówił ogólnikowo i bezbarwnie. Wpadł dość poprawnie, dzięki czemu PSL ma szanse dostać się do Sejmu z poparciem na poziomie 5-7%. Jedyny błąd PSL, polegał na pomijaniu przez Piechocińskiego, grupy wyborców, będących twardym elektoratem PSL. Piechociński, chciał w swoim wystąpieniu poszerzyć elektorat wyborczy, ale ta próba jest skazana na niepowodzenia, ponieważ program wyborczy PSL nie jest skierowany do wyborcy centrowego.

Premier Kopacz, w dość zgodnej opinii obserwatorów, nie wypadła dobrze podczas debaty. Moim zdaniem, pani premier skupiała się na utrzymaniu poparcia twardego elektoratu PO, stąd nieustanne ataki na PiS. Warto było zwrócić uwagę na pozytywne traktowanie liderki PO, partii lewicowych, szczególnie ZL. To nie było przypadkowe, ponieważ stratedzy PO, doskonale wiedzą o tym, że wejście ZL do Sejmu, może spowodować, że PiS będzie musiał zawrzeć koalicję rządową z jakimś mniejszym ugrupowaniem, co zawsze może być powodem napięć w rządzie koalicyjnym. Jest to jakaś taktyka PO, obliczona na utrzymanie poparcia na poziomie 20-25% i wspieranie partii lewicowych, dzięki czemu, PiS będzie zmuszone do zawarcia koalicji rządowej, bez możliwości samodzielnych rządów.

Dla mnie, debata liderów była swojego rodzaju rozgrywką szachową. Z tego względu dla osób nie interesujących się szachami tego rodzaju rozgrywki są nudne, natomiast dla grających w szachy była to rozgrywka bardzo interesująca. W moim przekonaniu, po szachowej rozgrywce politycznych liderów, PiS zwiększy swoje poparcie wyborcze, PO zmniejszy poparcie wyborcze. Korwin, Kukiz, Petru i Piechociński będą na dotychczasowym poziomie poparcia, ZL straci poparcie wyborcze, Partia Razem zwiększy poparcie wyborcze. Do parlamentu dostaną się: PiS, PO, PSL, Petru i Kukiz. Poza parlamentem będą: Partia Razem i ZL. W takim układzie, PiS będzie miał szansę na stworzenie samodzielnego rządu. Jeżeli do Sejmu dostanie się ZL, to PiS będzie zmuszony do zawarcia koalicji z PSL lub partią Kukiza.

Główne pytanie brzmi następująco: czy PiS będzie w stanie stworzyć samodzielny rząd, bez zawierania koalicji rządowej? Nie wiadomo. Dlatego w ostatnich dniach kampanii PiS będzie zabiegał o poparcie wyborców centrowych, w celu zyskania poparcia, umożliwiającego stworzenie samodzielnego rządu. PO skupi się na odwoływaniu się do twardego elektoratu poprzez straszenie PiS-em i wzmacniania partii lewicowych, szczególnie ZL.   

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka