Axe-l Axe-l
92
BLOG

Krótki tekst o eutanazji

Axe-l Axe-l Rozmaitości Obserwuj notkę 0

 W Wielkiej Brytanii znowu jest głośno na temat eutanazjii oraz assisted suicide. A to za sprawą londyńskiego sądu apelacyjnego zajmującego się pozwami sparaliżowanego Paula Lamba, nieżyjącego już, cierpiącego na locked-in syndrome Tonyego Nicklinsona oraz mężczyzny znanego tylko jako Martin, również sparaliżowanego, który domagał się jaśniejszych wskazówek na temat tego, w jakim stopniu pracownicy medyczni mogą pomagać pacjentom umrzeć. Tylko w tym ostatnim przypadku apelacja została dzisiaj uznana.

 
W dwóch pierwszych chodziło o zmiany w ustawodawstwie, które dałyby pozywającym prawo do godnej śmierci na ich własne życzenie. W uzasadnieniu sądu podano, że tego typu aspekty powinny być rozstrzygane nie przez sądy, ale przez “sumienie narodu”, a więc w tym przypadku brytyjski Parlament.
 
Zabawne wyrażenie, sumienie narodu, trochę jak wytrych uwalniający od odpowiedzialności. Wyimaginowane kolektywne pojęcie, które nijak się ma do komentarzy umieszczanych dzisiaj przez Brytyjczyków pod artukułami na powyższy temat. Wielu z nich automatycznie stawiając się na miejscu osoby pokrzywdzonej, sparaliżowanej, z miejsca pisze – gdyby taka sytuajca przytrafiła się mnie, chciałbym mieć prawo do godnej śmierci. Chciałbym mieć prawo do decydowania o własnym losie. Na co dzień nie zastanawiamy się nad tym tematem, bardziej na niego uwrażliwione są osoby, które spotkały się z podobnym problemem bezpośrednio – z myślami o tym, jak komuś bliskiemu i bardzo cierpiącemu pomóc odejść w spokoju. Dlatego ten dzisiejszy internetowy wylew empatii jest tak ważny, bo – używając terminologii cytowanej przez sąd – sumienie się ruszyło.
 
A jak te sprawy wyglądają w Polsce? Minął już chyba ponad rok od kiedy Newesweek opublikował artukuł o Adamie Bogackim [klik], który nie ma pieniędzy na podróż do Szwajcarii w celu zakończenia swojego życia w siedzibie Dignitasu. Czy coś się od tamtej pory zmieniło? Pytam, bo nie wiem. A wiedzieć chciałbym, czy na przykład pomagając finansowo osobie z podobnym problemem jest się od razu klasyfikowanym w świetle polskiego prawa jako pomocnik przy morderstwie?
 
No i ostatnie pytanie na koniec, jak wygląda w tym temacie sumienie polskiego narodu? Kto uważa, że umierającym w beznadziejnej sytuacji należy pomagać, a kto sądzi, że życie należy chronić do końca, bez względu na konsekwencje? I bez względu na dostępność w Polsce morfiny.
 
Axe-l
O mnie Axe-l

Piszę na http://axelpisze.wordpress.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości