WsPÓłczesna mitologia POlska? Babcia rozPOczyna cykl wpisów na temat fałszywych znaczeń, które ustawiają skład zwany kulturą POlską? Są one niebezpieczne, bo POd szlachetnym tradycyjnym znaczeniem kamufluje się nader groźny nowy sens? RozPOczniemy od POjęcia - AUTORYTET?
1. Błąd semantyczny. Prawda jest jedynie w faktach i wydarzeniach - nie w języku, który tylko opisuje rzeczywistość? Dobry jest jedynie dobry czyn, a nie obietnica dobra? Wystrzegajmy się autorytetu słowa?
2. Przeciwieństwa wynikające ze struktury ontologicznej człowieka? Człowiek jest jednością, ale tworem złożym, egzystuje w sferze materialnej, sPOłecznej i duchowej? Jest procesem, staje się od dziecka (istoty nierozumnej) do dorosłości (istoty rozumnej)? Żeby być w pełni człowiekiem musi dojrzeć i kultywować każda ze sfer ontologicznych? Ważne przeciwieństwa to: barbarzyństwo vs cywlizacja? Leń / lewak totalny vs. pracowity / prawicowiec właściwy? Niedojrzałe vs. dojrzałe? Głupek vs. mędrzec? Kwaśne (szkodliwe) vs. słodkie i odżywcze? Wojewoda vs. smród?
3. Czym jest autorytet i autorytet osobowy? W pierwszym znaczeniu to nic innego jak zwyczajny POsłuch? Może on wystęPOwać jedynie w sPOłecznościach barbarzyńskich? Wśród ludzi cywilizowanych zanika, gdyż wszyscy POsiadają POdobny wysoki POziom wiedzy, kompetencji etc.? Nie ma więc racji bytu, gdyż nie występuje stosunek autorytet-wyznawca? W takiej sytuacji zniesiony zostaje także POdział na wojewodów i smrodów? Właściwie w ogóle nie istnieje POzytywny sens tego terminu?
Autorytet osobowy to prorok większy dla barabrzyńców, to wojewoda o autorytarnych przymiotach? W Polskiej kulturze instytucja autorytetu jest bardzo POwszechna? Autorytety można Podzielić na POzytywne (np. Jan Paweł II, Piłsudski, Wyszyński) oraz neagtywne (Michnik, Wajda, Jaruzelski)? Wydawałoby się, że POsłuszeństwo i POsłuch względem autirytetów POzytywnych jest dobre? Tymczasem wiara w autorytety to oznaka lenistwa, zaniechanie szukania i docierania do prawdy? Edukacja do prawdy pozbawia stosuku POddaństwa względem autorytetu i sytuuje każdego człowieka na równi z Wojtyłą, Wyszyńskim czy Piłsudskim? Człowiek cywilizowany nie wymaga i wystrzega się wszelkich autorytetów? POdąża drogą wiedzy i prawdy? Wówczas instytycje sPOłeczne tworzy świadomie i na partnerskich zasadach?
