bartosaur bartosaur
442
BLOG

Gaz łupkowy - w tył zwrot.

bartosaur bartosaur Polityka Obserwuj notkę 2

 Kilka dni temu przekonałem się, że są jeszcze w internecie rzeczy, które potrafią mnie zaskoczyć. Jeden z dużych portali internetowych, który dosyć otwarcie sympatyzuje z jedną z telewizji z trzyliterową nazwą, która, w opinii wielu, sprzyja obecnie rządzącej w RP partii, wyraźnie zachęcał do obejrzenia filmu Josh'a Fox'a Gasland. Obraz ten w wyjątkowo niekorzystnym świetle przedstawia perspektywy wydobycia gazu łupkowego ze względów środowiskowych. Sytuacja ta implikuje pytanie, dlaczego działający na rzecz obecnej władzy, bardzo przychylnej do wydobywania w Polsce gazu z łupków, prezentuje film, który nastawia negatywnie społeczeństwo do eksploracji tej kopaliny? Czyżby rządzącym coś się odmieniło?

 

Nie jest tajemnicą, że finanse publiczne Rzeczypospolitej powoli zaczynają śmierdzieć spod dywanu, pod który od pewnego czasu są zamiatane. W pewnej części jest to skutkiem działania władz, które opierają się na strategii „tu i teraz”, nie zastanawiających się choćby nad średnioterminowymi, nie mówiąc o długoterminowych, konsekwencjami swoich decyzji. Problem katastrofy finansów publicznych powoli wchodzi w to ograniczone „tu i teraz” pole widzenia. Podobno jedną z niewielu szans na uniknięcie tej katastrofy jest wydobycie gazu łupkowego. Promowanie informacji zniechęcających do tego może jednak być sygnałem, że szansa ta została przez rządzących skreślona. Dlaczego? Jak nie wiadomo dlaczego, przeważnie chodzi o kasę. Tak też jest i pewnie w tym przypadku.

 

Analizując sytuację na rynku gazu w jedynym dotychczas państwie, które eksploruje na dużą skalę złoża łupkowe - USA, zauważamy znaczny spadek ceny tego surowca energetycznego, co jest na normalnych rynkach zwyczajowe - wraz ze wzrostem podaży przedsiębiorstwa muszą zmniejszać ceny, aby nie doprowadzać do sytuacji, w której nie znajdują klientów na część swoich towarów. Zmajstrujmy sobie teraz prosty przykład. Załóżmy, że wraz z rozpoczęciem komercyjnego wydobywania gazu łupkowego w Polsce cena gazu za jednostkę spada z 4 zł do 2 zł. Spadek tej ceny powoduje spadek przychodów do budżetu państwa w postaci podatków i akcyz (powiedzmy, że wynoszą łącznie 50%). Tak też przed wydobyciem gazu łupkowego państwo otrzymywało 2 zł za każdą jednostkę sprzedanego gazu, zaś po wydobyciu już tylko złotówkę. Co musiałoby się stać, aby państwo wychodziło „na swoje”? Albo popyt musiałby wzrosnąć dwukrotnie - co nie ukrywając jest niemożliwe w krótkiej (np. przez 3 lata) perspektywie, a z taką musimy się liczyć jeśli chcemy uratować finanse publiczne. Alternatywą jest zwiększenie obciążeń fiskalnych wydobywanego surowca, co jest znacznie trudniejsze do przeprowadzenia, zarówno biorąc pod uwagę czynniki polityczne (brak szans na reelekcję przy kolejnej podwyżce podatków, opór społeczny), jak i czynniki ekonomiczne (spadek opłacalności wydobycia i inne). Podstawiając do tego modelu wiarygodne dane można dojść do wniosku, że gaz łupkowy, przynajmniej na razie, przynajmniej politykom, nie opłaca się.

 

Gaz łupkowy jest jednak Polsce potrzebny - mniej lub bardziej, jednakże nie wydaje mi się, że należy się nastawiać na jakąkolwiek rewolucję. Potrzeba ta nie wiąże się z kryzysem finansów publicznych, a z tragicznym stanem polskiej energetyki, gdzie powinien posłużyć jako technologia transferowa przy przechodzeniu do energetyki rozproszonej, czego wymaga od nas UE - to jednak temat na odrębną dyskusję.

bartosaur
O mnie bartosaur

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka