Taka właśnie grupa objawiła nam się wśród komentatorów przy okazji konfliktu w Gruzji. Ciepłe kluchy- a więc ludzie ,którzy potrafią znieść niegodziwość, zhańbić się i utyłać w błocie aby mieć spokój. Mentalne strusie- chowające głowy w piasek w obliczu błachego nawet zagrożenia . Mogą sobie podać Ręce z
Nevillem Chamberlainem.
Gdy Lech Kaczyński poleciał do Gruzji w asyście kilku innych prezydentów podniosło się larum ,że powinien natychmiast wracać bo wszystko zepsuje. Nie było wtedy jeszcze nawet wiadomo co zamierzają prezydenci. Jedyne co było wiadomo to to ,że Radosław Sikorski uważa ,że to niebezpieczne(co akurat jest zrozumiałe- inna rzecz ,że wkońcu Sikorski pojechał do Tbilisi).
Nie twierdzę ,że Lech Kaczński odwalił kawał dobrej roboty. Nie koniecznie. Ustawił się po konkretnej stronie konfliktu co wykluczyło wcielenie się bezstronnego mediatora. Ale przynajmniej próbował. Nie schował głowy w piasek. Najbardziej udaną misją mediacyjną Polskiej dyplomacji była akcja Aleksandra Kwaśniewskiego w 2004 roku.
Udało się dlatego ,że: Był on postkomunistą, miał łeb do picia wódki, płynnie mówił po Rosyjsku, udawał bezstronnego choć dla wszystkich oczywistym było ,że cała Polska jest za demokratyzacją Ukrainy. To wszystko obróciło by się w niwecz gdyby jednak nie wzmocnił się autorytetem UE w osobie szefa unijnej dyplomacji. Jesteśmy dużym krajem w środku europy, mamy bardzo mocną walutę, wzrost gospodarczy na poziomie jednym z najwyższych w regionie. Możemy walczyć o swoje- bez kompleksów. Nie jesteśmy w stanie sami zablokować tego konfliktu ale możemy zabierać głos i uprawiać suwerenną politykę międzynardową.
Miejcie jaja! Bo jeśli nie to zostaniemy pariasami. Całe lata Polscy politycy byli na każde skinienie paryża, kremla a teraz waszyngtonu. Myślcie suwerennie! Jesteśmy tu tysiąc lat i stać nas na własną politykę.
Cała nasza historia powinna nas uczyć wartości ,którymi powinniśmy się posługiwać. Maciej Rybiński napisał świetny tekst* Link o 10-12 pokoleniach ludzi ,których wkurza rosyjskie zaangażowanie w celu obrony czyjegoś interesu. Nie czytaliście czy nic was to nie nauczyło?
Głównym arugmentem frakcji białej flagi są ceny gazu oraz pogorszenie stosunków z wielkim niedźwiedziem. Oba wynikają z niewiedzy. Jak można pogorszyć coś co jest już w tragicznym stanie? To ,że Donald Tusk z jego propagandystami uważa ,że stosunki z Rosją są poprawne nie ma żadnego znaczenia. Patrzcie na fakty!
Co do cen gazu to zadam wam 2 zagadki.
Gdzie jest jedyny rurociąg ,którym płynie kaspijski gaz i ropa do europy, który nie przechodzi przez terytorium Rosji?
W Gruzji.
Co stanie się z cenami gazu i ropy gdy ten jedyny rurociąg zostanie sprzedany Gazpromowi przez nowy gruziński prorosyjski rząd zmieniony pod presją Rosji?(zakładamy odpowiedni horyzont czasowy)
Wzrosną.
Nawet gdyby partia białej flagi miała rację to i tak pokazuje jak wielcy z nich tchórze. Dziś macie 20 zł rocznie podwyżki ,której nie potraficie udźwignąć. Pomyślcie co musięli dźwigać wasi przodkowie. Nie wstyd wam ,że z takim dziedzictwem i korzeniami macie takiego
cykora? Mało macie przykładów heroizmu w naszej historii?
Polityka to zabawa dla prawdziwych mężczyzn. Aby robić to dobrze trzeba mieć jaja, twarde łokcie i otwartą głowę nie ograniczoną kompleksami. Tych wszystkich cech brakuje naszym pożal się boże elitom politycznym. Szkoda ,że nie jesteście lepsi.
