Amber Gold to pikuś.
Spójrzmy na drogi i autostardy, kolej itd. Przy budowie dróg i autostrad niezbednym i jedynym narzędziem są grabie do "grabienia" pieniędzy, a raczej z pieniędzy nas wszystkich. Wczoraj w tvp1 jakiś budowlaniec ze łzami w oczach powiedział, że rząd Tuska w pół roku doprowadził do ruiny setki firm (szczególnie małych firm) budowlanych.
Na kawałku budowanej autrostrady A1 za Toruniem w kierunku Włocławka na hałdach piachu rosą chwasty. Coś tam niby zrobione, ale sprawia wrażenie terenu porzuconego; obwodnica koło Bytomia z wybrzuszeniami (do remontu, 2 dni po oddaniu do uzytku - nie żartuję...) Przykłady mozna mnożyć. I co? i nic...
czyjeś grabie chroboczą...grab,grab...
Tymczasem, Pan Grad, odbiera te ponad 100 tys zł miesięcznie w spółce prowadzacej donikąd, ponieważ żadnej elektrowni atomowej w Polsce nie będzie (przynajmniej w najbliższym stuleciu) . Nie będzie, nie ze względu na ekologów czy coś, nie będzie bo nie mamy odpowiednich tzw. "mocy przerobowych" na taką budowę. Cóż to jednak za przeszkoda dla Grada? pewnie chichoczą jego koledzy, że lepiej jak ta elektrownia nie powstanie, przynajmniej Grad nie da rady jej zepsuć.
..grab,grab...
Rozkład naszego biednego państwa trwa od środka i od zewnątrz. Czytam w dzienniku, że Rostowskiego (czyli MIN Finu) nie słucha spółka Totolotek i robi se co chce... http://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/402260,ministerstwo-finansow-totolotek-dziala-bezprawnie-trwaja-kontrole-sa-postepowania.html
I co się Rostowski dziwi? że go Grecy robia w konia? Jak ktoś sobie pozwoli tak inni go traktują. Nie wspominając,bo by trzeba było brzydko powiedzieć, co wystawia i po co Tusk Putinowi i Merkel np.
