19 października 2010 r. w łódzkim biurze europosła Janusza Wojciechowskiego z PiS, szaleniec zabił Pana Marka Rosiaka, a ciężko ranił Pana Pawła Kowalskiego. Po tych tragicznych i niemających precedensu wydarzeniach oburzeni członkowie PiS, oskarżając o podżeganie do tego mordu polityków PO, spłodzili słynna „Deklarację Łódzką”. Pierwszym składającym podpis pod tym dokumentem był sam Jarosław Kaczyński, następnie dokonały tego panie i panowie z jego partii i inni obywatele. Stosując szantaż moralny, usiłowano również skłonić do tego polityków Platformy, PSL i SLD. Na szczęście bezskutecznie, bo tekst zawarty w tej deklaracji był kuriozalny w swej stronniczości. Chciałbym jednak przypomnieć dziś kilka zobowiązań z tej deklaracji pod którymi z własnej woli podpisali się państwo z PiS. Oto fragment „Deklaracji Łódzkiej”, która powstała 22 października 2010 roku:
Dla demokracji normalna jest różnica zdań i działalność polityczna obywateli, a także emocje. Jednak najbardziej drastyczne wypowiedzi mają swoje konsekwencje – znajdują się ludzie, którzy traktują złe słowa jako instrukcję lub przyzwolenie na przemoc.
Dlatego uważamy za niedopuszczalne:
-
Wyrażenia wzywające do przemocy i życzące śmierci,
-
Wypowiedzi przypisujące choroby psychiczne, wmawianie nienawiści i działania z niskich pobudek,
-
Zrównywanie legalnie działających w kraju partii z reżimami i partiami totalitarnymi – np. KPP, faszyści, NSDAP;
-
Używanie dla określenia oponenta słów powszechnie traktowanych za obelżywe.
Ten język nienawiści i wykluczenia odrzucamy !
Zestawmy więc teraz te słuszne zupełne postulaty i deklaracje, o które PiS walczył tak zaciekle ze słowami jakimi się później posługiwali w publicznej debacie.
-Sianie nienawiści przez PO jest cynizmem i grą, która kosztowała życie ok. 100 osób - Jarosław Kaczyński
-Ta śmierć była wynikiem kampanii nienawiści prowadzonej przez Donalda Tuska – Jarosław Kaczyński
-Gdyby nie Komorowski, to żyłaby dzisiaj Grażyna Gęsicka (...), Ola Natali-Świat i Stanisław Zając – Jarosław Kaczyński
-Państwo zdradzacie Polskę, oddając życie i dobre imię polskich żołnierzy w ręce byłego funkcjonariusza KGB.- Antoni Macierewicz
-Nie było w dziejach państwa polskiego takiego zaprzaństwa - Antoni Macierewicz
-Niech pan skorzysta z porady ministra Bogdana Kicha według jego wcześniejszej profesji (jest psychiatrą ) - Krzysztof Sońta
-Tusk jest dziadowskim premierem, dlatego państwo polskie jest zarządzanie dziadowsko– Joachim Brudziński
-W dojrzałych demokracjach nie byłoby dla niego miejsca.Dla premiera, który się ścigał się by paść w ramiona Putina-Joachim Brudziński
-Aż się nie chce komentować takich bredni Marty Kaczyńskiej, której zdrowie psychiczne najwyraźniej szwankuje - Paweł Poncyljusz
Widać, że nawet własnoręczni stworzone i podpisane deklaracje nie są w stanie skłonić polityków PiS do dotrzymania danego słowa. Press-Service Monitoring Mediów od właśnie października ubiegłego roku, co miesiąc przygotowuje raport z którego wynika, że poziom agresji polityków PiS systematycznie rośnie, a PO spada. Pisałem o tym w jednej z moich wcześniejszych notek pt. "Agresja PiSu", zachęcam do przeczytania.