Dariusz D. Dariusz D.
147
BLOG

Kaczyński powiedział prawdę

Dariusz D. Dariusz D. Polityka Obserwuj notkę 11

 

Już od czasów Wolnych Związków Zawodowych relacje między Wałęsą a Lechem Kaczyńskim nie były najlepsze. Biograf Prezydenta Lecha Kaczyńskiego – Piotr Semka uważa, że kontrowersyjne propozycje Wałęsy aby atakować komisariaty MO w odwecie za zwalczanie opozycji nie mieściły się w kanonie działań Kaczyńskiego. W momencie wybuchu strajków w 1980 roku w Stoczni Gdańskiej Lech stał się jednym z doradców. Jedną z przyczyn zaangażowania się elit w strajk była obawa przed groźbą siłowego rozwiązywania postulatów robotniczych. Wałęsa początkowo nieufny wobec tzw. „głowaczy” zaakceptował ich sposób myślenia, z kolei Lech Kaczyński pomimo wcześniejszych swoich wątpliwości co do Wałęsy z czasów WZZ zrozumiał ,że elektryk stoczniowy wyrósł na niekwestionowanego przywódcę strajku. Efektem wspólnego działania doradców, przywódców i robotników było podjęcie przez władze komunistyczne rozmów i końcowego podpisania 31 sierpnia 1980 porozumienia.
 
Lech Kaczyński był jednym z najważniejszych ludzi sierpnia.
 
Wczoraj na uroczystości 30 rocznicy „Solidarności” Jarosław Kaczyński powiedział prawdę o swoim bracie. Nikomu w swoim przemówieniu nie odebrał chwały i nie umniejszył nikomu zasług. Powiedział prawdę ponieważ chciał oddać hołd tragicznie zmarłemu Prezydentowi.
 
Swoim przemówieniem nie odebrał niekwestionowanego przywództwa Związku, najsłynniejszemu elektrykowi świata - ani jemu ani nikomu innemu.
 
Domagał się oddania czci człowiekowi, którego przez ostatnie 5 lat opluwano, gardzono nim i wyszydzano. Domagał się przywrócenia pamięci i miał do tego moralne prawo.
 
Dwa dni po wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego Polacy dowiadują się ze środków masowego przekazu, że Kaczyński „bezczelnie kłamał”, chciał „zawłaszczyć symbol” ,a Wałęsa jak sam powiedział już nawet miał spodnie założone aby pójść i wygarnąć Kaczyńskiemu.
 
Nagonka na drugiego Kaczora trwa, niszczenie PiS-u osiąga szczyty czarnego pijaru. Mam nadzieję, że za parę lat uczniowie nie dowiedzą się z podręczników historii, że „Solidarność” to robota (wyłącznie) elektryka Wałęsy, a Kaczor to był taki szkodnik, który na oczach całego narodu chciał zmienić historię świata.
Dariusz D.
O mnie Dariusz D.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka