Ron Paul dzis oglosil publicznie, ze przestaje prowadzic aktywna kampanie wyborcza w stanach, ktore jeszcze nie glosowaly w prawyborach, bo uwaza ze "wydawanie dziesiatkow milionow dolarow ktorych po prostu nie mamy bez zadnej nadziei na sukces" nie jest najlepszym pomyslem. Zaapelowal jednak do swoich zwolennikow, zeby zarowno wzieli udzial w nadchodzach prawyborach, zapowiedzial, ze aktywnosc na stanowych konwencjach bedzie kontynuowana, celem zebrania maksymalnej ilosci delegatow i "wyslania silnego sygnalu dla Krajowej Konwencji Republikanskiej, ze Wolnosc ma przyszlosc"; apeluje rowniez do czynnego udzialu w nadchodzacych wyborach na szczeblu lokalnym i krajowym, do Kongresu i Senatu.
Na pewno nie jest to zakonczenie kampanii jakie Paul sobie wymarzyl - jest to w koncu, jakby nie patrzec -rowniez pozegnanie Paula z polityka, bo nie bedzie ubiegac sie o re-elekcje do Kongresu. Po kampanii, w ktorej nie udalo mu sie ani jednego stanu w ogolnym glosowaniu, musi czuc sie zawiedziony, ze jego - dogmatyczny zdaniem wielu - libertarianism pomimo jego wieloletnich staran pozostaje nadal tylko nieznaczacym przypisem do "linii politycznej" GOP.
Niektorzy "eksperci" uwazaja, ze wycofanie sie Paula motywowane jest widocznym zwieraniem sie szeregow wyborcow GOP wokol Romney'a, i obawa przed upokarzajaca porazka w Kentucky, co mogloby zaszkodzic "imadzowi" jego syna i nastepcy, Senatora Rand'a Paul'a z tegoz stanu. Ale pewnie w wiekszosci sa to tylko niezyczliwe plotki.
Ponizej pelny tekst oswiadczenia Rona Paula:
"As I reflect on our 2012 Presidential campaign, I am humbled by the supporters who have worked so hard and sacrificed so much. And I am so proud of what we have accomplished. We will not stop until we have restored what once made America the greatest country in human history.
This campaign fought hard and won electoral success that the talking heads and pundits never thought possible. But, this campaign is also about more than just the 2012 election. It has been part of a quest I began 40 years ago and that so many have joined. It is about the campaign for Liberty, which has taken a tremendous leap forward in this election and will continue to grow stronger in the future until we finally win.
Our campaign will continue to work in the state convention process. We will continue to take leadership positions, win delegates, and carry a strong message to the Republican National Convention that Liberty is the way of the future.
Moving forward, however, we will no longer spend resources campaigning in primaries in states that have not yet voted. Doing so with any hope of success would take many tens of millions of dollars we simply do not have. I encourage all supporters of Liberty to make sure you get to the polls and make your voices heard, particularly in the local, state, and Congressional elections, where so many defenders of Freedom are fighting and need your support.
I hope all supporters of Liberty will remain deeply involved – become delegates, win office, and take leadership positions. I will be right there with you. In the coming days, my campaign leadership will lay out to you our delegate strategy and what you can do to help, so please stay tuned.
For Liberty,
Ron Paul
