woyzeck woyzeck
273
BLOG

Po wakacjach

woyzeck woyzeck Polityka Obserwuj notkę 6

 ...nie tylko dla mnie - stad mala przerwa w pisaniu bloga (bylem w miejscu, gdzie naturalnie jest latwo dostepny internet, ale tyle akcji i ponetnych dystrakcji bylo o czym i tak pisaly wszystkie media na okraglo, ze - no, chyba jasne gdzie bylem ;))))) - ale rowniez jest to koniec wakacji dla kampanii wyborczej Mitt'a Romeny'a.

Wybor Paul'a Ryan'a jako kandydata na wiceprezydenta (niestety, nawet tutaj Romney nie uniknal gafy, przedstawiajac Ryan'a jako "nastepnego Prezydenta USA" - nb. moze sie to okazac prorocze, ale raczej nie w 2012 roku) dodal niewatpliwego impulsu w kampanii; jest nawet spora szansa na sprowadzenie kampanii na powaniejsze tory niz dotychczas. Temat naprawy finansow publicznych to jest jednak cos wiecej niz "suczenie (bitching)" na tematy w rodzaju konia Romney'a czy wakacji Obamy. To na pewno korzysc. Druga korzysc, to jest to, ze Ryan jest - jak na Republikanina - nie tylko szanowany, ale nawet lubiany przez media  mainstream'u pomimo jego afiliacji. 

Ryan w ogole jest dosc wyjatkowym kandydatem na vice  (o czym pisalem miesiac temu) - jest w niedawnej historii jedynym, ktory opracowal i legislacyjnie przepychal jakis scisle okreslony plan polityczny. To z jednej strony jest duzym plusem - z drugiej zas stanowi dosc latwy cel dla opozycji, bo i nawet jest gotowy skrypt sprzed roku. Mam tu oczywiscie na mysli slawna karykature z Paul'em Ryan'em spychajacym babcie na wozku inwalidzkim w przepasc. Generalnie, reakcje punditow sa wiec rodzaju zaskoczeniowego - glownie z uwagi na to, ze Romney podjal decyzje, ktora nie bardzo lezy w jego kunktatorskim ponoc charakterze. Ryan jako VP na pewno byl najbardziej ryzykownym wyborem z dostepnej puli. 

Jesli o mnie chodzi, w pelni popieram Ryan'a na VP - nawet uwazam, ze lepsza bylaby kolejnosc odwrotna - Ryan-Romney. Wydaje mi sie tez, ze mozna juz dzis pokusic sie o prognoze, iz ta elekcja zapowiada sie na taka jak w 2004 roku - kampanie beda oparte bardziej na mobilizacji bazy, niz kuszeniu niezaleznych. Jest to zapewne wynik diagnozy stanu ducha niezaleznych bedacych (generalizujac) na poteznym politycznym kacu po wyborach w 2008 roku. A na kaca pomaga tylko sen i bezruch, nie zaangazowanie w cokolwiek, a natreci bardzo denerwuja.

 

 

 

 

woyzeck
O mnie woyzeck

Probuje zauwazac fakty (nie zawsze mi wychodzi). Od wrzesnia 2010 pisze wylacznie na tematy zwiazane z polityka w USA.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka