Blacklegion Blacklegion
46
BLOG

…And Justice for All

Blacklegion Blacklegion Polityka Obserwuj notkę 8

Brak konkurencji wpływa pozytywnie na jakość usług, monopole służą ludziom, zaś obywatel nie potrafi wybrać sobie dobrego adwokata. Lepiej też, żeby biednych nie było stać w ogóle na usługi prawne niż na – rzekomo – gorsze i tańsze. Takimi, skrótowo, „argumentami” operują przedstawiciele Naczelnej Rady Adwokackiej.

Rzecznik Praw Obywatelskich [Janusz Kochanowski] zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego przepisy 20 ustaw, które przewidują obowiązkową przynależność do samorządów zawodowych. Dotyczy to m.in. adwokatów, radców prawnych, lekarzy i farmaceutów. (…) Według niego samorządy zawodowe zaczynają też ograniczać dostęp do zawodu osobom rozpoczynającym karierę.

- pisze Wprost

Nie minie dużo czasu, a podniesie się… - o pardon - będzie się dało słyszeć troskliwy, ojcowski głos przedstawicieli korporacji cierpliwie tłumaczących, jak głęboko się p. rzecznik i jego zwolennicy mylą. Tuż po jego wczorajszej konferencji wypowiedział się wiceprezes NRA, Andrzeje Michałowski. Mówił chętnie, dużo i nie na temat. Trzeba przyznać, że osobę zupełnie niezorientowaną w temacie przekonałby do racji p. Kochanowskiego lepiej niż wspomniana konferencja.

Zaczął od przepisów, rzucając, że są zgodne z konstytucją. Sam siebie-jego na głos zapytałem „a ze zdrowym rozsądkiem?” i w tej samej sekundzie pan Andrzej Michałowski dokończył zdanie: …i zdrowym rozsądkiem.

Okej, ze zdrowym rozsądkiem nie ma się co spierać. Grzecznie wysłuchałem wywodu pana Michałowskiego. Problem w tym, że zwodził i szarpał się jak raniony bawół. Wynotowałem sobie niektóre jego argumenty. Nie brakło oczywiście długiego pouczania o tym jak jest w innych państwach* (czyli pan Michałowski pierwszy zniesie przymus, jeśli tak będzie w innych krajach?). Niestety nagrania tego monologu nie udało mi się znaleźć, więc jeszcze tylko dwa bon moty, które zdążyłem zapisać.

Otóż przymusowe należenie do korporacji jest dobre, gdyż pozostanie na tych [korporacyjnych] listach daje prawo wykonywania zawodu. Bodajże Qatryk napisał kiedyś, że państwo daje koncesję na alkohol, więc tylko dzięki państwu można napić się piwa w knajpie.

Pan Michałowski podsumował:

Pamiętamy lata ’50, gdy to państwo wyznaczało obrońców i sędziów. Nie chcemy do tego powrócić. Potrzebne są regulacje samorządów.

Prawda, że błyskotliwe? Czy po takiej merytorycznej kanonadzie ktoś jeszcze ma wątpliwości, że panu Michałowskiemu chodzi o nasze dobro?

*Proszę jeszcze rzucić okiem na wywiad z Januszem Kochanowskim. Jest tam też wspominka o „innych państwach”:

http://fakt-opinie.salon24.pl/379955.html
Blacklegion
O mnie Blacklegion

"Pewnego dnia kłamstwa zawalą się pod własnym ciężarem, a prawda powstanie" - Joseph Goebbels

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka