stop me stop me
347
BLOG

Sędziowie pozywają podatników.

stop me stop me Polityka Obserwuj notkę 1

 

             Dziś w prasie pojawiła się informacja dotycząca pozwów, jakie polscy sędziowie złożyli do sądów pracy przeciwko skarbowi państwa (czyt. nam podatnikom). Sprawa dotyczy zamrożenia pensji sędziów w 2012 roku, co zostało uznane za niezgodne z konstytucją. Składając pozwy do sądu pracy domagają się 300 zł podwyżki za każdy przepracowany miesiąc. Ponadto prezes Sądu Najwyższego złożył już skargę do Trybunału Konstytucyjnego.

 

             Co za znieczulica ze strony twórców ustawy okołobudżetowej. Biedni przecież ledwo wiążą koniec z końcem. Utrzymują, że ta praca to wielka odpowiedzialność, stawiają się nad resztą obywateli, patrzą na nas z góry nie tylko w sądach, ale i poza nimi, uważają się za lepszych, mądrzejszych, a w rzeczywistości są tylko... bezkarni.

 

         Kilka słów o zawodzie sędziego. Sędzia na urząd powoływany jest dożywotnio i nie grozi mu przeniesienie, chyba że wyrazi taka chęć lub zgodę. Takie postępowanie ma wyeliminować naciski z zewnątrz i zapewnić orzekanie zgodne z sumieniem sędziego doświadczeniem życiowym i literą prawa. Sędzia wydając wyrok może być pewny, że nawet jeśli będzie on niekorzystny dla władzy ustawodawczej lub wykonawczej, bądź innych wpływowych organów, nie zostanie usunięty z urzędu. Ponadto objęci są immunitetem sędziowskim. Zgodnie z art. 181 Konstytucji RP, sędzia nie może być, bez uprzedniej zgody sądu dyscyplinarnego określonego w ustawie, pociągnięty do odpowiedzialności karnej ani pozbawiony wolności. Sędzia nie może być zatrzymany lub aresztowany, wyjątkiem jest ujęcia go na gorącym uczynku przestępstwa, ale i w tym przypadku nie można być pewnym, że poniesie karę, ponieważ o takim zatrzymaniu należy niezwłocznie powiadomić prezesa właściwego miejscowo sądu, który może nakazać natychmiastowe zwolnienie zatrzymanego. W stosunku do przestępstw jest to więctzw. immunitetformalny, czyli uniemożliwiający pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności bez zgody sądu dyscyplinarnego, z kolei w odniesieniu do wykroczeń sędzia sądu powszechnego posiada immunitet materialny, czyli uchylający karalność za wykroczenie. Zgodnie z art. 81 Prawa o ustroju sądów powszechnych za wykroczenia sędzia odpowiada wyłącznie dyscyplinarnie.

 

             Jak wygląda to w realnym świecie? Sprawy ciągną się latami, sędziowie mają zupełną dowolność w dopuszczaniu lub odrzucaniu dowodów w sprawie, wydają absurdalne wyroki, jedna ze stron składa apelację, tę samą sprawę rozpatruje inny sąd, jeżeli uzna słuszność apelacji kieruje sprawę do ponownego rozpatrzenia i w tej samej sprawie wypowiadał będzie się jakiś trzeci sędzia, niekoniecznie lepszy od pierwszego durnia. Jedna sprawa, trzech nierobów, dziesiątki tysięcy złotych z budżetu. Rzeczywistość nie wygląda tak różowo jak w ustawie. Przywileje nadane sędziom uderzają w społeczeństwo, nadają im status świętych krów. Za swoje błędne decyzje nie tylko nie ponoszą odpowiedzialności, przeciwnie sprawa, w której sędzia popełnił pomyłkę, czy dopuścił się innych uchybień w nagrodę wraca do ponownego rozpatrzenia... i znowu mijają miesiące a pensja wpływa.

 

             Mimo tych wszystkich przywilejów, poczucia bezkarności i beztroskiej pracy, pozbawionej groźby poniesienia jakiejkolwiek odpowiedzialności całkiem dobrze im płacimy. Wynagrodzenie sędziego sądu rejonowego wynosi około 6,6 tys. zł brutto, ponadto przysługują im dodatki za długoletnią pracę oraz dodatek funkcyjny. Ten pierwszy jest naliczany od szóstegorokupracy, wynosi wówczas 5 proc. wynagrodzenia zasadniczego. Co rok rośnie o 1 proc., aż do osiągnięcia 20 proc. 

Dodatkowo, po pięciu latach na danym stanowisku, wynagrodzenie zasadnicze określa się w stawce bezpośrednio wyższej. Przykładowo, sędzia ze stawką z poziomu 3., po przepracowaniu pięciu lat ma ją naliczaną z poziomu 4.

 

 

               Dodatek funkcyjny natomiast jest obliczany na podstawie mnożników i zależy od stawki zasadniczej. Najwyższe dodatki, co nikogo nie zdziwi, przysługują prezesom sądów. W przypadku sądu apelacyjnego i okręgowego mogli oni otrzymać dodatkowo nawet 110 proc. pensji zasadniczej w postaci dodatku funkcyjnego. Na tym jednak nie koniec oprócz wyżej wymienionych dodatków sędziom przysługują gratyfikacje jubileuszowe. Po dwudziestu latach pracy otrzymują oni nagrodę w wysokości 100 proc. wynagrodzenia miesięcznego. Od tego czasu co pięć lat gratyfikacja wzrasta o 50 proc., aż do momentu, kiedy po czterdziestu latach pracy osiąga poziom 400 proc. wynagrodzenia miesięcznego.

 

 

          Mimo takich pensji pochodzących z drenażu kieszeni obywateli jeszcze im mało, kiedy chodzi o kasę będą stać na straży prawa, bronić swoich racji i walczyć w (swojej) słusznej sprawie. Kiedy chodzi o ich własne dupy sędziowie podejmują działają tak szybkie i sprawnie, jak jeszcze nigdy w historii. Nie potrzebują miesiącami mędrkować nad sprawą, nie potrzebują dziesięciu opinii biegłych. Wiedzą jak się zachować, wiedzą po której stronie jest prawo.

 

             Kto będzie rozpatrywał pozew jaki złożyli przeciwko skarbowi państwa? Czy nie powinien rozpatrywać go sędzia? Jeśli tak, to ten sędzia również nie otrzymał waloryzacji i sam jest stroną w tej sprawie, a wynik sprawy oddziałuje na jegoprawa. Dlatego jest to podstawą do wyłączenia sędziego od prowadzenia sprawy.

 

 

 

 

 

 

 

stop me
O mnie stop me

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka