stop me stop me
205
BLOG

Sezon upadłościowy

stop me stop me Polityka Obserwuj notkę 0

 

Sezon wakacyjny jeszcze na dobre się nie rozpoczął, a najczęstsza informacja przedstawiana w mediach to upadające biura podróży. Po trzech głośnych upadkach dziś można było usłyszeć o kolejnym biurze borykającym się z problemami finansowymi. Niejednokrotnie klienci są ofiarą nieuczciwości przedstawicieli biur, w innych przypadkach upadłość może być spowodowana zdarzeniami losowymi, jeszcze w innych złą kalkulacją, itp. Tak czy inaczej do bankructw dochodziło, dochodzi, i będzie dochodzić.

 

Aby zabezpieczyć klientów zostało powołane Ministerstwo Sportu i Turystyki, a konkretnie wchodzący w skład ministerstwa Departament Turystyki. Jednym z jego zadań jest „prowadzenie prac związanych z tworzeniem mechanizmów regulacji rynku turystycznego, w szczególności w zakresie rozwoju przedsiębiorczości, podnoszenia jakości oraz ochrony konsumentów usług turystycznych oraz dokonywaniem oceny funkcjonalnej sektora usług turystycznych”, w tym celu utworzono tzw. Centralną Ewidencję Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystycznych, jednak przyszły klient może stąd dowiedzieć się tylko czy dane biuro poinformowało DT o tym, że istnieje. Co więcej sprawdzając na stronie www.turystyka.gov.pl poszczególne podmioty nie doszukałem się informacji o toczących się postępowaniach upadłościowych. Ministerstwo w obecnym kształcie działa od 2005 roku, jednak Departament Turystyki nie realizuje stawianych przed nim podstawowych zadań. Kolejny raz powołując się na bezpieczeństwo konsumentów stworzono wydmuszkę, obsadzona stanowiska kolesiami, wymyślono nowe przepisy prawa wszystko finansując z kieszeni podatników. Szczerze nie pamiętam aby upadłości biur podróży zdarzały się tak często zanim rząd zajął się tą sprawą, dzisiejsze nagłaśnianie i medialny lament mają na celu przekonanie społeczeństwa, że ci biurokraci również są potrzebni.

 

Jakby tego było mało przeglądając dzisiejsze wiadomości natrafiłem na pomysł „prawicowej” Solidarnej Polski. Ugrupowanie Ziobry złożyło projekt ustawy, który miałby nakładać obowiązek zwrotu z budżetu państwa wszelkich kosztów, jakie poniósł klient upadającego biura, w przypadku gdy suma ubezpieczenia byłaby niewystarczająca. Nie wspomniano jednak, że pieniądze z budżetu pochodzą od milionów ciężko pracujących obywateli, których nie stać na zagraniczne wakacje. „Prawicowej” SP najwyraźniej to nie przeszkadza i z chęcią sięgnie do kieszeni jednych, aby wynagrodzić błędy drugich.

 

 

stop me
O mnie stop me

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka