Publicyści Rzeczpospolitej Publicyści Rzeczpospolitej
780
BLOG

Magierowski: pani seksuolog i seksuolog-amator

Publicyści Rzeczpospolitej Publicyści Rzeczpospolitej Polityka Obserwuj notkę 79

Blog Wojciecha Orlińskiego, dziennikarza „Gazety Wyborczej”, 16.02.2009:

O CZYSTOŚCI PRZEDMAŁŻEŃSKIEJ


W portalu znalazłem artykuł o katolickich poglądach na czystość. Tak dziwny, że aż spory fragment przekleję: „Kasia i Karol. Termin ślubu: za 1,5 roku. Do tej pory żyli w czystości i tak chcą dotrwać do dnia, kiedy wypowiedzą sakramentalne tak. Czy im się uda? - Mamy na to sposób. Codziennie zawierzamy naszą czystość Bogu, wyznaczamy sobie kolejne posty i wstrzemięźliwości, a także codziennie o tej samej porze wspólnie się modlimy - mówiła Kasia. - Jesteśmy ludźmi wierzącymi, ale dochowanie czystości jest bardzo trudne, szczególnie dla mężczyzny”.
(...) Nie wiem czemu sadomasochistyczna praktyka „tease & denial” (...) wśród oazowców nazywana jest akurat „czystością”, ale niech im tam będzie, nikt nie dojdzie źródeł wszystkich erotycznych eufemizmów. Szanuję ludzkie odjechane upodobania, ale budując swój związek na tym katolickim tease & denial możecie się nieźle przejechać, Kasiu i Karolu. (...)
Co będzie, jeśli okaże się, że pasujecie do siebie pod każdym względem, z wyjątkiem tego jednego? Oczywiście, teraz Wam się może wydawać, że to nie ma znaczenia, bo zakochanemu dwudziestolatkowi wydaje się, że nie ma przeszkód nie do przeskoczenia. Ale po kilkunastu latach seksualnej frustracji nie będziecie już ani dwudziestolatkami, ani zakochanymi.
Powiem wam, co będzie później, bo w moim wieku widziało się już dużo rozwodów wśród bliskich znajomych. A najbardziej żałośnie przebiega to właśnie w takich oazowo-neokatechumenalnych związkach budowanych na „tease & denial”. (...) Moja porada: darujcie sobie zaawansowane techniki BDSM, do których się zalicza to, co nazywacie „czystością”. Sprawdźcie na razie, jak wam wychodzi robienie tego po bożemu.


* * *

Wywiad z Violettą Skrzypulec, seksuologiem, ginekologiem, endokrynologiem, konsultantem wojewódzkim w dziedzinie seksuologii, „Gazeta Wyborcza”, 17.02.2009

MIŁOŚĆ W CZASACH KRYZYSU


Seks ma być ekstremalny, odjazdowy, trzeba iść na maksa. Wszędzie - w reklamach, na ulicy, na wystawach, w Internecie, w telewizji – otacza nas golizna. Co nas jeszcze może podniecać? (...) Straszniejsze jest jednak to, że w ostatnich latach znacznie obniżył się wiek inicjacji seksualnej. Niedawno do gabinetu mojego kolegi przyszła 14-letnia dziewczyna i poprosiła, żeby przepisać jej tabletki antykoncepcyjne. (...) Ta dziewczynka przyszła ze swoją matką! Mamusia gorąco poparła prośbę. Takie jest życie. 14-latkowe masturbują się, uprawiają seks oralny, analny, żeby nie zajść w ciążę i przychodzą po antykoncepcję. A jak mają 28 lat, są już znudzeni seksem. (...) Ostatnio modne jest np. wstrzykiwanie botosku do warg sromowych, albo w teoretyczny punkt „g”. (...) Seks nie jest dopełnieniem związku, nie służy umacnianiu więzi. Dokąd nas to zaprowadzi? Jeśli mamy już nabotoksowaną pochwę i wydłużony penis na viagrze, to gdzie jest kres tej wędrówki?  

„Gazeta”: Opowiada nam pani o jakimś strasznym świecie.

– Świat się zmienił, doświadczam tego na codzień, przyjmując pacjentki w gabinecie (...)

 

Marek Magierowski

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka