Groteskowość i wulgarność rządzącej koalicji zaczyna nużyć. Upadek języka oddaje nędzę umysłu.
Ale w spisku kelnerów nie dosłyszano i nie dostrzeżono aspektu łączącego sprawę, ze spiskiem kremlowskich lekarzy.
Profesor Belka, używa języka profesorskiego (tak stwierdził Jan Krzysztof Bielecki).
W profesorskim języku, udzielał porad młodemu ministrowi. Takie banialuki sadził JKB w RMF, naprawdę, słyszałem na własne uszy!
Otóż Profesor mówi, jeżeli te bluzgi mową zwać, wbrew temu co usiłują wpierać media, von Rosfeldowski, a nie von Rostowski. Czyli lata płyną , a natolinczyk puławian nie lubi. Może też działał genius loci. Chłopski syn nadal czuje niechęć do żydowskiego pachciarza. Czyli jednak spisek.