Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa
730
BLOG

Niemiecka kasa Tuska – klient płaci klient wymaga

Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa Polityka Obserwuj notkę 22

 „…Dla mnie jest oczywiste, że CDU wspierało finansowo KLD (…) To były pieniądze w gotowce, które działacze KLD wymieniali w kantorach na złotówki w Warszawie…” – mówi Michałowi Majewskiemu z Wprost Paweł Piskorski, w latach dziewięćdziesiątych sekretarz generalny Kongresu Liberalno – Demokratycznego, ówczesnej partii Donalda Tuska i w jakimś sensie protoplasty obecnej partii rządzącej. Na Onecie informacja ukryta jest na czwartym bodaj miejscu, na Gazeta.pl na trzecim, a na Wirtualnej artykuł jest tak skonstruowany, żeby wychodziło na to, że informacja Pawła Piskorskiego nie jest jednoznaczna, a jednoznaczne deklaracje pochodzą tylko od innego anonimowego rozmówcy. Osłona medialna zaprzyjaźnionych mediów w pełnej krasie.

Rewelacje Pawła Piskorskiego można oczywiście zbyć jako rojenia przegranego polityka, ale gdyby tak przyłożyć do sprawy zasadę „po owocach ich poznacie”? Teoretycznie Niemcy to sojusznik Polski, współczłonek NATO i Unii Europejskiej. Jednak w kluczowych dla Polski sprawach, np. takich jak Gazociąg Północny niespecjalnie się, oględnie mówiąc, sojusznik postarał. Za to na przykładzie ostatnich okołoukraińskich wydarzeń widać, że znacznie łatwiej mu przyjąć rosyjski punkt widzenia, niż polski.

A jakie owoce mam na myśli? Spójrzmy choćby na upadek polskiego przemysłu stoczniowego, niemieckie stocznie mogły przyjąć pomoc państwa, a dla polskich skończyło się to likwidacją. Polski przemysł w ogóle został w dużym stopniu zlikwidowany, bo po co nam przemysł, wystarczą nam usługi, a to co z niego zostało to podwykonawstwo przemysłu niemieckiego. Dalej. Armia rozłożona na łopatki. Polityka wschodnia kompletnie przestawiona na niemieckie i pośrednio rosyjskie interesy. Wprawdzie ostatnio niby coś próbowano tutaj zmienić, ale przyjechała Angela i pogroziła palcem w wyniku czego chłopcy już tylko bełkoczą, że „nie dadzą się sprowokować”. System emerytalny, z którego wyparowało 150 miliardów w wyniku „reformy OFE. Polska uzależniona przez obecny rząd od rosyjskiego gazu na dziesięciolecia. Dług publiczny wzrósł podczas kadencji Tuska dwukrotnie. Spośród miliardów wydawanych na dofinansowanie dużych inwestycji polskie firmy nie dostają ani grosza. Z miast przy zachodniej granicy łatwiej dojechać do Berlina niż do Warszawy. Przy tym wszystkim fakt, że Polska przekazała Niemcom linię promową do Szwecji za bezdurno to już doprawdy nawet nie wisienka na torcie. Czy biorąc te „owoce” pod uwagę warto się zastanowić nad ich genezą?

Gowin proponuje komisję śledczą. Myślę, że całkiem niewykluczone, że poprze go Kaczyński. Oczywiście zostaną zakrzyczeni przez różne Kidawy – Błońskie i zaprzyjaźnione media. Pewnie Piskorski również może się spodziewać poważnych kłopotów. Na razie więc wszystko utonie w kakofonicznym wrzasku, ale spoko Donek, nie martw się, co się odwlecze to nie uciecze.

>>> Wypromuj również swoją stronę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka