Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
36
BLOG

Izrael i świat

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Rozmaitości Obserwuj notkę 2
W poprzedniej notce tematycznej ("Palestyna - wątpliwości"), wskazywałem na odrębne wyjaśniania zaistniałej sytuacji. A jak się ona rozwinie?

Na pewno inaczej niż większość przewiduje. A poczuwam się do pewnej projekcji rzeczywistości już dlatego, że zamieszczałem notki na ten temat, także odwołujące się do profetyki. 

Czy obecnie należy to pominąć? Nie sądzę, ale też myślę, że należy być mniej niecierpliwym. Pewne wydarzenia muszą się zdarzyć, ale to nie znaczy, że wg naszego odczuwania czasu. Te procesy zachodzą wolniej (w naszym odczuwaniu czasu), ale są nieuchronne.

Z perspektywy cywilizacyjnej - musi dojść do przewartościowań. Tzw. Cywilizacja Zachodu utraciła swą zdolność do narzucania innym swoich rozwiązań. I to nie jest i nie będzie miłe także dla nas, dla Polski.


Jak pisałem w przywołanej notce, Izrael będzie dążył do załatwienia "problemu palestyńskiego"  jako wewnętrznej sprawy Izraela. I tak organizowana jest cała propaganda medialna.

USA wysyłając w rejon konfliktu eskadrę z lotniskowcem zapewniają osłonę dla tych działań. Z kolei Izrael atakując Syrię próbuje odciąć możliwość zaangażowania najbardziej wrogiego temu państwu Iranowi. "Pobrzękiwanie szabelką" ze strony USA grożącego atakiem na Iran - jest, przynajmniej na tym etapie, tylko  próbą nacisku, by Iran nie włączał się w konflikt.


A jak rozwinie się konflikt?

Nastąpiły bombardowania strefy Gazy, ale to tylko początek. Nastąpi atak lądowy, który zniszczy  odrębność tej strefy. 

I powstaje pytanie: co dalej? Tu brak odpowiedzi. Można jedynie rozważać warianty. I wcale nie znaczy, że pozycja Izraela i USA jest dominująca. Wszystko zależy od tego, czy Izraelowi uda się ograniczyć sferę konfliktu. Może jednak nastąpić rozlanie na inne kraje arabskie, a wtedy sytuacja wymknie się spod kontroli.

I sprawa Ukrainy. 

Ukraina jest w tej sytuacji na drugim, a może już i trzecim planie. Ograniczenie dostaw uzbrojenia - to szybka klęska tego kraju, a to zmienia sytuację w całym regionie.

Jeśli zaś USA wycofają się z Ukrainy (po klęsce tego państwa), to ich obecność regionalna traci sens - prawdopodobnie będą próbowały utrzymać się  w rejonie "izraelskim" - stanowiąc zaplecze i gwarancje dla tego kraju. Tyle, że będzie to coraz trudniejsze, gdyż brak będzie zaplecza. Wielkie szanse, że nastąpi wycofanie się z Półwyspu Bałkańskiego.

W jakimś zakresie gwarancje stabilności regionalnej  będzie chciała zapewniać Turcja.


Tymczasem szykuje się konflikt na Dalekim Wschodzie. Małe szanse na jednoczesne wspieranie Izraela, Ukrainy i udział w konflikcie na wschodzie. Jeśli by do tego doszło, to USA stracą , obecnie już tylko iluzoryczną, pozycję hegemona światowego.


Co z Rosją?

Podkreślałem, że turańska Rosja skonsoliduje się wobec naporu. I chyba nie jest wątpliwe, że to nastąpiło. Jednak Rosja jest zbyt słaba by przejąć kontrolę nad Ukrainą. Przejmie tylko te tereny, które zagwarantują stworzenie własnej, chociaż spolegliwej Rosji, administracji. Takie opcje dotyczą lewobrzeża Dniepru, może z wyjątkiem regionu kijowskiego.

Do tego dochodzi Noworosja dająca dostęp do Naddniestrza. Reszta - będzie musiała sama zadbać o swoją przyszłość, ale bez włączania się w struktury Zachodu. I rozbrojona, z mocnym naciskiem na eliminację nazi-faszystów spod znaku Bandery.


Kiedy przedstawiony scenariusz będzie realizowany?

Już początek nastąpił. Wiele zależy od rozwoju sytuacji w Izraelu. Niemniej - to nie będą tygodnie, a raczej miesiące. Całość procesu przemian - pewnie około 2 lat, a i to zależy od dodatkowych okoliczności. Tyle, że to proces dziejowy którego nie da się zatrzymać.

A sytuacja w Polsce i Europie? Raczej nie będzie stabilności. U nas "walki" frakcyjne, na Zachodzie - destabilizacja ekonomiczna wspierana napływem migrantów.

Tyle można wydedukować.

członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości