Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
72
BLOG

Jakiej Polski chcemy? (1)

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Społeczeństwo Obserwuj notkę 13
Temat pojawia się coraz częściej - zwłaszcza wobec utraty coraz większej części niepodległości na rzecz Brukseli i narzucania Polakom obcych wzorców etycznych i kulturowych.

Tymczasem sprawa jest trudna w rozważaniach i to na kilku płaszczyznach.

Przede wszystkim występuje konieczność rozdzieleni indywidualnych zamierzeń i dążeń od celów publicznych. Bo w tym należy upatrywać bierności społeczeństwa, gdzie postawa "moja chata z kraja" jest typowa. Czyli - żyję po swojemu, dbam o swoje "poletko" i nie interesuję mnie sprawy ogólne - te zaczynają być istotne dopiero wtedy, gdy zaczynają ingerować w sprawy mi najbliższe.

Czy to źle? Nie można potępiać takiej postawy, gdyż trudno oczekiwać by ludzie mieli rozeznanie w przewidywaniu skutków społecznych działań na kilkadziesiąt lat naprzód, a z taką sytuacją mamy (mieliśmy) do czynienia w przypadku wprowadzenia emerytur, co zaskutkowało depopulacją po trzech pokoleniach i rozpadem tradycyjnych więzi opartych na rodzinie.


Drugą kwestią jest mylenie sposobu organizacji życia społecznego (czyli cywilizacji jako metody życia zbiorowego), z funkcjami dodatkowymi. To odrębne sprawy. Te funkcje dodatkowe - to np. bezpieczeństwo.

A bezpieczeństwo nie decyduje o organizacji (nie musi) życia zbiorowego, chociaż w niektórych wypadkach (cywilizacjach) takie wpływy ma - tak jest w moskiewskiej turańszczyźnie. W Cywilizacji Polskiej bezpieczeństwo - to funkcja zlecona państwu jako specjalnie wyodrębnionej po temu strukturze organizacyjnej. Powiązane z tym jest utrzymywanie kontaktów zewnętrznych - czyli polityka zagraniczna.

Ale jeszcze raz - to nie jest związane z organizacją relacji społecznych. A przynajmniej nie powinno.


To takie uwagi wstępne. Wydaje się przy tym, że warto rozpatrzyć różne (w różnych cywilizacjach) sposoby regulacji wskazanych (i ewentualnie innych)  kwestii, aby, po porównaniu, wybrać tę stosowną polskim oczekiwaniom. Aby znowu nie obudzić się "z ręką w nocniku" jak to nam się udało po 89 roku, a już zwłaszcza doświadczając skutków akcesu do UE.

I oczywistym jest, że jest i będzie znaczna grupa ludzi, którzy uznają "polskość za nienormalność" i będą za wszelką cenę dążyć do podważenia wartości polskich rozwiązań. Z tym też należy się liczyć. A może być i tak, że te polskie wartości okażą się niedostosowane, czy wręcz szkodliwe dla społeczeństwa - przynajmniej w odczuciu uczestników dyskusji. 

Tu należy tylko zauważyć, że tak może być: wartości cywilizacyjne mogą być podane w formie nieprzystającej do współczesności i stanowić przeszkodę rozwojową. Wtedy mamy do czynienia z upadkiem cywilizacji.

Tyle, że idea cywilizacyjna nie umiera. Zostanie odbudowana w sprzyjających okolicznościach. I choćby tylko dlatego warto przeprowadzić zasugerowane rozważania.

członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo