Egipt, Mubarak- oraz wszyscy którzy go kochają- z każdej strony.
Egipt, Mubarak- oraz wszyscy którzy go kochają- z każdej strony.
Brockley Sid Brockley Sid
161
BLOG

Jeszcze raz Mubarak

Brockley Sid Brockley Sid Polityka Obserwuj notkę 6

 

Nie waham się powiedzieć, że oglądanie nieporadności amerykańskiego prezydenta Baracka Obamy, w działaniach dyplomatycznych wobec Egiptu, może przyprawić o zawrót głowy. Oto bowiem, z politologicznego punktu widzenia, mamy okazję oglądać najsłabszą politycznie Amerykę w dotychczasowej historii. Transformacja władzy, której USA zażądało już kilka dni temu jest pozornym wołaniem w puszczy, na które Mubarak nie zwraca uwagi. Gdyby sytuacja nie dotyczyła Egiptu tylko powiedzmy Somalia[1], w której rządzący watażkowie wprowadzili zakaz używania wszelkich gier telewizyjnych dla dobra islamu, to można byłoby taką obojętność zrozumieć. Natomiast w przypadku Egiptu, współpraca oraz wydane przez Amerykanów 30 miliardów dolców w ostatnich latach, do czegoś zobowiązują. To znaczy tak wydawało się Amerykanom, którzy nawet prawie dziewięćdziesięcioletniego starca do porządku nie potrafią przywołać. To znak czasu, na który trzeba mimowolnie zwrócić uwagę. Obama zachowuje się tutaj tak aby społeczność amerykańska wierzyła, że trzyma rękę na pulsie. Powiedział nawet iż nie jest zadowolony z działań CIA, które podobno wprowadziło go w błąd, podczas kryzysu tunezyjskiego, twierdząc że Ben Ali pozostanie przy władzy a siły bezpieczeństwa go poprą. Rzeczywistość jednak przerosła Obamę jak i jego administrację. Można sądzić że Mubarak okazał się znacznie sprawniejszym politykiem niż sądzono. Orżnął protestujących, dogadując się z armią stanowiącą dla Egipcjan jakąś enklawę wolności (okazało się że armia popiera przekazanie władzy ale we wrześniu i żąda spokoju na ulicach), wykiwał też Amerykę, która nie przewidziała jego ruchów i nie zdołała wymusić na nim czegokolwiek. Ale dzisiaj dzień modłów do pokojowego Allacha i wszystko może się zdarzyć, czyli marsz na pałac prezydencki plus rzeź – śledźmy zatem wydarzenia z ciekawością.  



[1] Zresztą Somalia to fascynująca anarchia, (zalecam googlowanie)  gdzie średnia życia wynosi trzydzieści kilka lat. Zatem nie ma co się dziwić, po co zaprzątać sobie głowy zbędnymi rozrywkami, trzeba korzystać z życia bo tak szybko odchodzi – ku chwale islamu.

Zobacz galerię zdjęć:

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka