Brockley Sid Brockley Sid
2205
BLOG

Sondaż poparcia i PJN

Brockley Sid Brockley Sid Polityka Obserwuj notkę 11

 

Przedstawiam tutaj badanie opinii publicznej wykonane przez Uniwersytet Stanforda w USA, dotyczący polskich partii politycznych. Wiem, że brzmi to prawie niewiarygodnie ale na prośbę Europejskiego Centrum Komunikacji Politycznej z siedzibą w Pradze taką analizę wykonano. Trzeba dodać, że uczestnikami sondażu było 780 osób zamieszkałych w Polsce powyżej 18 roku życia. Metoda badawcza opierała się na kilku założeniach. Przede wszystkim pytano respondentów telefonicznie w okresie od 14 do 28 lutego 2011 roku. Po wtóre zadawane pytania nie nosiły znamion tendencyjności[1] broń Boże.  

Wyniki:

Platforma Obywatelska – 85%

SLD – 6%

PiS – 5%

PSL – 3.5%

PJN – 0.5%

 

Zaznaczyć tutaj trzeba, że badanie było przeprowadzone w oparciu o najstarszą formułę analityczną to znaczy intuicję poznawczą. Dzieląc jednocześnie głosujących na trzy klasy ludzi. Jedna chodzi w garniturach mieszka pod słomianą niską strzechą, dymem oddycha, a plewami na pół z mąką się karmi. Każdy człowiek w tej klasie z urodzenia i obowiązku orze, sieje i młóci. Druga klasa chodzi w butach i długich sukniach na kształt szlafroków, goli głowy dla większej transpiracji i ręcznikiem długim, się przepasuje, a to dla podwiązania i podparcia brzucha, który zazwyczaj jest wielki. O trzeciej klasie nie warto wspominać bo chodzi z brodą długą i wyciągniętych łachmanach. Najważniejszą jej cechą jest to, że umie z mąki żytniej pędzić trunek upajający i smrodliwy.

 

Jak stwierdzili naukowcy amerykańscy odpowiedzialni za badanie, wyniki nie są tutaj zaskoczeniem. Bowiem rosnące ceny cukru w Polsce mają się wprost proporcjonalnie do wzrostu poparcia PO wynikającego z zadowolenia społecznego, które to jest naturalną tego konsekwencją. Poza tym, uporządkowanie spraw natury państwowej oraz niezbędne reformy, również przechyliły szalę zwycięstwa. Stanowczo i z przytupem stwierdzono, że miłość i Peru nie ma tu nic do rzeczy. W tym słodko dumnym tonie badacze amerykańscy wyrazili swoją solidarność z ośrodkami badania opinii publicznej w Polsce. Chwaląc bez miary dokonania swoich polskich kolegów.

Zaskakuje wprawdzie bardzo słaby wynik PJN. Jednak jak wywnioskowałem z mojej rozmowy telefonicznej przeprowadzonej 7 marca 2011 roku z profesorem Berk, ze wspomnianego uniwersytetu, PJN może być spokojny o ostateczny rezultat. Bowiem jego zdaniem ma w swoich szeregach jednego z najlepszych analityków sceny politycznej w Europie pana doktora Marka Migalskiego. Profesor Berk – podkreślał również, że niewiarygodna lekkość stylu, wyzbycie się wszelkich kompleksów, jest tutaj atutem Migalskiego, który pozwoli jego partii zająć co najmniej 2 miejsce w nadchodzących wyborach. Co najważniejsze, Berk uczestniczył ostatnio w konferencji naukowej, pod tytułem – Moje wybujałe polityczne ego zmieści się tylko na tankowcu – której głównym prelegentem był pan Migalski i obaj panowie przeprowadzili ze sobą 20 minutową rozmowę w opanowanym do perfekcji przez pana Marka – języku nienawiści. Wspólnie wypracowanym stanowiskiem było wszechogarniające zdziwienie. Na tym stylowym clou zakończyła się nasza rozmowa.



[1] Treść zadanego pytania brzmiała: "Na którą partię polityczną oddasz głos w nadchodzących wyborach parlamentarnych, mając jednocześnie w pamięci czym były marsze z pochodniami nazistów oraz jak bardzo komuna dała się nam we znaki"?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka