bronmus45 bronmus45
97
BLOG

Na zdrowie !!! - Może pomoże.?

bronmus45 bronmus45 Zdrowie Obserwuj temat Obserwuj notkę 3
Link do artykułu poniżej - w tytule:
Natrafiłem na ten artykuł przypadkowo. Miałem i ja kiedyś dosyć poważne kłopoty z wahaniami ciśnienia, które to potrafiło "podskoczyć" sobie od czasu do czasu ot, tak - do wartości 190 / 145, lub podobnych. I to bez żadnego nadmiernego wysiłku fizycznego. Ciekawe w tych kłopotach było to, że podczas wizyt u lekarza, ciśnienie stawało się spokojniejsze - wykazując około 145 / 90. Więc lekarz rozkładał ręce i spoglądał na mnie nieco podejrzanie. Po wyjściu od lekarza, za jakieś 10 minut, znowu gwiazdki w oczach, pocenie się i osłabienie zmuszające do natychmiastowego przysiądnięcia. Zaznaczam, że jestem starszym mężczyzną (wtedy miałem 67 lat), o normalnej wadze tzn. przy wzroście 174 cm ważyłem (i nadal ważę) 72 - 73 kg. Zacząłem szperać po różnych, dostępnych mi książkach traktujących o zdrowiu i natrafiłem na przepis sporządzania "wina sercowego". Pomyślałem, podumałem... a że koszt wytworzenia takowego nie był zbyt wygórowanym, sporządziłem sobie ów napój. Śmiem twierdzić, że mnie pomogło. Wypiłem tego "trunku" aż cztery butelki przez dosyć długi okres czasu i już przez trzy lata mam spokój. Zapewne narażę się tutaj na kpiny, lecz cóż; podam ów przepis - przeze mnie zmodyfikowany - nikomu przecież nie wlewam go do gardła...
^
^*^
Wino "sercowe" 
zmodyfikowane przez autora notki
.
Przepis ten jest złożonym z kilku źródeł tekstowych, 
które to wyszperałem tu i ówdzie.
 
Najpierw sporządzamy "miód pokrzywowy" [enzymy pszczele + pokrzywa] w ten oto sposób:
 
- Wyciąg [sok] z pokrzywy stabilizowany etanolem [Urticae succus] ogólnie dostępny w aptekach - 200 g.
 
- miód rzepakowy - 150 g - 
 
Obydwa te składniki podgrzewamy lekko w zakręconym szczelnie słoiku, mieszamy przez potrząsanie nim i odstawiamy na dobę. 
 
Na następny dzień przystępujemy do właściwej operacji "winnej".
Najpierw przyrządzamy wywar ze skrzypu - 1 opakowanie kupione w aptece - gotujemy, oczywiście pod przykryciem, w ilości wody pokrywającej cały susz wsypany do garnka przez co najmniej dwadzieścia minut. Pod koniec gotowania wsypujemy płaską łyżeczkę imbiru. Odstawiamy [pod przykryciem] dla "naciągnięcia".
 
Teraz z kolei:
 
- 1 litr wina czerwonego - czerwone gronowe wytrawne lub półwytrawne [aby nie słodkie].
- 10 łodyg natki pietruszki [liście z łodyżkami]
- 1,5 łyżki octu winnego
Powyższe składniki [winne] gotujemy razem na wolniutkim ogniu pod przykryciem [uwaga, może "szumieć" - pienić się] około 10 minut. Do tego wywaru [już odcedzonego z pietruszki] dodajemy ok. 250 g miodu rzepakowego i znowu gotujemy [pod przykryciem] ok. 4 minut.
 
Do odpowiedniego garnka wlewamy przecedzone i nieco przestudzone wszystkie uprzednio przyszykowane "specyjały", jeszcze jakiś czas odczekamy, by wszelkie szumowiny opadły na dno i przelewamy [znowu przez sitko] do butelek. Po 10 dniach delektujemy się smakiem i leczymy swoje serducho owym napojem. Na czczo - z samego rana - 25 g - i na wieczór, przed snem znowu powtórka... Ja kilka razy pod rząd przyrządzałem ten napój. Mnie pomogło - na trzy lata... Teraz jednak zaczynam znowu coś odczuwać, dlatego też po odszukaniu tych tu zapisków, postanowiłem również podzielić się z innymi, czyli z Wami... Na zdrowie.
bronmus45
O mnie bronmus45

Nerwowy samotnik spod znaku Wodnika...... Wczytując się w wypowiedzi wielkich ludzi, przedstawicieli świata kultury, czy też znakomitych i uznanych mężów stanu, czujemy pewien zastrzyk witalny na potrzeby doskonalenia swojej osobowości. Wysłuchując zaś wynurzeń Jarosława Kaczyńskiego mam obawy, aby jego małostkowość nie udzieliła się również nam - bronmus45

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości