Daltonista Daltonista
448
BLOG

Post-klęska brukselska i co dalej – pytanie do opozycji (częściowa polemika z pa

Daltonista Daltonista UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Chciałem wykorzystać tekst pana Janke (http://jankepost.salon24.pl/762951,trzeba-wyciagnac-wnioski-z-brukselskiej-kleski-potrzebna-kontrofensywa) jako pretekst do napisania kilku słów o tym, co powinno się stać po czwartkowym spotkaniu w Brukseli i pyrrusowej porażce PiS-u [pyrrusowa porażka – specjalnie tak napisałem; gdyby ktoś się pytał ;)]. Ale uważam, że główna odpowiedzialność za dalsze losy kraju spoczywa jednak na obecnej opozycji i powinniśmy w końcu zacząć żądać od partii opozycyjnych jakiś konkretnych i sensownych działań!

PiS właściwie wyczerpał już swoje możliwości – otwarcie i bez ogródek pokazał, że interes prywatny jednego posła jest ważniejszy od interesu Polski, że fobie, frustracje, kompleksy i żądza zemsty jakiegoś posła jest dla polskiego rządu ważniejsza niż sprawy kraju i sojuszników. I w końcu PiS pokazał, że pozycja jakiegoś pana Tuska jest zdecydowanie bardziej istotna od kwestii dla Polski naprawdę istotnych, np. pozycji w gronie państw, które decydują o przyszłości Unii. Gdyby było inaczej [to tak dla przypomnienia wszystkim wyznawcom posła Kaczyńskiego], polski rząd walczyłby z taką energią o to, żeby być obecnym w Wersalu, wśród Francji, Niemiec, Hiszpanii i Włoch, i tam powiedzieć ważne, i prawdziwe, słowa ‘nic o nas bez nas’. W Wersalu miałyby one sens i wymowę, wypowiedziane by były w imieniu Polski. W Brukseli były … daremnie żałosne. I dlatego to do opozycji adresuję tę notatkę – PiS już nie działa w interesie Polski, jest obecnie synonimem prywaty i warcholstwa i stał się poważnym zagrożeniem dla kraju.

I tutaj wracam do notatki pana Janke, w której zawarte są dobre myśli, z tym, że oparte są na błędnym założeniu, że Polska ma pozostać w Unii Europejskiej i tam budować swoją pozycję, a więc są też błędnie adresowane – do PiS, który powyższym zainteresowany nie jest. Otóż ja uważam, że plan Kaczyńskiego jest inny. Jego celem jest wyprowadzenie Polski z Unii. I na szczęście pojawiło się już trochę głosów ludzi, którzy też to zauważyli.

Powód jest bardzo prosty – Kaczyńskiemu Unia przeszkadza w stworzeniu państwa jego wyobrażeń. A jest to państwo wzorowane na obecnej Białorusi, Rosji czy Turcji w najbliższej przyszłości. Państwo, gdzie władza ma głos decydujący, ma centralny wpływ na wszystkie aspekty działania państwa, a społeczeństwo ma tyle swobód ile władza uzna za stosowne społeczeństwu pozostawić. I nie będę tutaj przytaczał przykładów działań PiS, które do tego ewidentnie zmierzają bo wszyscy trzeźwo myślący ludzie to widzą i wiedzą. Taka forma państwa jest, oczywiście, sprzeczna z większością zasad, na których oparta jest Unia. Poza tym przez sam fakt bycia członkiem Unii Polska jest ‘podatna’ na różnego typu naciski, pytania czy działania Unii, będące reakcją na niektóre rozwiązania proponowane przez PiS, które rozmontowują np. system niezależności sądów. Moim zdaniem te dwie wizje formuły państwa są nie do pogodzenia i dlatego jedynym rozwiązaniem dla Kaczyńskiego jest wyprowadzenie Polski z Unii. A poza tym jest to zgodne z fobiami Kaczyńskiego i jego kompleksami.

Ale … obecnie Kaczyński zdaje sobie sprawę, że powiedzenie tego otwarcie może być naprawdę bardzo ryzykowne dla niego. Polacy, jeszcze w większości, chcą być w Unii i doceniają zalety tego rozwiązania, np. swobodę podróży, handlu, działalności gospodarczej, itp. A po drugie – Unia daje jak na razie duże fundusze Polsce, a bez tych środków PiS nie będzie miał pieniędzy na większość programów socjalnych będących podstawą jego rządów.

Jest jednak na to sposób – doprowadzenie do sytuacji, w której to Unia nie będzie chciała Polski w swoim gronie. Taka sytuacja nie pozwoli opozycji na zbyt duże protesty. Nie będzie też protestów obywatelskich, ponieważ nie będzie to decyzja PiS, ale samej Unii. Potrzeba na to czasu, ale to też jest Kaczyńskiemu potrzebne. Po pierwsze dlatego, że musi taką decyzję na Unii wymusić, a to wymaga kilku podobnych akcji jak ta w Brukseli. A po drugie dlatego, że chce wykorzystać do maksimum fundusze unijne, które już są Polsce przyznane.

I dlatego uważam, że teraz nadszedł czas kiedy to opozycja musi wziąć odpowiedzialność za kraj i zacząć wreszcie coś robić. Potrzebna jest strategia działania, która by zapobiegła powyższemu scenariuszowi, potrzebne są środki, które taką strategię wdrożą, potrzebne są programy, mobilizacja ludzi, itp. Jednym słowem wszystko to czego u opozycji nie ma. Czas zacząć coś robić naprawdę, szanowna opozycjo!

Powinniście wyjąć wreszcie inicjatywę z rąk Kaczyńskiego i zaskoczyć go jakimś działaniem. Ale do tego trzeba też zacząć pracować nad przewidywaniem jego działań. Taka ciągła responsywność, z którą mamy do czynienia przez ostatnie półtora roku, do niczego nie prowadzi.

A zagrożenie jest, moim zdaniem, naprawdę poważne. Bo można oczywiście w tak ‘prosty’ scenariusz działań PiS nie wierzyć, ale PiS udowodnił, jak na razie, że zrobi wszystko, nawet najmniej przewidywalne rzeczy, w imię np. prywatnych fobii. To daje do myślenia.

A realizacja tego scenariusza prowadzi nas prosto w objęcia Moskwy – nie oszukujmy się. Nie oszukujmy się też, tak jak Kaczyński prawdopodobnie sam siebie oszukuje, że Stany Zjednoczone będą Polskę traktować specjalnie i poważnie, kiedy będziemy poza Unią, albo nawet tylko na jej dalekim marginesie. To będzie dla US raczej niechciany problem, a nie coś szczególnej troski. Nie oszukujmy się też, że Polska jest tak ważna dla Unii, że państwa Unię tworzące nie podejmą, w pewnym momencie, decyzji, że nie chcą już mieć do czynienia z wewnętrznym rokoszem i wariackim zachowaniem się Polaków. Polska nie jest tak bardzo Unii potrzebna jak Unia jest potrzebna Polsce. Powinniśmy o tym pamiętać!

I to z powodu powyższych możliwych zagrożeń, opozycja ma obowiązek zacząć sensownie działać i podjąć strategiczną decyzję o obronie naszego członkostwa w Unii! Uważam, że to może być dobry cel i dobry program. I przynajmniej będziemy wiedzieli do czego opozycja dąży – teraz to trochę jest niejasne jednak.

rb


Daltonista
O mnie Daltonista

Myślę, że normalny. I wydaje mi się, że zbyt bierny w stosunku do tego, co dzieje się w Polsce i na świecie. Chcę więc chociaż spróbować skonfrontować swoje poglądy z poglądami innych ludzi - może coś dobrego z tego wyniknie i będzie to początek czegoś więcej?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka