Postawmy się na miejscu Putina i postarajmy się zrozumieć jego logikę. Czy ma się zatrzymać ? Czy może ma czekać, aż Ukraińcy sami z jego pomocą odsuną Jaceniuka od władzy z powodu podwyżek cen gazu ? Z kolei to przesunie się w czasie i niesie za sobą niebezpieczeństwo okrzepnięcia Ukrainy jako państwa. Otóż nie może czekać. Zaraz napiszę dlaczego:
Pierwszy argument dał mu wczoraj Obama, oficjalnie wykluczając wojskową interwencję na Ukrainie.Wychodząc z założenia, że cel uświęca środki Putin może podjąć ryzyko dojścia do Kijowa, nawet za cene znaczych strat gospodarczych. Propaganda jakoś to ludziom w Rosji wytłumaczy.
Po drugie.Czas działa na jego niekorzyść, szczególnie na podwórku europejskim. Ukraina już podpisała umowę polityczną z UE. Niedługo podpisze część gospodarczą. Za kilka lat, być może ludziom na Ukrainie zacznie się żyć lepiej. Środki europejskie zrobią swoje, a to już dla Putina poważny problem.JAK TO WYTŁUMACZY SWOIM OBYWATELOM ?
Po trzecie. Aneksja Krymu nie została uznana przez prawie żadne państwo na świecie. Niesie to za sobą ten skutek, że konfiskata tegoż półwyspu wraz z ,, inwentarzem'' czyli statki, broń, zakłady itp. nosi znamiona grabieży w prawie międzynarodowym, a to juz jest duży problem dla Rosji. Jaceniuk mówił o setkach mld. dol. straconych przez Ukrainę- możliwe pozwy sądowe.
Po czwarte poparcie dla Putina na poziomie 88% we własnym społeczeństwie nie będzie trwać wiecznie (Hitler po zagarnięciu Czechosłowacji miał 93 % poparcia ). więc trzeba tę euforię wykorzystać.
Jest to smutna konkluzja i bardzo bym chciał aby się nie sprawdziła, ale czy jest sposób aby powstrzymać Putina przed pójściem w głąb Ukrainy ?
Ps.
Pocieszające jest to, że Ukraińcy wzieli się poważnie do oczyszczania swojego państwa , co widać dobitnie po śmierci gangstera-nacjonalisty Saszki-Białego
...Bardzo jestem ciekaw, jak na tą smutną sprawę patrzą inni. Zapraszam do dyskusji.