Wychodźca Wychodźca
31
BLOG

FYM to taki bardziej kultowy ostatnio

Wychodźca Wychodźca Kultura Obserwuj notkę 1

Znaczy się: dobrotliwie napomina głupiutką trzódkę.

via Najlepiej jak FYM kwituje te komentarze, które przepuszcza - SalonOwiec.

Bloger Free Your Mind (powinien koniecznie) jest najzwyczajniejszym, lekko przyciężkawym, tutejszym funkcyjnym agitatorem. Takim, co to mu się wszystko z 'jednym' kojarzy. Nieraz się już tak zapędza, że wypisuje np. że przeniesiono obchody 'polityczne' 4 czerwca z Gdańska do Krakowa, no ale z Krakowa to już rzut beretem do Berlina. To czym będzie rzucał z Gdańska, który Berlina jest bliżej? I takie facet 'kumety' wciska co rusz.

viaJestem baranem broniącym Wałęsy - Cezary Krysztopa: "BOZE UCHOWAJ!!! RYSUNEK SATYRYCZNY- BLOG RYSUNKOWY" - Salon24.

FYM wykoncypował fajne udziwnienie kolejarskie celem usprawiedliwienia swych zapędów cenzorskich:

Hyde park, jakim przez ostatnie pół roku był salon24 miał swój osobliwy urok – było to coś nietypowego dla polskiej przestrzeni publicznej, w której z reguły lubią się pojawiać ludzie zwani przeze mnie zwrotnicowymi kultury lub też nieco skromniej “moderatorami dyskusji”, a więc tacy smutni panowie, którzy zarządzają, w którym kierunku mają myśli obiegać i jaki ten obieg ma konkretnie być.

via Zmiany w salonie – początek końca? – Free Your Mind: “opadając na dno z Titanikiem” – Salon24.

Jasne, że ostre cenzurowanie sprowadzi każdą debatę na bocznicę. Najpokrętniejsze usprawiedliwienie nie pomoże.

Nożyce zamieniają ścieranie się różnych poglądów w zgodny chór potakiwaczy.

Possibly related posts: (semi-automatically generated)

Wychodźca
O mnie Wychodźca

Niedzielny kronikarz diaspory, obieżyświat i globtroter. Nie wracam, nie odwiedzam, nie żałuję i nie tęsknię. Tylko nie wmawiajcie Sobie, Ukochani kRajanie, że jakikolwiek Polonus zagłosował lub kiedykolwiek zechce zagłosować na Waszą waadzem, gdyż jest to praktycznie niemożliwe bez dodatkowej najnowszej edycji paszporciku 17-tej Republiki, a mało kto dzierży tu takową, albowiem wszelakie "umiejscowienia" zagranicznych rozwodów czy metryk urodzenia zajmowałyby od dwóch do pięciu latek i kupę dularów do kasy konsularnej. Dotychczas nie zagłosował ani jeden Polonus - do zagranicznych urn wyborczych przybieżeli tylko turyści, zakupowicze i urzędnicy konsularni ramię w ramię z garstką 2% migrantów zarobkowych. 98% Londkowiczów z dowodzikami osobistymi nie umiało/nie chciało znaleźć konsulatu. Na razie tylko co 13-te dziecko kRajowe jest już eurosierotką, ale londkowiczów przybywa z dnia na dzień, więc i eurosierotek bezprizornych przybędzie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura