Centrum Analiz Energetycznych Centrum Analiz Energetycznych
242
BLOG

Izraelskie LNG – dlaczego Gazprom?

Centrum Analiz Energetycznych Centrum Analiz Energetycznych Polityka Obserwuj notkę 0

Odkryte kilka lat temu u wybrzeży Izraela ogromne złoża gazu będą miały istotny wpływ na sytuację energetyczną i polityczną regionu. Od dawna zainteresowany nimi był Gazprom, który po początkowej porażce ostatecznie zapewnił sobie udział w sprzedaży izraelskiego surowca. Umowa z koncernem nie tylko poszerza wpływy Rosjan, ale także zabezpiecza interesy Izraela.

Wstęp

Izrael zużywa rocznie ok. 5 mld m3 gazu, produkując ok. 3 mld m3 i importując ok. 2 mld m3. Całość surowca sprowadzana jest gazociągami z Egiptu. Rezerwy Izraela w 2008 roku oceniano na zaledwie 44 mld m3, rok później już ok. 90 mld m3.

Sytuacja energetyczna Tel-Awiwu może ulec drastycznej zmianie po odkryciach ogromnych zasobów podmorskich. W 2009 roku u wybrzeży Izraela natrafiono na złoża Lewiatan (ok. 450 mld m3) oraz Tamar (ok. 230 mld m3). Przyszłe wydobycie nie tylko zwiększy bezpieczeństwo energetyczne państwa (szczególnie w kontekście Arabskiej Wiosny Ludów i wpływach Bractwa Muzułmańskiego w Egipcie), ale najprawdopodobniej uczyni zeń eksportera LNG. Izrael jak dotąd nie posiada odpowiedniej infrastruktury, jednak planowane są inwestycje, które zmienią ten stan rzeczy. W Basenie Morza Śródziemnego terminale regazyfikacyjne posiadają: Hiszpania, Francja, Włochy, Grecja oraz Turcja. Budowę takiego obiektu planuje też Chorwacja.

Z wymienionych państw, posiadających terminale LNG, gaz od Gazpromu kupują: Turcja, Włochy, Francja, Grecja. Co więcej, niedawno turecki BOTAS, posiadający dostęp do terminali LNG zrezygnował z rosyjskiego gazu, jednocześnie zwiększając wolumen LNG sprowadzanego z Algierii. Izraelski gaz będzie więc konkurował zarówno z eksportem z Rosji, jak również afrykańskim i katarskim LNG (najpoważniejszymi graczami z Afryki są Algieria i Nigeria).

Gazprom wchodzi do gry

Izraelskimi złożami od lat zainteresowany był Gazprom (a przed ich odkryciem – eksportem gazu do Izraela). Koncern stanął początkowo do przetargu na zakup udziałów w „Lewiatanie”. Pod koniec zeszłego roku ogłoszono jednak, że najlepszą ofertę złożył australijski Woodside Petroleum. Media określiły umowę z Australijczykami jako cios dla Rosjan.

Pomimo to koncernowi udało się w końcu wejść na izraelski rynek gazowy. Pod koniec lutego b.r. Gazprom poinformował o podpisaniu wstępnej umowy na wyłączność sprzedaży LNG, produkowanego z izraelskiego złoża Tamar (leżącego na wschód od złoża Lewiatan). Infrastruktura skraplająca ma być gotowa w 2017 roku, a kontrakt obowiązywać przez 20 lat.

Interesy Rosji

Dostawy gazu skroplonego do Europy/Turcji z nowego źródła stanowiłyby dla Gazpromu konkurencję. Jego działania mają więc na celu zabezpieczanie się przed takim scenariuszem, bądź ewentualną minimalizację jego finansowych skutków. Bardzo prawdopodobna jest sprzedaż surowca na rynek azjatycki, na którym Gazprom chce zwiększyć swoje wpływy.

Warto zwrócić także uwagę na dotychczasowe postępowanie Rosji wobec potencjalnych konkurentów z Azji Środkowo-Wschodniej. Moskwa stara się różnymi sposobami blokować budowę infrastruktury energetycznych konkurentów, forsować własne, alternatywne projekty, bądź w ostateczności wykupywać gaz od potencjalnych konkurentów. Przykładami takich działań może być np. sprzeciw wobec budowy podmorskiego gazociągu, który mógłby przesyłać turkmeński gaz z Turkmenistanu do Azerbejdżanu przez Morze Kaspijskie (wymaga to zgody pięciu nadkaspijskich państw, w tym Rosji), budowa South Stream konkurującego z Nabucco czy też wiązanie państw środkowoazjatyckich długoterminowymi umowami wraz z ograniczaniem możliwości eksportu gazu do Europy. Rosyjski analityk, Michaił Krutikin uważa, że umowa z Izraelem jest wręcz powtórzeniem scenariusza stosowanego m.in. wobec Azerbejdżanu, tzn. „przejęcia” części eksportu gazu potencjalnego konkurenta. Zwraca także uwagę na próby zakupu greckiej infrastruktury (spółki DEPA), co służyć ma kontroli również przesyłu w regionie.

Ochrona interesów gospodarczych może być dla Moskwy świetnym pretekstem dla obecności rosyjskiej floty w rejonie Morza Śródziemnego. Jest to tym ważniejsze, że wciąż realne wydaje się obalenie Baszara al-Asada, co oznaczałoby z pewnością utratę przez Rosjan bazy morskiej w Tartus.

Interesy Izraela

Poza technicznymi przygotowaniami do eksploatacji gazu poważnym wyzwaniem dla Izraela będzie z pewnością zabezpieczanie infrastruktury przed atakami terrorystycznymi. Akcją zbrojną przeciw platformom pracującym na izraelskich złożach grozi już Hezbollah. Dlatego dla Tel-Awiwu wsparciem może być rosyjska flota, która zapewni bezpieczeństwo eksploatacji. Sam Izrael nie posiada licznej marynarki i będzie ją musiał w nadchodzącym czasie rozbudować.

Powszechnie znany jest fakt wspierania organizacji terrorystycznych, wrogich wobec Izraela przez Iran i Syrię. W tym kontekście nie bez znaczenia mogą być dyplomatyczne możliwości Moskwy oraz (szeroko pojęte) zakulisowe działania Kremla. Być może w zamian za poparcie dla Teheranu na arenie międzynarodowej, Moskwa będzie w stanie wywrzeć (pośrednio, przez Iran) presję na Hezbollah, aby ograniczył on ataki na izraelską infrastrukturę energetyczną. Ten czynnik może przesądzić o zacieśnieniu energetycznej współpracy Tel Awiwu i Moskwy.

Bartosz Bieliszczuk

 

http://www.caewse.pl/78/izraelskie-lng-dlaczego-gazprom-/154/v420/

http://www.caewse.pl/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka