Prezydent Andrzej Duda niespodziewanie pojawił się pod pomnikiem Dmowskiego - wyjątkowa relacja.
Jak należałoby odczytywać tą wizytę? Chyba jako wyciągnięcie ręki w kierunku narodowców. Czy za rok Marsz Niepodległości będzie tym czym powinien być - jednym wielkim i wspólnym świętem Polaków? Bezpiecznym i relacjonowanym obiektywnie w mediach? Marszem prowadzonym głównymi arteriami stolicy państwa, a nie... Bielska Białej? Zobaczymy. Będę za to trzymała kciuki !
Rozpoznajecie sprzęt nagłaśniający? Tak, to sprzęt Lasu Smoleńskiego, który obsługiwał Solidarnych 2010, a trafiło się że i Jarosława Kaczyńskiego oraz wiele innych osobistości. A że świat jest mały, to przypomnę, że sprzęt ten podarował w listopadzie 2010 r. dla Lasu Smoleńskiego jeden bloger.... bliski przyjaciel Andrzeja Dudy. Chciał, by dobrze służył sprawom patriotycznym, ale takiej koincydencji nie mógł się chyba spodziewać :))
"Prezydent odchodził i wtedy zgromadzeni pospieszyli do niego robić pamiątkowe fotografie, tzw. "selfie". Andrzej Duda osobiście zrobił sobie fotografię slynnym telefunkenem Radzia Siedleckiego, ponieważ ten nie umiał zrobić selfie.
- Młody człowieku, tak się robi selfie, rzekł do pokraśniałego ze szczęścia Radzia, który podał swojego telefunkena panu Prezydentowi.
Szczęście Radzia popsuło nieco to, że BOR-owcy wykręcili mu rękę, zaniepokojeni tym, że blisko stoi przy prezydencie, a nawet go dotyka (prawie niczym Hadacz Komorowskiego swego czasu)."
http://eugeniuszsendecki.neon24.pl/post/127285,prezydent-duda-oddaje-hold-dmowskiemu