Slamazzar Slamazzar
387
BLOG

Wykrywacz idiotów

Slamazzar Slamazzar Polityka Obserwuj notkę 2
Janusz Palikot opowiada o torturach, kiedy nie ma na to żadnych dowodów. Janusz Palikot opowiada o więzieniach, kiedy nie ma na to żadnych dowodów. Janusz Palikot zaprasza islamskich terrorystów do Polski i pewnie powita ich chlebem i solą, no, i pewnie marihuaną, bo tutaj by szybki i łatwy związek nawiązał z przedstawicielami narkobiznesu.
 
Leszek Miller, "Fakty po Faktach", 5 IV
 
Nie kłóć się z idiotą: najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem. Przykład Leszka Millera pokazuje niewątpliwą słuszność tej przestrogi. Janusz Palikot, choć idiotą na co dzień może i nie jest, kiedy już się nim stanie, ma niezwykłą zdolność wykazywania, że upatrzony oponent jest w byciu idiotą równie biegły.
 
Niedawno były premier, rozdrażniony pajacowaniem posłów Ruchu Palikota, nie wahał się nazwać ich naćpaną hołotą. Cóż, widać pomysł odejścia od karania za posiadanie i używanie suszu konopia (substancji mniej toksycznej i mniej uzależniającej niż tytoń) nie przypadła premierowi do gustu. Widać, premier uznał także, iż zwolennik depenalizacji to tym samym zwolennik przychodzenia do pracy "na haju". 
 
Teraz okazuje się, że ktoś, kto postuluje uwolnienie konopia, musi być osobnikiem do cna zdemoralizowanym, cynikiem i materialistą, po trupach do celu dążącym, kierującym się (także w sprawach owego konopia) wyłącznie prywatnymi korzyściami. Atak Palikota na Millera za rzekome amerykańskie tortury w rzekomych amerykańskich więzieniach sprzed blisko 10 lat trudno oczywiście uznać za sensowny i raczej należy go wpisać w tematykę "bycia idiotą". Ale jak zatem określić millerowską sugestię, że Palikot może świadomie szukać dla siebie wsparcia wśród producentów narkotyków (czyli czego? - Millerowi wszystko jedno) znad Zatoki Perskiej?
 
Panie premierze, pewien znany polityk stwierdził kiedyś, że uważa pańską formację za "organizację przestępczą". Przyznać trzeba, szybko się Pan uczy!
 
Slamazzar
O mnie Slamazzar

Jestem kotem sufitowym Obserwuję politykę Wszelkie niegodziwe mowy Tym uwieczniam pamiętnikiem A czasem i skrobnę coś od siebie... Pierwsze (i najlepsze) było to: Jak Pawlak z Kargulem. Najpopularniejsze (90!!!) - to: Nie karmmy trolla! A potem było jeszcze to, to, to, to i to. Miscellanea: mem, ustęp i figura sumacji. I coś z zupełnie innej beczki: cierpienia młodego usera.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka