Na internetowej stronie "gazety" przeczytałem właśnie, że w Poznaniu ruszyły pierwsze eksmisje ludzi niepłacących czynszu, To skutek niedawnego wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który głosi że zgodna z prawem jest eksmisja ludzi nie płacących za lokal. Dawno moja liberalna dusza nie poczuła takiej sprawiedliwości. Wydaje mi się rzeczą sprawiedliwą, że osoba płacąca regularnie rachunki za mieszkanie nie jest traktowana na równi z ososobą niepłacącą. Niestety, zgodnie z tzw., sprawiedliwością społeczną (całkowitą odwrotnością sprawiedliwości) i Ci i Ci mieszkali obok siebie. Dziś na szczęście państwo wreszcie pokazało, że ludzie żyjący na garnuszku państwa nie dając mu nic w zamian, zostaną potraktowani SPRAWIEDLIWIE. Oczywiście wyrzucano tych, którzy nie mają woli opłacania niczego. Ludzie w trudnej sytuacji finansowej, ale strarający się płacić- w miarę możliwości- swoje rachunki mogą spać spokojnie.
Oczywiście ludzie pełni "wrażliwości" podnoszą, że wyrzucanie na bruk jest "nieludzkie". W związku z tym mam propozycję- podnieśmy czynsz tym co płacą, by Ci co nie płacą, płacić nie musieli dalej.
Nie zrozumiem nigdy idei wyższych podatków dla bogatych. To CI ludzie utrzymują rzeszę różnego rodzaju meneli żyjących na koszt państwa. Pomyślmy- człowiek zarabiający miesiecznie ok 8 tys złotych, odkładający co miesiąc obowiązkową składkę zdrowotną, trafi w szpitalu do tej samej sali co osoba nie zarabiająca w ogóle. Czy to sprawiedliwe?Ten pierwszy utrzymuje w o wiele większej mierze budżet niż górnik,, a i tak dostanie po dwa razy dłuższym okresie pracy dwa razy niższą emeryturę niż górnik. Czy to sprawiedliwe? Czy to sprawiedliwe że przedsiębiorcy, którzy zaliczają się do tych najbogatszych i napędzają gospodarkę mają ponosić koszty kryzysu. który jest spowodowany wydatkami państwa opiekuńczego?
Otóż jest to sprawiedliwie społecznie.
